Produkt krajowy brutto Polski w 2020 roku skurczył się o 2,8 procent, po wzroście o 4,5 procent w 2019 roku - podał w szacunku Główny Urząd Statystyczny. W ujęciu całorocznym spadki odnotowano we wszystkich sektorach gospodarki. Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego najnowsze dane oznaczają, że Polska przechodzi recesję łagodniej niż prognozowano między innymi dzięki tarczom antykryzysowym, z kolei wicepremier Jarosław Gowin stwierdził, że jest to "świetny wynik na tle innych krajów Europy".
Ankietowani przez PAP Biznes ekonomiści szacowali, że w 2020 roku polska gospodarka skurczyła się o 2,6 proc., popyt krajowy spadł o 4,1 proc., inwestycje spadły o 7,6 proc., a konsumpcja prywatna zmniejszyła się o 3,1 proc.
Wstępne dane
Według wstępnego szacunku produkt krajowy brutto w 2020 r. zmniejszył się realnie o 2,8 proc., wobec wzrostu o 4,5 proc. w 2019 r.
Na podstawie aktualnie dostępnych danych oszacowano następujące dynamiki wzrostu wartości dodanej brutto:
- wartość dodana brutto w gospodarce narodowej w 2020 r. zmniejszyła się o 2,9 proc. w porównaniu z 2019 r., wobec wzrostu o 4,5 proc. w 2019 r.,
- wartość dodana brutto w przemyśle w 2020 r. zmniejszyła się o 0,2 proc. w porównaniu z 2019 r., wobec wzrostu o 4,3 proc. w 2019 r.,
- wartość dodana brutto w budownictwie w 2020 r. w porównaniu z 2019 r. zmniejszyła się o 3,7 proc., wobec spadku o 4,1 proc. w 2019 r.,
- wartość dodana brutto w handlu i naprawach w 2020 r. w porównaniu z 2019 r. zmniejszyła się o 4,0 proc., wobec wzrostu o 5,4 proc. w 2019 r.
W 2020 r. popyt krajowy zmniejszył się realnie o 3,7 proc. w porównaniu z 2019 r., w którym zanotowano wzrost o 3,5 proc.
Konsumpcja ogółem w 2020 r. spadła realnie o 1,5 proc., w tym konsumpcja prywatna o 3,0 proc. (w 2019 r. wzrost odpowiednio o 4,4 proc. oraz o 4,0 proc.).
Premier Mateusz Morawiecki skomentował dane GUS w mediach społecznościowych. "Dobre wieści z Głównego Urzędu Statystycznego. Przechodzimy recesję łagodniej niż prognozowano. Spadek PKB wyniesie zaledwie -2,8 proc. Wielki wysiłek przedsiębiorców i pracowników daje efekty. Wsparcie z budżetu państwa i tarcze antykryzysowe spełniają swoje zadanie. To mocny fundament do odbudowy" - przekazał szef rządu.
"Świetny wynik na tle innych krajów Europy"
Wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin w piątkowym komunikacie MRPiT podkreślił, że miniony rok to walka o to, "żeby nasza gospodarka poniosła jak najmniejsze straty na skutek pandemii". Jak wskazał, walka toczyła się o uratowanie miejsc pracy i firm, o zapewnienie bytu polskim rodzinom.
"Dlatego z wielką wdzięcznością dla milionów ciężko pracujących Polaków i dla tysięcy przedsiębiorców, którzy nie poddali się mimo ogromnych trudności, a także dla moich współpracowników z ministerstwa - chcę poinformować, że mamy bardzo dobre dane dotyczące PKB Polski w minionym 2020 roku. Mimo tak skrajnie trudnych okoliczności, mimo zamrożenia części gospodarki i powracających lockdownów – nasze PKB spadło jedynie o 2,8 procent. To naprawdę świetny wynik na tle innych krajów Europy" - powiedział Gowin.
Jak dodał, w Niemczech szacuje się spadek 5-procentowy, a w całej Unii Europejskiej PKB spadek 7,5-procentowy.
Zdaniem Gowina dane GUS pozwalają "z większym optymizmem patrzeć w przyszłość".
"Wszystkie rodzime i zagraniczne instytucje finansowe prognozują, że nasze PKB w 2021 roku już wzrośnie – nawet do 4 proc. Uratowaliśmy 3 miliony miejsc pracy. Na pomoc przedsiębiorcom przeznaczyliśmy już blisko 176 miliardów złotych. Pod tym względem Polska jest jednym z europejskich liderów. Środki pomocowe dla branż dotkniętych pandemią stanowią ponad 9 proc. naszego PKB, co jest trzecim najlepszym wynikiem wśród krajów Unii" - przekazał. Podkreślił, że tylko dwa kraje UE osiągnęły lepsze wyniki: Dania i Austria.
"Bardzo się także cieszę, że przyjęto rekomendacje mojego ministerstwa i od 1 lutego odmrozimy galerie i centra handlowe. Dziękuję przedstawicielom branży za współpracę, za cierpliwość i za poważne traktowanie obostrzeń sanitarnych. To również jest nasz wspólny sukces. Krok po kroku wraz ze zwiększaniem się liczby zaszczepionych doprowadzimy od odmrożenia kolejnych branż" - powiedział Gowin.
Wicepremier przyznał, że wielu przedsiębiorców wciąż znajduje się w ciężkim położeniu. "Zapewniam, że pomoc finansową będziemy nie tylko kontynuować, ale w miarę możliwości jeszcze poszerzać i wzmacniać" - przekazał.
Prezes GUS Dominik Rozkrut podkreślił w piątek, że spadek PKB w 2020 r. w Polsce był znacznie poniżej średniej dla Unii Europejskiej, która wyniosła 7,4 proc. Według niego na spadek PKB jak i szerszą sytuację gospodarczą w kraju w ubiegłym roku istotnie oddziaływały ograniczenia związane z pandemią koronawirusa.
Komentarze ekonomistów
Monika Kurtek z Banku Pocztowego oceniła, że przedłużająca się druga fala pandemii i zła sytuacja w wielu krajach Europy, w tym u naszego głównego partnera handlowego, czyli w Niemczech, nie pozwala na optymizm co do pierwszego kwartału br.
"PKB zapewne znowu będzie ujemne, pytanie dotyczy tylko tego, jak głęboki to będzie spadek, a to z kolei zależy od tego, jak długo jeszcze utrzymywane będą restrykcje u nas i twarde lockdowny w wielu europejskich krajach" - napisała w komentarzu.
Zaznaczyła, ze dodatnia dynamika PKB w 2021 r. jest cały czas realna, przy założeniu, że nastąpi odbicie aktywności gospodarczej w drugim kwartale br. "Niemniej jednak trudno będzie – w mojej opinii – osiągnąć tempo wzrostu wyższe niż 3,0 proc." - podkreśliła.
Czy to zły wynik? - pytają ekonomiści mBank Research i odpowiadają: "absolutnie nie!". "Na początku roku chodziły zakłady o -5 proc. Szacunek z ostatniej projekcji NBP: -3,5 proc. IV kwartał należy celować w takim układzie w okolicach -2,8 proc. r/r." - napisali analitycy.
"W covidowym 2020 r. polska gospodarka skurczyła się o 2,8 proc. Konsumpcja prywatna: -3,0 proc. Inwestycje: -8,4 proc. W 2021 oczekujemy dynamicznego odbicia w tempie przekraczającym 4 proc. W centrum uwagi wyścig między rozprzestrzenianiem się koronawirusa, a tempem szczepień" - czytamy natomiast w komentarzu ekspertów Analiz Pekao.
Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP, wskazuje, że "nie znamy jeszcze wyników ze wszystkich państw UE, ale krajowa gospodarka poradziła sobie z pandemią lepiej niż większość innych unijnych gospodarek". "Najlepiej widać to na rynku pracy" - skomentował.
Rafał Benecki i Dawid Pachucki z ING szacują, że w 2021 PKB w Polsce odrobi straty spowodowane przez pandemię. "Wprawdzie sezonowość zwykłej grypy, wolny postęp szczepień i nowe mutacje Covid-19 (które spowodowały wydłużenie twardych lockdownów) przemawiają za ostrożnymi prognozami w I kw. 2021 r., to jednak wciąż oczekujemy odbicia PKB od II kw. 2021" - ocenili.
Jak dodali zniesienie restrykcji spowoduje ponowne odbicie popytu konsumpcyjnego. "W czasie pandemii mocno wzrosła stopa oszczędzania gospodarstw domowych, te środki zostaną wydane, co przyniesie silne odbicie konsumpcji i PKB. Szacujemy, że średnio w 2021 r. spożycie gospodarstw domowych może wzrosnąć realnie o 5,0 proc. rdr" - napisali w komentarzu.
Według nich gorzej będą wyglądać inwestycje prywatne. "Bez ich uruchomienia struktura wzrostu będzie jednak proinflacyjna. (...) Spodziewamy się wprawdzie wzrostu inwestycji prywatnych w Polsce w ujęciu rdr już od II kw., w dużej mierze będzie to jednak efekt niskiej bazy. Naszym zdaniem popyt inwestycyjny wróci do poziomu z IV kw. 2019 r., tj. okresu sprzed pandemii najwcześniej w II poł. 2022 r. chyba że nastąpi znaczące przyspieszenie wydatkowania funduszy unijnych. Lepiej będą wyglądać inwestycje publiczne, finansowane pozostałymi do wypłacania znacznymi środkami z poprzedniego budżetu unijnego. Szacujemy, że wraz z efektami niskiej bazy z 2020 i obicia popytu prywatnego wzrost PKB w 2021 sięgnie 4,5 rdr" - zaznaczyli ekonomiści.
Źródło: PAP