Na najbliższym posiedzeniu rządu Solidarna Polska zaproponuje "do dyskusji" zawieszenie płatności składek członkowskich - poinformował minister w KPRM Michał Wójcik na wspólnej konferencji z wiceministrem klimatu i środowiska Jackiem Ozdobą.
- Ponieważ sytuacja jest nadzwyczajna, Solidarna Polska w czasie najbliższego posiedzenia Rady Ministrów złoży do dyskusji propozycję wstrzymania składki członkowskiej do UE płaconej przez nasz kraj - oświadczył Wójcik podczas czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie. Jak zauważył, jest to "wiele miliardów euro, to jest składka, która jest płacona na podstawie różnych tytułów".
Uchodźcy w Polsce. Wójcik: KE nie potrafi znaleźć dla nich finansowania
- Jeżeli szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen razem ze swoimi brukselskimi urzędnikami nie potrafią znaleźć źródła finansowania dla uchodźców, to my je konkretnie wskazujemy - podkreślił Wójcik. - Dzisiaj jest potrzeba wstrzymania albo całej składki, albo przynajmniej części - dodał. - Będziemy w czasie najbliższego posiedzenia Rady Ministrów, jako środowisko skupione wokół ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro, przekonywali nasze koleżanki i naszych kolegów z rządu, że taka jest droga w tej sytuacji - zapowiedział.
- Trzeba znaleźć jakiś pomysł na wyjście z tego pata - stwierdził minister w KPRM. Wójcik mówił, że od 24 lutego do Polski uciekły przed wojną już prawie 3 miliony uchodźców z Ukrainy. Tymczasem - stwierdził- UE "nie była w stanie wygenerować żadnego instrumentu wspierającego tych ludzi".
Środki unijne dla Polski
Według danych Ministerstwa Finansów, na koniec lutego 2022 r. Polska wpłaciła od 1 maja 2004 r. do budżetu UE ponad 71 mld euro (uwzględniając zwroty oraz składkę). W tym samym okresie Polska pozyskała z unijnego budżetu ponad 216 mld euro.
W lutym br. Polska wpłaciła do budżetu UE ponad 742,2 mln euro, natomiast z budżetu UE do Polski przetransferowano w lutym br. ponad 462,2 mln euro. Od początku 2022 roku wpłaty Polski wyniosły 1,34 mld euro, a transfery z UE sięgnęły 2,81 mld euro.
Pieniądze na uchodźców z Ukrainy. Ministerstwo wyjaśnia
W odpowiedzi na pytania tvn24.pl Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej stwierdziło, że "KE nie planuje obecnie nowych funduszy na wsparcie krajów UE przyjmujących uchodźców z Ukrainy. (Zapowiedziana przez Komisję - red.) możliwość skorzystania z zaliczki dotyczy środków, które KE przyznała już Polsce na odbudowę gospodarki po kryzysie wywołanym pandemią (ReactUE). Ogłoszone rozstrzygnięcie dotyczy przesunięcia terminów płatności z 2023 r. na 2022 r. w ramach obecnie obowiązujących wieloletnich ram finansowych".
Resort wyjaśnia, że kwota zaliczki, która ma być przekazana do Polski w związku ze zmianą Rozporządzenia ReactEU to ponad 559 mln euro. "Jednak ta kwota nie oznacza przyznania nowych środków, a jedynie przyspieszenie przekazywania środków, które otrzymaliśmy w 2020 roku w ramach ReactEU. Jeśli chodzi o dostępność środków w ramach ReactEU, to kwota dostępna dla Polski w ramach obu transz (1,91 mld euro) została już w całości podzielona na następujące sektory: ochrona zdrowia (556 mln euro), infrastruktura energetyczna (gazowa oraz OZE – 519 mln euro), bezpośrednie wsparcie przedsiębiorstw (391 mln euro), transformacja cyfrowa (314 mln euro), transport niskoemisyjny (73 mln euro)" - dodało ministerstwo.
Poinformowało też, że "Polska od tygodni apeluje do KE o wsparcie finansowe dla uchodźców z Ukrainy z nowych środków. W kończącej się perspektywie finansowej większość środków z UE została już rozdysponowana na projekty zgodnie z przeznaczeniem".
Z wyjaśnień resortu wynika także, że Polska już zdecydowała o przeznaczeniu możliwych do przekierowania środków z POWER (Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój) i programów regionalnych na pomoc na rzecz uchodźców. W programach regionalnych to 131 mln euro. "Powyższe 131 mln są środkami regionalnymi i mogą być wykorzystane na pomoc uchodźcom po decyzji zarządów województw i uzgodnieniach z Komisją Europejską" - podkreśliło ministerstwo.
"W POWER zidentyfikowaliśmy 50 mln euro oszczędności, które chcemy przeznaczyć na wsparcie obywateli Ukrainy np. studentów, pracowników czy ochrony zdrowia. Trwają uzgodnienia z resortami, a potem będziemy uzgadniać to z KE" - dodano.
Stanowisko KE
Na początku kwietnia podczas posiedzenia komisji budżetowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu komisarz UE ds. budżetu Johannes Hahn powiedział, że nie sądzi, aby w ramach obecnego budżetu unijnego można było stworzyć nowy instrument finansowy dla państw członkowskich, który byłby wystarczającą odpowiedzią na obecny kryzys związany z wojną na Ukrainie i napływem uchodźców. Dodał, że jest otwarty jednak na dyskusje o zupełnie nowym mechanizmie. Wskazał jednocześnie, że "jest jeszcze za wcześnie" na przeznaczanie konkretnego unijnego wsparcia finansowego dla krajów UE przyjmujących uchodźców.
- Jak tylko będziemy mieć więcej wiedzy, gdzie ostatecznie uchodźcy się zatrzymają – obecnie przemieszczają się do różnych krajów - to wówczas zastanowimy się jak pomóc w tej sytuacji, zwłaszcza tym krajom, które były bardziej dotknięte niż inne. Jeszcze jest na to za wcześnie. Gdy będziemy mieli więcej jasności, to się temu przyjrzymy – powiedział Hahn.
O te informacje była pytana rzeczniczka KE Dana Spinant. Powiedziała, że nie może odnieść się do słów Hahna na temat ewentualnego nowego instrumentu finansowego.
Wskazała jednocześnie, że KE uelastyczniła możliwość wykorzystania funduszy strukturalnych, które mogą być przeznaczone obecnie przez kraje UE na uchodźców, w tym m.in. na schronienie, żywność, edukację czy zatrudnienie. W tym kontekście wymieniła unijne programy CARE i REACT-EU. Dodała, że KE zdecydowała też o zwiększeniu prefinansowania w ramach REACT-EU. - To pozwala (…) krajom UE pokryć potrzeby wynikające z przyjmowania uchodźców na swoich terytoriach - oznajmiła Spinant.
Źródło: PAP, TVN24