Nie chciałbym, by nie tylko takie decyzje jak mrożenie cen energii, ale też decyzje strategiczne dla polskiej energetyki były wetowane - powiedział w programie "Jeden na jeden" na antenie TVN24 minister energii Miłosz Motyka. Zapowiedział, że złożenie ustawy mrożącej ceny energii, bez elementów dotyczących farm wiatrowych, "jest absolutnie na stole". Szef ME zabrał także głos w sprawie zmian w rozliczaniu fotowoltaiki.
- W ciągu ostatnich kilku miesięcy przygotowaliśmy już kilka ustaw, które są na etapie prac legislacyjnych w Sejmie i w Senacie - mówił w TVN24 Miłosz Motyka o priorytetach resortu.
Dopytywany, co jest najważniejsze, odpowiedział, że "mrożenie cen energii, zapisane w ustawie o niskich cenach energii, łącznie z przyspieszeniem procesów w odnawialnych źródłach energii".
Motyka: to jest absolutnie na stole
Chodzi o utrzymanie zamrożenia cen energii na czwarty kwartał 2025 roku, co przewiduje nowela tzw. ustawy wiatrakowej. Prezydent Andrzej Duda ocenił, że "wrzucając" do nowelizacji ustawy wiatrakowej poprawkę ws. mrożenia cen energii, premier Donald Tusk próbuje wymusić jego podpis pod ustawą.
- To nie jest kwestia wiatraków, to jest kwestia odblokowania potencjałów wszystkich odnawialnych źródeł energii i sprawiedliwej transformacji energetycznej - mówił Miłosz Motyka na antenie TVN24.
Na uwagę, że prezydent Andrzej Duda nie lubi wiatraków, odpowiedział, że "to nie jest kwestia lubienia". - Jeżeli ktoś uważa, że spadają ceny gruntu w okolicy wiatraków, to my wprowadziliśmy takie narzędzie, które jednoznacznie to rekompensuje - deklarował.
Agata Adamek dopytała też, czy jeżeli ustawa dotycząca cen energii zostanie zawetowana, koalicja złoży nowy projekt o mrożeniu cen energii bez elementu wiatrakowego.
- Rozmawiamy o tym i jest to absolutnie na stole. (...) Nie chciałbym, by nie tylko takie decyzje jak mrożenie cen energii, ale też decyzje strategiczne dla polskiej energetyki wetował pan prezydent (Karol) Nawrocki - podkreślał.
- Na stole mamy też rekalkulację taryf. To kwestia przyszłego tygodnia. (...) Dzisiaj te wysokie ceny w taryfach, które wynikały z błędów naszych poprzedników - już wiemy - będą dużo niższe. Zobaczymy, jak niskie, bo to są decyzje spółek i pod to będziemy też kształtowali mrożenie cen - mówił.
- Decyzja będzie zapadała późną jesienią - powiedział, pytany o mrożenie cen na 2026 rok.
Zmiany dla prosumentów. Motyka: są różne pomysły
Miłosz Motyka był również pytany o ewentualne zmiany w rozliczaniu prosumentów posiadających instalacje fotowoltaiczne.
- Są różne pomysły. (...) Uważam, że taka specjalna taryfa dla prosumentów byłaby właściwa - mówił.
Potwierdził, że będzie o tym rozmawiał ze spółkami energetycznymi.
- Chcę o tym rozmawiać, chcę poznać koszty. (...) Przyświeca nam przede wszystkim to, co pan premier powiedział w swoim środowym wystąpieniu, obywatele mają być tymi, którzy są beneficjentami transformacji energetycznej, a nie wielkie firmy - podkreślał.
Ryzyko blackoutu
Miłosz Motyka mówił także o ryzyku blackoutu w Polsce. - Blackout jest zawsze zdarzeniem nieprzewidzianym i on dotyczy różnych państw, nie tylko Półwyspu Iberyjskiego, gdzie zrzuca się winę na OZE, a de facto przyczyny są nieznane - mówił.
- Są także sytuacje dotyczące systemów opartych na konwencjonalnych źródłach. W 2021 roku wypadła de facto elektrownia Bełchatów. Dzisiaj w każdej sekundzie mamy mnóstwo zagrożeń związanych z cyberbezpieczeństwem - komentował.
- Pracują nad tym bardzo intensywnie eksperci w Polskich Sieciach Elektroenergetycznych - mówił.
Pytany o działania na rzecz ograniczenia ryzyka blackoutu, minister stwierdził: - Inwestycje w infrastrukturę sieciową są najwyższe w historii. Do 2034 roku na samą infrastrukturę przesyłową 64 mld zł. To jest absolutnie historyczny, rekordowy program. Do tego są nowe inwestycje, które będą realizowane szybciej.
Motyka był również dopytywany o to, jaka będzie jego pierwsza decyzja, jeżeli chodzi o pakiet antyblackoutowy.
- Ułatwienie warunków przełączenia, skończenie z patologicznym systemem uzyskiwania (zgód - red.). Moim zdaniem patologicznym, ze względu na to, że to jest proces ocierający się o gehennę dla przedsiębiorców - mówił.
Blackout to nagła i nieprzewidziana przerwa w dostawie energii elektrycznej. Takie zdarzenie - szczególnie jeśli jest długotrwałe - jest bardzo niebezpieczne i może wiązać się m.in. z ogromnymi stratami dla wielu gałęzi gospodarki. Na początku lipca w czeskiej Pradze i kilku innych miastach doszło do kilkugodzinnej awarii prądu. W stolicy Czech stanęło metro, nie jeździły tramwaje, pociągi, a ludzie utknęli w windach. Pod koniec kwietnia do blackoutu doszło również w Hiszpanii i Portugalii. Skutki awarii były tam odczuwalne przez kilka dni.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24