Oszczędności przyszłych emerytów, zgromadzone w Otwartych Funduszach Emerytalnych, trafią na ich konta w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych lub na Indywidualne Konta Emerytalne - wynika z projektu autorstwa ministerstwa inwestycji i rozwoju, który we wtorek trafił do konsultacji społecznych. Przekazanie środków na IKE będzie wiązało się z 15-procentową opłatą przekształceniową.
Kluczowe założenia projektu ustawy:
- 162 mld złotych zgromadzone przez przyszłych emerytów na kontach w Otwartych Funduszach Emerytalnych (średnio to nieco ponad 10 tysięcy złotych, ale w praktyce może być zarówno znacznie więcej, jak i znacznie mniej) trafią do ZUS lub na IKE;
- opcją domyślną dla 15,8 mln członków OFE będzie przeniesienie ich środków na Indywidualne Konta Emerytalne (IKE);
- od przenoszonych na IKE środków zostanie pobrana opłata przekształceniowa w łącznej wysokości 15 proc.;
- aktywa przeniesione na IKE będą miały charakter prywatny i możliwe będzie ich dziedziczenie;
- do 10 stycznia 2020 roku możliwe będzie złożenie deklaracji przez członka OFE o przejściu do ZUS, co będzie wiązało się z przeniesieniem aktywów z OFE do państwowego Funduszu Rezerwy Demograficznej (FRD) i dopisaniu ich wartości do kapitału na indywidualnym koncie w ZUS. W takim wypadku opłata przekształceniowa nie będzie pobierana;
- w przypadku przejścia z OFE do ZUS, przeniesione aktywa ubezpieczonych nie będą podlegały dziedziczeniu;
- powszechne towarzystwa emerytalne (PTE) zarządzające OFE staną się towarzystwami funduszy inwestycyjnych, zaś OFE przekształcą się w specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte (SFIO); - od 1 stycznia 2020 roku do OFE przestaje płynąć składka emerytalna (po zmianach z 2014 roku konta OFE są nadal zasilane w przypadku około 2 mln pracujących). Zlikwidowany ma także być mechanizm tzw. suwaka - obecnie składki z OFE są stopniowo przenoszone na subkonto w ZUS na 10 lat przed emeryturą; - w ramach Funduszu Rezerwy Demograficznej powstanie specjalny fundusz, do którego trafią aktywa członków deklarujących przejście z OFE do ZUS. Funduszem i pozostałymi aktywami FRD będzie zarządzał Polski Fundusz Rozwoju.
Wypłata po osiągnięciu wieku emerytalnego
Ustawa likwidująca OFE zakłada, że aktywa przeniesione na IKE będą mogły posłużyć wyłącznie do celów emerytalnych. Ich wypłata (jednorazowa lub w ratach) będzie możliwa po osiągnięciu wieku emerytalnego. Wypłaty nie będą opodatkowane - funkcję fiskalną ma spełniać opłata przekształceniowa pobierana w momencie przenoszenia środków na IKE. Oszczędzający będą mogli dokonywać dodatkowych wpłat na IKE powstałe z przeniesienia środków zgromadzonych w OFE. Wpłaty nie będą mogły przekroczyć obowiązującego dla tego typu konta limitu. Wynosi on 3-krotność przeciętnego prognozowanego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na dany rok. W 2019 roku jest to 14,3 tys. zł. W przypadku osób posiadających już IKE limit dotyczy wpłat na obydwa konta. Zgodnie z projektem ustawy możliwe będzie posiadanie dwóch rachunków IKE lub - w niektórych przypadkach - ich połączenie.
Ile osób wybierze IKE?
Zgodnie z założeniami autorów projektu z domyślnej opcji przeniesienia środków na IKE skorzysta ok. 80 proc. obecnych członków OFE. Oznacza to, że ze 162 mld zł aktywów OFE (stan na koniec lutego 2019 roku) na indywidualne konta emerytalne trafi ok. 130 mld zł.
Po odprowadzeniu do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych opłaty przekształceniowej, do czego fundusze zostały zobowiązane w dwóch ratach płatnych 21 marca 2020 roku i 21 marca 2021 roku, środki w ramach IKE będą wynosić ok. 110 mld zł.
Jeśli - tak jak zakłada rząd - ok. 20 proc. członków OFE zdecyduje się na przejście do ZUS, to ich aktywa w wysokości ok. 32 mld zł zasilą Fundusz Rezerwy Demograficznej.
"Decyzja nieodwracalna"
Minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński zapytany, czym będą różniły się IKE przekształcone z rachunków w OFE od IKE już istniejących, które ma już 1,2 mln Polaków, powiedział, że ze starego IKE, w przeciwieństwie do IKE nowo utworzonych, pieniądze można wycofać w każdym momencie (pobierany jest 19 proc. tzw. podatek Belki).
- W przypadku IKE powstałych na bazie środków z OFE, przy wypłacie pieniędzy po przejściu na emeryturę, żadnego podatku nie trzeba będzie uiszczać - zaznaczył. Dodał też, że projekt ustawy o OFE zakłada możliwość połączenia z czasem obu IKE, tyle, że środki pochodzące z OFE zawsze będą wyodrębnione w osobnej ewidencji.
Jerzy Kwieciński podkreślił, że ci, którzy zechcą przenieść środki do ZUS będą musieli to zadeklarować. Ci zaś, którzy zdecydują się na IKE, nie będą musieli nic robić, bo operacja ta zostanie przeprowadzona automatycznie. - Trzeba jednak pamiętać, że decyzja o tym, czy pieniądze trafią do ZUS, czy na IKE jest nieodwracalna, można ją podjąć tylko raz i nie da się jej zmienić - powiedział.
List z OFE
Na uwagę, że większość Polaków nie ma pojęcia i często nawet nie interesuje się, ile pieniędzy ma w OFE, minister powiedział, że po wejściu w życie ustawy, zarówno OFE, jak i ZUS będą musiały do każdego ubezpieczonego wysłać list z precyzyjną informacją, ile kto ma na koncie i efektem jakich operacji jest ta kwota.
Zgodnie z projektem w ramach IKE funkcjonować będą dwa subfundusze: emerytalny i przedemerytalny. Minister wyjaśnił, że portfel osoby, która ma pięć lat do emerytury, będzie docelowo składał się w 70 proc. z instrumentów bezpiecznych ( obligacji państwowych i korporacyjnych czy bonów skarbowych).
Przez pięć lat środki tej osoby będą stopniowo przenoszone do takiego bezpiecznego subfunduszu.
Autor: tol//dap / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock