W ocenie PIE globalne spowolnienie gospodarcze nie ominie Polski. "Spadek PKB będzie płytszy niż w Niemczech czy USA. Z uwagi na słabszą kondycję europejskich gospodarek rewidujemy prognozę PKB na przyszły rok – spodziewamy się, że wzrost w przyszłym roku sięgnie 1,7 procent" - prognozują eksperci we wrześniowym wydaniu "Miesięcznika Makroekonomicznego PIE".
Druga połowa roku: przyzwoita
W ocenie analityków PIE "dołek spowolnienia przypadnie na I kwartał 2023 r. – wyniesie około 0,2 procent". Zdaniem PIE wzrost gospodarczy w drugiej połowie 2022 roku "będzie przyzwoity". Analitycy spodziewają się, że PKB w trzecim kwartale wyniesie ok. 3,6 procent. Jak stwierdzono, polską gospodarkę wciąż napędza przemysł. Przypomniano, że w sierpniu produkcja wzrosła o 10,9 proc. "Pozytywnie zaskakuje też budownictwo – wzrost oscyluje wokół 6 procent" - zaznaczono.
Finalne wyniki zależne od gospodarki światowej
Zwrócono uwagę, że na tym tle słabsze wyniki widoczne są w handlu detalicznym (4,2 proc.) – wydatki pojedynczych gospodarstw domowych maleją z powodu spadku siły nabywczej płac oraz wyższych kosztów obsługi kredytów. "Wraz z zimą pojawi się znaczne spowolnienie wzrostu. Oczekujemy, że PKB w czwartym kwartale wzrośnie o 1,4 procent" - ocenił PIE. Zdaniem ekspertów miesięczne wskaźniki nieznacznie pogorszą się, "niemniej na wynikach ciążyć będzie spadek zapasów". W ocenie PIE odbicie nastąpi w drugiej połowie 2023 roku - PKB będzie rosło o około 2-3 proc. "Finalna skala spowolnienia będzie jednak zależeć od wyników gospodarczych Niemiec i gospodarki światowej" - prognozuje PIE. Zaznacza, że silniejsze załamanie wyników w strefie euro będzie widoczne także w Polsce.
Autorka/Autor: jr/ToL
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock