Jedną rzecz chcemy zrobić. Chcemy pokazać polskiemu społeczeństwu, ale też polskim przedsiębiorcom, których jest ponad trzy miliony w naszym kraju, że potrafimy zorganizować w sposób absolutnie profesjonalny coś, co do tej pory nie udało nikomu. Dlaczego? Trudno by urzędnicy deregulowali sami siebie - powiedział Rafał Brzoska, prezes InPostu, szef zespołu do spraw deregulacji, w programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24.
W ubiegłym tygodniu zespół do spraw deregulacji pod przewodnictwem Rafała Brzoski opublikował pierwsze propozycje zmian prawnych, które mają poprawić funkcjonowanie polskich firm. Wśród postulatów znalazły się m.in. zwiększenie liczby interpretacji ogólnych wydawanych przez Ministra Finansów, zmiany w wymogach raportowania ESG, ograniczenie nadużyć Urzędów Skarbowych, w tym zmniejszenie liczby sporów podatkowych, niekaranie za niecelowe błędy i pomyłki, ograniczenie stosowania kar w VAT, a także mniej agresywna praktyka egzekucji komorniczej i wykorzystanie potencjału sztucznej inteligencji.
- W zeszłym tygodniu opublikowaliśmy ponad 20 projektów, jutro opublikujemy kolejne 20 projektów. Na dzisiaj mamy ponad 8,5 tysiąca zgłoszeń na samej stronie internetowej, z czego 70 procent pochodzi nie od przedsiębiorców, a od obywateli. 1350 ekspertów na tej samej stronie zarejestrowało się w różnych dziedzinach, w których chce wspierać sprawdzamy.com - powiedział Brzoska na antenie TVN24.
- Pan premier prosił o skupienie się na rozporządzeniach, a my już po tygodniu, jako przedstawiciele polskiego biznesu powiedzieliśmy "nie da się deregulować na poziomie rozporządzeń". Na tysiąc propozycji, które przeanalizowaliśmy w pierwszym tylko tygodniu, 3 procent można było załatwić metodą rozporządzenie, instrukcja ministra, okólnik. 97 procent to są dyrektywy unijnej ustawy - zauważył przedsiębiorca.
Brzoska spytany o to, czy postawił premierowi jakieś warunki "za współpracę" stwierdził, że nie.
- Nie, nie stawiamy warunków. Jedną rzecz chcemy zrobić. Chcemy pokazać polskiemu społeczeństwu, ale też polskim przedsiębiorcom, których jest ponad 3 miliony w naszym kraju, że potrafimy zorganizować w sposób absolutnie profesjonalny coś, co do tej pory nie udało nikomu. Dlaczego? Trudno by urzędnicy deregulowali sami siebie - powiedział szef InPostu.
- Tylko w ostatnim okresie 5 lat ustawa podatkowa urosła do 5800 stron maszynopisu i ten przyrost wynosił 1800. W tym tempie osiągniemy 10 tysięcy stron w ciągu najbliższych 10 lat - mówił.
"Nie robiliśmy absolutnie nic"
Pytany, czy propozycja szefa rządu była "ustawką" Brzoska powiedział, że "inspiracją były moje wcześniejsze wywiady, w których dość konkretnie mówiłem o tym, że jeżeli szybko politycy, ale też ze wsparciem biznesu nie weźmiemy się za kluczowe elementy rozwojowe dla naszego kraju to tracimy życiową szansę".
- Nowa administracja w Stanach Zjednoczonych, nowa dynamika w Ukrainie, nowa dynamika w relacjach Stany Zjednoczone-Chiny, a my jako Europa nie robiliśmy absolutnie nic. Zastanawialiśmy się nad tym, jak jeszcze bardziej regulować, jak obniżać konkurencyjność europejskiej gospodarki - dodał.
Brzoska podkreślił, że ani nie jest urzędnikiem, ani nie jest na etacie, ani nie jest niczyim doradcą.
- Pan premier rzucił rękawice całemu środowisku i reprezentując swoje koleżanki i swoich kolegów biorę to absolutnie na serio. A na serio wzięliśmy się do pracy następnego dnia. Jesteśmy raptem po dwóch tygodniach od rzucenia tej rękawicy i patrząc przez pryzmat tego, jak wielu obszarów polskich absurdów już dotykamy, to organizujemy się całkiem szybko - powiedział.
Dlaczego Rafałowi Brzosce ma udać się coś, co nie udawało się politykom?
Konrad Piasecki wskazał, że "był Janusz Palikot ze swoją komisją deregulacyjną", a od roku jest pełnomocnik rządu ds. deregulacji. Dlaczego więc Rafałowi Brzosce ma udać się coś, co nie udawało się politykom?
- A może jest inaczej, a może jest tak, że jak popatrzymy na coś, dwa kroki wstecz, z zewnątrz, to przestanie to być polityczne? Zwróćmy uwagę, że ten projekt, który powstał u ministra Paszyka. I to jest bardzo dobry projekt. Tam jest naprawdę bardzo wiele genialnych rozwiązań deregulacyjnych - powiedział prezes InPostu.
Brzoska wymienił także projekty posłów Ryszarda Petru i Bartłomieja Wróblewskiego i stwierdził, że "bierzemy wszystkie te projekty do swego zespołu, rozdzielamy je na zespoły ekspertów, żeby naprawdę popatrzeć, czy one wnoszą coś dla rozwoju Polski".
- Czy one naprawdę deregulują? Czy one nie są furtką dla lobbystów? I przedstawiamy to jako nie projekt Rafała Brzoski, nie zestaw pomysłów zespołu Rafała Brzoski. Tylko zestaw pomysłów, w które na dzisiaj zaangażowało się 10 tysięcy ludzi, więc oni również wierzą, że to da się zrobić. Komisja Janusza Palikota wdrożyła zmiany przepisów w 68 aktach prawnych, na 50 tysięcy przepisów, których dotknęła. To nie jest duży urobek - wskazał.
Czemu do tej pory się nie udawało? - Może chodzi o tempo? Może chodzi o to, że wcześniejsze projekty, to był jednak element politycznej gry. Ja nie bez kozery powiedziałem, że chcemy w 120 dni przedstawić 300 projektów. To jest tempo, w którym pracują firmy. Jak firma przechodzi transformację, to w takim tempie organizuje się tak zwane sprinty, że rzeczywiście się dowozi, ale finalnie oczywiście "sprawdzam" powiemy politykom. To oni muszą zagłosować za zmianami, nie my, jako obywatele - zauważył przedsiębiorca.
Czym dla Rafała Brzoski jest deregulacja?
Brzoska zapytany, o to, czym dla niego jest deregulacja, jakich kwestii chce "dotknąć, w tym deregulacyjnym wzmożeniu" stwierdził, że najlepiej odpowiedzieć na przykładach.
- W pierwszej kolejności tak zwane "low hanging fruits", czyli nisko wiszące owoce, gdzie mamy istniejące systemy, które umożliwiają uwolnienie energii obywatela i przedsiębiorcy, zwłaszcza tego mikroprzedsiębiorcy - powiedział Brzoska.
Pytany o to, na którym metaforycznym drzewie te owoce wiszą najniżej założyciel InPostu stwierdził, że "na każdym". Gdy Konrad Piasecki wskazał, że przykładowo o reformie sądownictwa mówi się od lat, a tymczasem procesy trwają coraz dłużej, to Brzoska stwierdził, że i tu zmian da się dokonać.
- Panie redaktorze, możemy się umówić, za tydzień publikujemy pierwszy projekt, który naprawdę uwolni dostęp do sądów. I to jest takie myślenie "out of the box" ("poza schematem"), takie, na które nikt nie wpadł. Natomiast są ludzie, którzy te pomysły już opracowali. Co więcej, przedkładali je w ministerstwach każdego rządu - powiedział gość TVN24.
Społecznie kontrowersyjne przepisy
Brzoska został zapytany, czy zaproponuje "społecznie kontrowersyjne przepisy", na przykład takie, które dałyby przedsiębiorcom większą łatwość w zwolnieniu pracownika.
- Nie. Nie będę twarzą zmian systemowych, które mają pogorszyć sytuację pracowników. Z kilku powodów. Dlatego, że dzisiaj jesteśmy już w bardzo ważnym momencie naszego rozwoju gospodarczego, w którym to efektywność i wydajność jest kluczem, a nie tania siła robocza. To po pierwsze. Po drugie, jeżeli my uwolnimy tę energię, która w naszym kraju drzemie cały czas, w obywatelach, w przedsiębiorcach, w ludziach, w których naprawdę ten nasz wspólny dom ma kluczowe znaczenie, to to jest najważniejsze. Dlatego wypowiedziałem się, że manipulowanie przy obniżeniu płacy minimalnej - nie. Dzisiaj musimy się zastanowić, jak zwiększać wydajność przedsiębiorstw. Zwiększać inwestycje - powiedział Brzoska.
Na uwagę, że Polska Izba Handlu stwierdziła, że wzrost płacy minimalnej jest za duży i że nie są w stanie funkcjonować z taką płacą minimalną, jak dzisiaj założyciel InPostu stwierdził, że "to nie jest prawda".
- Oczywiście, że są w stanie funkcjonować. Każdy jest w stanie funkcjonować. My musimy dzisiaj odblokować inwestycje, a żeby odblokować inwestycje trzeba zdjąć kajdan przepisów, które blokują te inwestycje. Trzeba zmienić te przepisy, które zabijają przedsiębiorczość - stwierdził.
Jak mówił, osoba bezrobotna, rejestrująca się w urzędzie pracy ma możliwość zarejestrowania własnej działalności. - I otrzymuje na to swego rodzaju dotację, ale wymóg jest, by już w drugim miesiącu osiągała przychody. Nie ma takich biznesów, w których gwarantowane jest od następnego miesiąca po założeniu firmy uzyskiwanie dochodów, więc naraża się na utratę tejże dotacji. To są blokady, które blokują tą energię wewnętrzną, którą mamy jako Polacy, by kraj rozwijał się szybciej - podkreślił szef InPostu.
Zespół ds. deregulacji
W poniedziałek, 10 lutego br. podczas konferencji "Polska. Rok przełomu" premier Donald Tusk zaproponował Rafałowi Brzosce stworzenie zespołu, który w szybkim tempie przygotuje propozycje deregulacyjne.
Rafał Brzoska to przedsiębiorca, założyciel i prezes firmy InPost, która oferuje rozwiązania logistyczne dla branży e-commerce. Firma dysponuje m.in. siecią ponad 66 tys. punktów, w których można nadać lub odebrać paczkę.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24