Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa poinformował o wejściu w spór zbiorowy z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Przedmiotem sporu są trzy postulaty, w tym między innymi podniesienie wynagrodzeń zasadniczych pracowników o 60 procent. Związkowcy dali pracodawcy 14 dni na realizację żądań, w przypadku ich niespełnienia zastrzegają sobie prawo do zorganizowania strajku ostrzegawczego.
Wśród postulatów, oprócz podniesienia wynagrodzeń pracowników są także przywrócenie dodatku stażowego w wysokości 1 proc. za każdy rok pracy w ZUS oraz zakończenie systemu premiowego i powrót do systemu nagród.
Związkowa Alternatywa poinformowała również o starcie kampanii billboardowej. "W środę na ulicach Warszawy pojawiły się pierwsze billboardy, w których związkowcy domagają się podwyżki płac o 60 proc. Inspiracją do tej kampanii było podniesienie płac posłom i wiceministrom o 60 proc." - tłumaczą związkowcy.
W piśmie informującym o wszczęciu sporu zbiorowego możemy przeczytać, że związkowcy wyznaczyli prezesowi ZUS 14 dni na realizację żądań. Poinformowali, że w przypadku nieuwzględnienia wszystkich postulatów zastrzegają sobie prawo do zorganizowania strajku ostrzegawczego.
Dwanaście żądań
Pod koniec lipca Związek Zawodowy Pracowników ZUS zwrócił się do prezes Zakładu z dwunastoma żądaniami. Pierwszym z nich jest podwyższenie od 1 września br. wynagrodzeń zasadniczych wszystkich pracowników ZUS co najmniej o kwotę 1000 zł brutto na etat.
Związkowcy domagają się również m.in. wyposażenia stanowisk pracy w odpowiedniej jakości sprzęt poprawiający komfort pracy (m.in. w słuchawki, mikrofony, kamery, laptopy czy w odpowiednią liczbę skanerów). Chcą też, do czasu zniesienia obostrzeń związanych z epidemią lub stanem zagrożenia epidemią, zapewnienia pracownikom Zakładu odpowiedniej liczby środków ochrony osobistej. Domagają się też przestrzegania realizacji planów urlopów pracowników.
W spór zbiorowy z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych weszły też kolejne związki zawodowe, a NSZZ "Solidarność" w piśmie do premiera Mateusza Morawieckiego zażądał dymisji prezes ZUS prof. Gertrudy Uścińskiej.
Prezes Uścińska, komentując w połowie sierpnia spór w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, zapewniła, że jest otwarta na dialog. Jak zaznaczyła, przygotowano szczegółową i wyczerpującą odpowiedź na postulaty związkowców.
- Najważniejsze żądanie dotyczące podwyżki wynagrodzeń nie może być przedmiotem sporu zbiorowego z uwagi na przepisy ustawowe – wysokość wynagrodzeń jest uregulowana w obowiązującym układzie zbiorowym pracy. Niemniej zarząd Zakładu nieustannie podejmuje starania, żeby podnosić wynagrodzenia pracowników oraz poprawiać ich warunki pracy i w tym zakresie jest otwarty na współpracę z organizacjami związkowymi – powiedziała prof. Uścińska.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock