Policja ostrzega przed oszustwem na akcje Orlenu. W ostatnich dniach do Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach zgłosił się 51-letni mieszkaniec tego powiatu, który stracił ponad pół miliona złotych. Mężczyzna zachęcony reklamą na Facebooku chciał zainwestować w akcje płockiego koncernu.
Policja poinformowała w komunikacie, że 19 sierpnia br. do Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach zgłosił się mężczyzna, który zeznał, że został oszukany na kwotę 543 tys. zł. Do oszustwa miało dojść dzień wcześniej.
Oszustwo na "akcje Orlenu"
Wszystko zaczęło się od reklamy na Facebooku rzekomych akcji "Orlenu". W związku z tym, że mężczyzna zainteresował się reklamą, założył konto na wymaganej aplikacji, gdzie podał także swój numer telefonu i email. Jak poinformowali funkcjonariusze, po kilku dniach z 51-latkiem skontaktował się mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik firmy inwestycyjnej, która pomaga w inwestowaniu pieniędzy w "akcje Orlenu".
"Następnie na maila zgłaszającego przyszedł link z numerem konta, na które miały być przelewane zyski z inwestycji. Po wejściu na otrzymany link pojawiła się aplikacja AnyDesk (służąca do zdalnej obsługi pulpitu urządzenia)" - czytamy. Wtedy - jak przekazali funkcjonariusze - rozmówca polecił zalogować się pokrzywdzonemu na swoje konto bankowe, wpisać numer konta, który podał i dane do przelewu oraz dołączyć je do odbiorców zaufanych.
W kolejnych krokach oszust miał poinstruować mieszkańca powiatu gorlickiego, "aby zmienił jeszcze kilka ustawień w aplikacji bankowej, nie wylogował się z systemu bankowego oraz nie wyłączał komputera i telefonu, a także zaakceptował transakcję, o której został poinformowany przez aplikację bankową".
Jak czytamy w komunikacie policji, w dalszej części rozmowy przestępca chcąc zająć czas pokrzywdzonego i uwiarygodnić przeprowadzane operacje bankowe polecił mu sprawdzać dane zysków firmy, która inwestowała w "akcje Orlenu" oraz "uchwały firmy", w którą miał inwestować, o "kapitalizacji spółki".
Policja ostrzega
Według informacji przekazanych przez funkcjonariuszy, cała rozmowa rozmowa 51-latka z rzekomym pracownikiem firmy inwestycyjnej trwała ponad 3 godziny. Jak czytamy, dopiero po tym czasie mieszkaniec powiatu gorlickiego zorientował się, że coś jest nie w porządku i zalogował się na swój rachunek bankowy z innego komputera.
"Wtedy okazało się, że z jego konta zniknęły wszystkie środki i zostały przelane w kilkunastu transakcjach na podane wcześniej przez przestępców konto. Gdy zgłaszający zrozumiał, że został oszukany zadzwonił do banku, aby zablokować swoje rachunki bankowe i realizowane transakcje" - wskazano.
Policja ostrzega, aby nie udostępniać nikomu danych do logowania w bankowości elektronicznej i mobilnej oraz poufnych danych dotyczących kart płatniczych. Nie należy również instalować dodatkowego oprogramowania, np. aplikacji AnyDesk, na urządzeniach z których logujemy się do bankowości elektronicznej.
"Jeśli otrzymasz przelew od nieznanego nadawcy, pod żadnym pozorem nie przekazuj środków dalej, nawet jeśli 'Twój doradca' o to prosi - nieświadomie możesz brać udział w przestępstwie" - podkreślili funkcjonariusze. "Nie daj się skusić wizją szybkiego zysku" - dodali.
Przed działaniami przestępców ostrzega również PKN Orlen. "Fałszywe ogłoszenia gwarantujące rzekome bardzo wysokie i pewne zyski pojawiają się przede wszystkim na portalach Facebook, YouTube, licznych stronach internetowych, w mailingach, esemesach czy reklamach internetowych" - czytamy na stronie płockiego koncernu. Jak podkreślono, ogłoszenia te wykorzystują bezprawnie nazwę i znaki firmowe instytucji państwowych, spółek skarbu państwa czy wizerunki powiązanych z nimi osób.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock