Nawet czterokrotnie więcej mają zapłacić osoby, które nie będą segregowały śmieci. Zakłada to nowelizacja tak zwanej ustawy śmieciowej, którą podpisał prezydent Andrzej Duda.
Chodzi o nowelizację ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Jak podkreślono w komunikacie Kancelarii Prezydenta, ma ona na celu między innymi zachęcenie do selektywnego zbierania odpadów komunalnych.
Opłaty za śmieci
Ustawa wprowadza "widełki" w opłatach dla osób, które nie będą segregowały śmieci. Zapłacą one niemniej niż dwukrotność, ale nie więcej niż czterokrotność opłaty śmieciowej. W pierwotnej wersji noweli, która trafiła do Sejmu była tylko dwukrotność. Samorządy zwracały jednak uwagę, że taka różnica mogłaby być demotywująca, gdyż często obecnie różnica jest większa.
Ministerstwo Środowiska wskazywało wcześniej, że zwiększona stawka może dotyczyć ponad sześciu milionów Polaków. "Z badania wykonanego na zlecenie Ministerstwa Środowiska w 2018 roku wynika, że średnio 16 procent właścicieli nieruchomości nie zbiera selektywnie odpadów. Liczba mieszkańców, których zatem obejmie zwiększenie stawki opłaty to przynajmniej 6 146 080 osób (wyliczone jako 16 procent z 38 413 000 osób stanowiących według GUS liczbę mieszkańców Polski na 30.06.2018 r.)" - mogliśmy przeczytać w Ocenie Skutków Regulacji. Ministerstwo zastrzegało, że "w szacunkach przyjęto minimalną liczbę osób, która na pewno nie będzie segregować odpadów komunalnych". Oprócz różnicy w cenie za odpady segregowane i niesegregowane, dodatkowym impulsem do segregacji odpadów mają być rozwiązania dające samorządom możliwość obniżenia opłat śmieciowych dla mieszkańców, co ma być rekompensowane z przychodów ze sprzedaży zebranych surowców wtórnych.
Nowela przewiduje również, że opłaty śmieciowe będą niższe dla tych mieszkańców, którzy mają przydomowe kompostowniki, czyli zagospodarowują sami część produkowanych przez siebie odpadów. Samorządy będą mogły jednak ich skontrolować. Jeżeli okaże się, że mimo deklaracji nie kompostują odpadów, stracą upust w opłacie śmieciowej. Zgodnie z ustawą, jeżeli właściciele nieruchomości nie będą selektywnie zbierać śmieci, to firmy odbierające odpady przyjmą je jako niesegregowane (zmieszane) i powiadomią o tym fakcie władze gminy.
Odbiór odpadów
Nowe przepisy regulują również kwestię odbioru odpadów z nieruchomości niezamieszkanych, na których powstają odpady. Są to np. sklepy, galerie handlowe itp. Zgodnie z nowelą właściciele takich nieruchomości będą przystępowali do zorganizowanego przez gminę systemu odbioru odpadów komunalnych dobrowolnie. Przeciwko temu pomysłowi - w trakcie prac w parlamencie - protestowały samorządy, według których takie rozwiązanie rozszczelni system. Obecnie właściciele nieruchomości niezamieszkanych, gdzie powstają odpady komunalne, nie mogą sami wyłączyć się z systemu gminnego. Przedsiębiorcy podkreślali jednak, że dzięki temu będą mogli wybrać bardziej konkurencyjną ofertę na odbiór odpadów. Nowela ustala też stawki, jakie za śmieci będą płacić właściciele domków letniskowych lub innych nieruchomości wykorzystywanych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe. Opłata będzie ryczałtowa i będzie nie wyższa niż 10 procent przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na jedną osobę ogółem – za rok od nieruchomości (około 170 złotych), na której znajduje się domek letniskowy. Ustawa pozwoli również gminom tworzyć specjalne punkty napraw sprzętów, bądź miejsca, w których mieszkańcy będą mogli zostawić nadające się nadal do użytku przedmioty, których chcą się pozbyć.
Niebezpieczne odpady
Nowelizacja ma przyczynić się także do niezwłocznego usuwania odpadów zagrażających życiu lub zdrowiu ludzi przez właściwe organy ochrony środowiska. Właściciel takich odpadów będzie zobowiązany do zwrotu kosztów ich usunięcia. Z noweli wynika, że inspekcja środowiska będzie mogła korzystać w takiej sytuacji ze wsparcia finansowego Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Nowym rozwiązaniem jest to, że gminy nie będą mogły - tak jak obecnie - ryczałtowo rozliczać się z firmami odbierającymi śmieci. Po zmianie prawa gminy będą rozliczać się z firmami śmieciowymi na przykład na podstawie masy odpadów, jakie zostały przekazane do przetworzenia. Nowe przepisy będą ponadto znosić obowiązek regionalizacji w zakresie zagospodarowania między innymi bioodpadów, zmieszanych odpadów komunalnych, czy pozostałości z sortowania. Pozwoli to na przekazywanie takich odpadów do instalacji w całym kraju. Nowela zaostrza też kary za gospodarowanie odpadami niezgodne z przepisami.
Opłaty za torby
Ustawa wprowadza także odpłatność za wszystkie plastikowe torby, jakie dostajemy w sklepach poza tak zwanymi zrywkami.
Zmiana przepisów w tej sprawie to - jak przyznawał resort środowiska - efekt obchodzenia prawa przez sieci handlowe, które wydawały klientom torby powyżej 50 mikrometrów, nie objęte obecnie opłatą recyklingową (20 groszy plus VAT). Do budżetu trafiło też znacznie mniej pieniędzy z opłat niż przewidywano, było to kilkadziesiąt milionów złotych.
Zgodnie z nowelą wszystkie foliówki będą objęte opłatą od 1 września br.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock