Tłumy w galeriach handlowych, kolejki przed sklepami, zapełnione parkingi - tak wyglądała handlowa niedziela w Gdańsku. W innych miastach ruch po zniesieniu przez rząd obostrzeń był wzmożony, jednak i tak nie tak duży jak w okresie przedświątecznym w poprzednich latach.
Gdańsk
Ostateczna decyzja o tym, że 6 grudnia będzie niedzielą handlową zapadła trzy dni wcześniej – w czwartek, kiedy to prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.
Wielu mieszkańców Trójmiasta wykorzystało okazję do niedzielnych zakupów. W wielu centrach handlowych, w tym w jednej z największych i najbardziej popularnych galerii położonej w śródmieściu Gdańska, przewijały się tego dnia tłumy klientów. Elektroniczne tablice przy wejściu informowały wchodzących, że w galerii może przebywać jednocześnie około 8,6 tysiąca osób.
Tłumy klientów przekładały się w niedzielę na duży ruch samochodowy w okolicach popularnego gdańskiego centrum handlowego położonego w Śródmieściu. Ruch samochodowy był nawet większy niż w sobotę, a na parkingu przewidzianym na około tysiąc aut momentami trudno było znaleźć wolne miejsce.
Łódź
- Ruch jest zwiększony w porównaniu do pracującego dnia, ale nie tak duży, jak w sobotę przed tygodniem, kiedy wielu mieszkańców po otwarciu galerii ruszyło do sklepów. Dziś na razie klientów nie ma aż tak wielu, ale spodziewamy się, że będzie ich więcej w godzinach popołudniowych. Tak samo było wczoraj - mówiła w niedzielę jedna z ekspedientek drogerii w galerii w centrum Łodzi.
Na parkingach centrów handlowych nie było większych problemów ze znalezieniem miejsca do zaparkowania, a przed sklepami nie tworzyły się kolejki.
W poszczególnych sklepach w galeriach - jak informowały zamieszczone na nich oznaczenia - może robić zakupy od 2 klientów w małych butikach, przez 120 w dużym salonie sprzętu RTV i AGD, nawet do 651 w hipermarkecie spożywczym.
Szczecin
Także wielu szczecinian skorzystało z możliwości zrobienia zakupów podczas dodatkowej niedzieli handlowej. W galeriach handlowych w centrum miasta około południa nie było jednak większych tłumów ani problemów z zaparkowaniem aut.
Widoczne były patrole straży miejskiej. Strażnicy m.in. zwracali uwagę osobom, które miały nieprawidłowo założone maseczki ochronne.
Jak wskazała Małgorzata Wolff, która na "wyspie" w jednej z galerii sprzedaje przedmioty związane z miastem, widoczne jest, że klienci przychodzą w określonym celu, mniej osób niż w okresie przed pandemią odwiedza sklepy bez planu. - Jest mniej osób, niż w tym samym czasie w zeszłym roku - zaznaczyła.
- To jeden dodatkowy dzień handlu, gdy część ludzi ma wolne, ma więcej czasu. Nie bez znaczenia jest też aspekt bezpieczeństwa, bo niedziela handlowa pozwala rozładować liczbę klientów, która by mogła do nas przyjść w sobotę, przed "nieczynną" niedzielą, a tak liczba ludzi, którzy chcieliby do nas przyjść, rozkłada się na dwa dni - mówiła w rozmowie z TVN24 Joanna Dybowska, dyrektor marketingu w CH Galaxy w Szczecinie.
Olsztyn
Także w olsztyńskich galeriach handlowych w niedzielę późnym popołudniem panował typowo weekendowy ruch, ale nie tak duży, jak w okresie przedświątecznym w poprzednich latach.
Na parkingach wewnątrz obiektów nie brakowało wolnych miejsc, nieco więcej samochodów stało na placach parkingowych w pobliżu galerii, gdzie kierowcy nie potrzebują biletów i nie ma opłat za postój.
Niemal nigdzie nie było widać kolejek. Wyjątkiem był niewielki sklep z biżuterią, gdzie ze względu na obowiązujący limit - maksymalnie jeden klient na 15 m kw. - mogą przebywać równocześnie jedynie trzy osoby. Około dziesięciu kupujących ustawiło się też przed wejściem do sklepu oferującego taniej markowe produkty.
Warszawa
Wzmożony ruch obserwowany był w stołecznych centrach handlowych w sobotę. Pracownik jednej z warszawskich galerii handlowych powiedział, że w sobotę w galerii jest "masa" ludzi. - Kolejki wychodzą poza niektóre salony - zaznaczył.
- W salonach są ograniczenia osób, których pracownicy przestrzegają. Przy każdym wejściu do sklepu znajdują się środki do dezynfekcji rąk - powiedział. Dodał, że ludzie przestrzegają obostrzeń i noszą maseczki.
- Zdecydowanie odwiedza nas więcej klientów niż w okresie obowiązywania rządowych obostrzeń w handlu, ale jednocześnie w żadnym momencie nie przekroczyliśmy tych ustalonych przez rząd limitów - powiedziała rzeczniczka prasowa CH Westfield Arkadia w Warszawie Karolina Osińska.
Zwróciła uwagę, że "zaobserwowała, iż decyzje zakupowe są zdecydowanie wcześniej przemyślane". - To nie jest tzw. window shopping, czyli chodzenie i patrzenie. Ludzie odwiedzają nasze centrum w konkretnym celu - oceniła.
Policja sprawdzała, czy przestrzegane są obostrzenia
Sanepid wraz z policją od 1 grudnia skontrolowały 6879 placówek handlowych i usługowych pod kątem przestrzegania przepisów epidemiologicznych.
- Od momentu wprowadzenia obostrzeń związanych z pandemią każdego dnia sprawdzamy przestrzeganie tych zasad w różnych miejscach - powiedział dyżurny zespołu prasowego KGP Mariusz Kurczyk.
Zaznaczył, że funkcjonariusze zwracają uwagę nie tylko na przepisy dotyczące maseczek, ale również te, które obowiązują w sklepach czy centrach - dotyczące liczby osób czy wyposażenia w płyny do dezynfekcji.
Policjanci stosują przewidziane prawem środki, a to może być pouczenie, mandat karny, a w przypadku jego odmowy sporządzenie wniosku o ukaranie do sądu. W szczególnych przypadkach kierowane mogą być wnioski o ukaranie przez inspekcję sanitarną. Zgodnie z ustawą o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, inspektor może wymierzyć karę od 5 do 30 tys. zł za nieprzestrzeganie obostrzeń.
Rzecznik rządu Piotr Mueller w Programie Trzecim Polskiego Radia stwierdził w czwartek, że przedsiębiorstwa, które świadomie łamią przepisy sanitarne, po ukaraniu stracą możliwość skorzystania z tarczy antykryzysowej. Dzień wcześniej premier Mateusz Morawieckiego podczas internetowej sesji pytań i odpowiedzi powiedział, że sklepy i galerie, które nie będą przestrzegać zasad sanitarnych, będą zamykane.
Ograniczenia handlowe
Przed świętami Bożego Narodzenia będą jeszcze dwie niedziele handlowe: 13 i 20 grudnia.
Zgodnie z wytycznymi, w sklepach i galeriach handlowych obowiązuje limit osób. W przypadku obiektów o powierzchni przeznaczonej w celu sprzedaży lub świadczenia usług nie większej niż 100 metrów kwadratowych jest to maksymalnie 1 osoba na 10 metrów kwadratowych. W przypadku obiektów o powierzchni powyżej 100 metrów kwadratowych - maksymalnie 1 osoba na 15 metrów kwadratowych.
W obiektach handlowych obowiązkowe jest również noszenie rękawiczek lub dezynfekcja rąk oraz zakrywanie ust i nosa.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock