Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda powiedział, że jeszcze w piątek Rada Ministrów ma przyjąć Krajowy Plan Odbudowy, a następnie końcowy dokument ma zostać przekazany Komisji Europejskiej. Na rządowych stronach opublikowano projekt Krajowego Planu Odbudowy po konsultacjach publicznych.
- Zmierzamy ku końcowi, jeśli chodzi o przygotowanie Krajowego Planu Odbudowy. 4 maja odbędzie się głosowanie w parlamencie dotyczące ratyfikacji decyzji Rady Europejskiej o systemie zasobów własnych. Wobec uzgodnień na poziomie rządowym, wobec uzgodnień na poziomie parlamentarnym - wszystko wskazuje na to, że jest zbudowana większość wokół tego projektu - powiedział Buda podczas konferencji.
Dodał, że "bardzo nas cieszą deklaracje innych środowisk, które pojawiają się w przestrzeni publicznej, parlamentarnych, które również pojawiają się i skłaniają się ku poparciu tego projektu".
- Jednocześnie trwają prace nad samym Krajowym Planem Odbudowy. Dzisiaj odbyliśmy Komisję Wspólną Rządu i Samorządu, która była poświęcona między innymi Krajowemu Planowi Odbudowy. (...) Dyskusja zakończyła się wspólnym oświadczeniem strony rządowej i samorządowej. Komisja dostrzega bardzo duże zmiany, które wprowadziliśmy do Krajowego Planu Odbudowy w stosunku do dokumentu pierwotnego - wyjaśnił Buda.
Samorządowcy jednak wypowiadają się o KPO w innym tonie. Rafał Trzaskowski na konferencji trójmiejskich samorządowców podkreślił, że Fundusz Odbudowy jest wielką szansą, ale - jak dodał - środki z Funduszu powinny trafić "do wszystkich, w sposób sprawiedliwy - na wieś, do miasteczek i dużych miast". - Nie może być tak, że Fundusz stanie się funduszem wyłącznie jednej partii, funduszem wyborczym PiS. Muszą być jasne, transparentne kryteria - mówił prezydent Warszawy.
Dodał, że umówiono się również na "powołanie zespołu roboczego, który będzie pracował nad zasadami wdrażania Krajowego Planu Odbudowy".
Co w projekcie?
W piątek po południu na rządowych stronach opublikowano projekt Krajowego Planu Odbudowy po konsultacjach publicznych.
Resort funduszy i polityki regionalnej wskazał, że dokument został między innymi uzupełniony o pożyczki i obecnie składa się z dwóch uzupełniających się części – dotacyjnej i pożyczkowej.
Jak czytamy w komunikacie resortu, w części grantowej znalazła się większa pula na inwestycje dla przedsiębiorstw w produkty, usługi i kompetencje pracowników oraz kadry, związane z rozszerzeniem działalności. Kwota wzrosła z 300 mln euro do 500 mln euro.
Jak wskazano, organizacje pozarządowe będą mogły ubiegać się o wsparcie na inwestycje związane z doposażeniem pracowników umożliwiającym im pracę zdalną.
Ponadto przedstawiciele MFiPR zwrócili uwagę na większą pulę pieniędzy na wsparcie i modernizację placówek leczniczych. Na ten cel w sumie ma trafić 2,1 mld euro, 700 mln euro trafi na wsparcie szpitali powiatowych.
Z projektu wynika, że pasażerski tabor kolejowy w ramach KPO ma otrzymać 965 mln euro wsparcia, z czego 482,5 mln euro ma być przeznaczone na dofinansowanie zakupu 38 składów typu PUSH-PULL tzn. 7-wagonowych składów piętrowych wraz z 45 lokomotywami wielosystemowymi. Dodatkowo na pasażerski tabor kolei regionalnej przewiduje się przeznaczenie 500 mln euro dla kolei regionalnych w ramach mechanizmu pożyczkowego.
Podkreślono też możliwość finansowania infrastruktury rowerowej w zakresie budowy spójnych sieci dróg rowerowych w miastach wraz z parkingami rowerowymi.
W części pożyczkowej dodano inwestycje dotyczące rozwoju przemysłu kosmicznego o wartości 150 mln euro. W ramach rozwoju sieci przesyłowych i inteligentnej infrastruktury elektroenergetycznej dodano 200 mln euro na budowę magazynów energii elektrycznej.
Dodatkowo zwiększono środki na wsparcie rozwoju morskich farm wiatrowych do 3,2 mld euro. Dodano także inwestycje w zakresie zielonego budownictwa wielorodzinnego o wartości 1,2 mld euro.
Resort wyjaśnił, że wprowadzono też zmiany dotyczące systemu wdrażania. "Rozszerzono skład Komitetu KPO o przedstawicieli samorządów terytorialnych, partnerów społecznych i gospodarczych oraz organizacji pozarządowych, związków zawodowych, branżowych. Opisano rolę samorządu terytorialnego w systemie realizacji KPO" – czytamy.
Możliwe korekty KPO
Buda poinformował w piątek, że po przyjęciu KPO przez rząd zostanie on "nieformalnie" wysłany KE. Wiceszef MFiPR wyjaśnił, że z uwagi na fakt, że nie wszystkie kraje członkowskie UE przygotowały KPO, Komisja Europejska przedłużyła o dwa tygodnie czas na wysłanie.
Wiceszef resortu funduszy i polityki regionalnej poinformował, że Polska prześle dokument KE jeszcze w piątek, ale nie wykluczone są korekty KPO po rozmowach z Brukselą. - My dzisiaj składamy ten dokument nieformalnie i dajemy sobie szanse na dyskusję i dialog techniczny z KE – mówił Buda.
Unijne pieniądze
Krajowy Plan Odbudowy (KPO) jest podstawą do sięgnięcia po środki z Funduszu Odbudowy. Taki dokument musi przygotować każde państwo członkowskie i - zgodnie z pierwotnym terminem - miało przedstawić Komisji Europejskiej do 30 kwietnia, czyli do piątku. Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji około 58 miliardów euro. Na tę kwotę składa się 23,9 miliarda euro dotacji i 34,2 miliarda euro pożyczek.
W Polsce KPO będzie miało formę uchwały rządu, która nie podlega dalszej procedurze legislacyjnej w parlamencie.
We wtorek natomiast Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych w budżecie UE, który został przekazany do Sejmu. Od ratyfikacji tej ustawy zależy uruchomienie unijnego budżetu na lata 2021-2027, a także Instrumentu Odbudowy i Zwiększenia Odporności (nazywanego Funduszem Odbudowy), czyli w sumie 770 mld zł dla Polski w najbliższych latach.
We wtorek w Sejmie premier Mateusz Morawiecki, przedstawiciele rządu oraz klubu PiS spotkali się z politykami Lewicy. Tematem rozmowy były uwagi Lewicy do KPO, w ramach którego rozdysponowywane mają być pieniądze z unijnego Funduszu Odbudowy. W spotkaniu uczestniczyli też przedstawiciele klubu PiS. Obie strony porozumiały się w sprawie poparcia dla KPO.
W 2020 r. przywódcy państw członkowskich na unijnych szczytach w Brukseli wynegocjowali kształt unijnego budżetu na lata 2021-2027 oraz zupełnie nowego instrumentu finansowego UE, Funduszu Odbudowy. Fundusz ma być reakcją na kryzys gospodarczy wywołany przez pandemię COVID-19. Jego wielkość, 750 mld euro, została ustalona w trakcie żmudnych negocjacji przywódców państw członkowskich. Kością niezgody był stosunek grantów i pożyczek w ramach funduszu. Ostatecznie zdecydowano, że 390 mld z 750 mld euro, to bezzwrotne granty, a reszta to pożyczki.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP