Sejm uchwalił w czwartek ustawę o Pracowniczych Planach Kapitałowych, dzięki którym Polacy mają oszczędzać na emeryturę. Rząd szacuje, że z programu może skorzystać ponad 11 milionów pracujących Polaków, a do ich oszczędności na emeryturę dorzucą się pracodawcy i państwo. Największe firmy, zatrudniające powyżej 250 osób, mają zacząć stosować nowe przepisy od 1 lipca przyszłego roku.
Za ustawą głosowało 229 posłów, przeciw 197, wstrzymało się dwóch posłów.
Projekt
Za projekt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych odpowiada Ministerstwo Finansów. Zgodnie z założeniami powstać ma prywatny i - według zapewnień rządowych - dobrowolny systemu gromadzenia oszczędności emerytalnych. W program mają być zaangażowane państwo, pracodawcy i pracownicy. Państwo miałoby płacić składkę powitalną związaną z przystąpieniem do programu w wysokości 250 zł i dopłatę roczną 240 zł.
Projekt zakłada, że pracodawca płaciłby składkę podstawową 1,5 procent wynagrodzenia brutto i dobrowolną do 2,5 procent, a pracownik (za wyjątkiem najsłabiej zarabiających) składkę podstawową 2 procent i dobrowolną do 2 procent.
Zgodnie z najnowszą wersją projektu osoby najniżej uposażone będą mogły wpłacać na PPK 0,5 procent wynagrodzenia przy zachowaniu 1,5 procent wpłat pracodawcy i dopłat 240 zł przez państwo.
Z nowego systemu może skorzystać ponad 11 milionów pracowników, w tym do około 9 milionów osób zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw oraz ponad 2 milionów osób pracujących w jednostkach sektora finansów publicznych.
Pierwotnie rząd zakładał, że z nowego systemu oszczędzania na emeryturę skorzysta 8,5 miliona Polaków. Ale zdaniem prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju Pawła Borysa, który brał udział w pracach nad projektem ustawy, "każdy wynik powyżej 50 procent będzie sukcesem".
Ustawa dotycząca Pracowniczych Planów Kapitałowych miałaby wejść w życie 1 stycznia 2019 roku z półrocznym vacatio legis. Największe firmy, zatrudniające powyżej 250 osób, zaczną stosować przepisy ustawy od 1 lipca 2019 roku. Podmioty zatrudniające co najmniej 50 osób - od 1 stycznia 2020 roku, a firmy zatrudniające co najmniej 20 osób - od 1 lipca 2020 roku. Pozostałe podmioty będą musiały stosować ustawę od 1 stycznia 2021 roku. Ten ostatni termin obowiązuje też podmioty należące do sektora finansów publicznych.
Poprawki
W czwartek, przed ostatecznym głosowaniem, posłowie przyjęli kilka poprawek do ustawy. Jedna z nich zakłada, że "podmiot zatrudniający nie ponosi odpowiedzialności za brak lub błędne obliczenie, pobranie lub dokonanie wpłaty, jeżeli jest to spowodowane przekazaniem podmiotowi zatrudniającemu przez osobę zatrudnioną błędnych informacji, skutkujących błędnym ustaleniem w przedmiocie podlegania przez daną osobę zatrudnioną obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu z tytułu zatrudnienia w tym podmiocie zatrudniającym".
Inna przyjęta poprawka zakłada, że podmioty prowadzące PPK, czyli Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, PTE, pracownicze towarzystwa emerytalne lub zakłady ubezpieczeń będą wnosić na rzecz PFR miesięczną opłatę za prowadzenie ewidencji PPK oraz innych obowiązków. Opłata ta nie może być jednak wyższa niż 0,01 proc. w skali roku łącznej wartości aktywów netto wszystkich funduszy zdefiniowanej daty, zarządzanych przez wybraną instytucję finansową.
Kontrowersje
W trakcie konsultacji społecznych projektowane przepisy budziły spore emocje. Swoje zastrzeżenia zgłaszała między innymi Solidarność, która uznała, że rządowa inicjatywa idzie w dobrym kierunku, ale przedstawiony w lutym projekt oceniono jako "nie do zaakceptowania".
Jak podkreślano w stanowisku związku, za sprawą zmian może dojść do "kuriozalnej sytuacji", gdy państwo dopłaca do emerytur bogatszym, a gorzej zarabiający szukają sposobów, jak się z nowego systemu wypisać. Solidarność wskazywała, że system, wbrew zapewnieniom projektodawców, nie będzie dobrowolny.
Wątpliwości tego typu miało też Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a swoje zastrzeżenia zgłaszały w trakcie konsultacji też inne resorty między innymi energii i infrastruktury, a także Rządowe Centrum Legislacji.
Autor: sta / Źródło: PAP, tvn24bis.pl