Spółka Azagroup, właściciel sklepów internetowych Renee i Born2Be, została ukarana przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów karą w wysokości prawie 15 milionów złotych. Powód? Promocje, które nigdy się nie kończyły i mogły wprowadzać klientów w błąd.
Jak wskazuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) na stronach sklepów z odzieżą i obuwiem renee.pl i born2be.pl, konsumenci byli wprowadzani w błąd poprzez sugerowanie szczególnej korzyści cenowej. Dlatego Prezes UOKiK nałożył na właściciela tych sklepów internetowych, spółkę Azagroup, karę prawie 15 mln zł. Nakazał również zaniechanie nieuczciwej praktyki.
Manipulacja, a nie realna promocja
"Niezależnie od tego, kiedy wejdziemy na stronę sklepów Renee i Born2Be możemy odnieść wrażenie, że akurat trafiliśmy na wyjątkową okazję" - zwraca uwagę UOKiK w komunikacie. Mamy do czynienia z zakładkami informującymi o specjalnych ofertach czy hasłami jak "noc zakupów" lub "szalona środa". Jednak to tylko hasła.
Jak ustalił Prezes UOKiK, spółka stosuje kody rabatowe w sposób ciągły, a więc udzielane rabaty nie są wyjątkowymi promocjami, które zdarzają się sporadycznie i które mogłyby być czynnikiem mobilizującym do zakupu.
- Gdy promocja cenowa nigdy się nie kończy, nie jest realną promocją. Jest manipulacją i nachalnie wywieraną presją. Sugerowanie wyjątkowości oferowanych promocji, gdy w rzeczywistości obowiązują one cały czas, a zmienia się jedynie nazwa kodu rabatowego, to wprowadzanie konsumentów w błąd i niezgodna z prawem praktyka - mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Marketingowe metody niezgodne z prawem
UOKiK wskazuje, że nieustanne promocje są tak naprawdę marketingowym sposobem na taki sposób zaprezentowania zwykłych cen, by wywrzeć na kupującym sztuczną presję.
"Permanentne promocje to w rzeczywistości marketingowy sposób prezentacji cen regularnych, które nie oferują Proces decyzyjny konsumenta nie powinien podlegać żadnym naciskom czy działaniom o charakterze socjotechnicznym. Niekończące się promocje, stale odnawiane kody rabatowe, zegary odliczające godziny promocji wciąż na nowo, to przykład tzw. dark patterns, czyli wykorzystywania w nieuczciwy sposób wiedzy na temat zachowań kupujących w internecie do wpływania na ich wybory" - wskazano w informacji o karze dla spółki.
Promocje od cen, których nigdy nie było
Urząd uważa, że "rzekome ograniczenie czasu trwania promocji, sztuczna presja i podkreślanie wyjątkowości oferty rabatowej (np. z okazji urodzin marki, przedświątecznego weekendu, nocy zakupów) mogły skłonić konsumentów do podjęcia decyzji zakupowych, których by nie podjęli, mając pełne informacje o praktykach sprzedającego".
Dalej wskazano, że "produkty na stronach sklepów Renee i Born2Be mogą nigdy nie być oferowane w cenach, od których naliczany jest rabat. Prezentowania promocyjnych cen dotyczy także kolejne postępowanie Prezesa UOKiK wobec spółki Azagroup. Zarzuty odnoszą się m.in. do przedstawiania okazji cenowych w sposób niezgodny z Dyrektywą Omnibus, bez odniesienia do najniższej ceny z 30 dni przed ogłoszeniem promocji".
Kara dla Azagroup to prawie 15 mln zł (14 910 599 zł). Decyzja nie jest prawomocna, spółce przysługuje odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Po uprawomocnieniu się decyzji, spółka poinformuje o niej na swoich stronach internetowych oraz w mediach społecznościowych.
Poprosiliśmy Azagroup o odniesienie się do decyzji urzędu. Do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi w tej sprawie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock