Mamy do czynienia z zagrożeniem stagnacją gospodarczą - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Jerzy Hausner, były wicepremier i minister gospodarki. Były członek Rady Polityki Pieniężnej zwracał też uwagę na ujemne wyniki produkcji przemysłowej. Hausner nie podziela również optymizmu dotyczącego hamowania tempa wzrostu cen w kolejnych miesiącach.
Profesor Jerzy Hausner był pytany w "Faktach po Faktach" w TVN24 o kondycję polskiej gospodarki, czy jest z nią bardzo źle. - Nie, ja nie używam nigdy takich określeń katastroficznych, dlatego że to niczemu nie służy i nikomu nie pomaga. Natomiast mamy do czynienia z zagrożeniem stagnacją gospodarczą - ocenił były wicepremier.
Były minister gospodarki wskazywał, że Polska potrzebuje "dynamiki wzrostu gospodarczego powyżej 3 procent w skali rocznej, bo to odpowiada naszemu potencjałowi gospodarczemu i uzyskanie takiego tempa wzrostu w dłuższym okresie czasu". - Nie chodzi o rok, czy nawet dwóch lat, tylko perspektywę 5-10 lat, ale za pomocą wysokiej efektywności gospodarowania i produktywności wykorzystania własnego potencjału. To jest według mnie klucz do przyszłego powodzenia polskiej gospodarki, która teraz znalazła się w takiej sytuacji, którą teraz określam stagnacyjną - podkreślał Hausner.
Były minister gospodarki zwracał uwagę na sytuację w polskim przemyśle. - W przypadku przemysłu mamy od lutego ujemne wyniki, czyli przemysł produkuje mniej z miesiąca na miesiąc (...), a to jest 20 procent polskiego potencjału gospodarczego, więc tutaj mamy do czynienia wręcz z recesją i w tym sensie problem z dynamiką aktywności gospodarczej jest poważnym problemem - mówił gość "Faktów po Faktach" w TVN24.
Główny Urząd Statystyczny we wtorek opublikuje dane o produkcji przemysłowej za październik. We wrześniu 2023 roku spadła o 3,1 proc. rok do roku.
Inflacja w Polsce
Jerzy Hausner był też pytany o optymistyczne prognozy dotyczące inflacji, o których mówił w "Faktach po Faktach" członek Rady Polityki Pieniężnej profesor Ireneusz Dąbrowski. Dąbrowski wskazywał, że "2024 rok będzie rokiem zbliżania się do celu inflacyjnego". - Myślę, że cel będzie osiągnięty przed końcem przyszłego roku - stwierdził członek RPP. Przypomnijmy, że cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc. +/- 1 punkt procentowy.
Hausner nie podziela tego optymizmu. - Nie podzielam, przy czym opieram to na prognozach, które przedstawia Narodowy Bank Polski - tłumaczył. Jak wskazywał były wicepremier, "w Narodowym Banku Polskim jest grupa analityków, ekonomistów, profesjonalistów, którzy przygotowywali prognozy gospodarcze dla kolejnych prezesów i zarządów i Rad Polityki Pieniężnej".
- Ci ludzie się na tym znają i z prognoz, które są oficjalnymi prognozami ogłoszonymi przez NBP wynika, że ten cel będziemy osiągali dopiero w roku 2025. W związku z tym tego optymizmu nie podzielam, choć chciałbym oczywiście, żeby tak było - zaznaczył Jerzy Hausner.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) w październiku wyniósł 6,6 proc. rok do roku.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24