- To bardzo trudne decyzje, dla przedsiębiorców na pewno, ale dla rządu również - powiedział w rozmowie z TVN24 Sławomir Gadomski, wiceminister zdrowia. W ten sposób odniósł się do ograniczenia działalności lokali gastronomicznych z dnia na dzień. - Te decyzje zapadają szybko - tłumaczył Gadomski.
W piątek około południa rząd ogłosił, że w związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem od soboty lokale gastronomiczne muszą zmienić profil swojej działalności. Rozporządzenie w tej sprawie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw RP w piątek około godziny 23. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 23 października restauracje, bary i puby zostały zamknięte, a dozwolona jest tylko sprzedaż na wynos i dowóz. Nowe restrykcje będą obowiązywały przez najbliższe dwa tygodnie, ale z możliwością przedłużenia.
Decyzja wywołała oburzenie wśród przedstawicieli branży. W niedzielę protesty w tej sprawie odbyły się m.in. w Gdańsku i Poznaniu. Protestujący podkreślali, że o decyzji rządu dowiedzieli się z dnia na dzień. - W piątek dowiedzieliśmy się, że od następnego dnia nie funkcjonujemy - zwrócił uwagę jeden z przedstawicieli branży gastronomicznej.
W poniedziałek na temat wprowadzanych obostrzeń wypowiedział się w rozmowie z TVN24 Sławomir Gadomski, wiceminister zdrowia.
Koronawirus a restauracje
Wiceszef MZ był pytany, kiedy resort sygnalizował rządowi, że trzeba będzie zamknąć gastonomię. - To jest kwestia dyskusji, które odbywają się codziennie. Rządowe Zespoły Zarządzania Kryzysowego, spotkania z wojewodami, to są dyskusje, które odbywają się codziennie, ale też nie ukrywajmy, te decyzje zapadają szybko. To nie jest tak, że my na zamknięcie gastronomii mieliśmy czas, miesiąc, by prowadzić analizę - tłumaczył.
- To jest pewien katalog działań, które przyjęliśmy i w zależności od tempa wzrostu one były realizowane - dodał.
Wiceminister był dopytywany, czy nie można było uniknąć scenariusza, w którym gastronomia jest postawiona z dnia na dzień przed faktem zmiany profilu działalności. - Myślę, że są to bardzo trudne decyzje, dla przedsiębiorców na pewno, ale dla nas, dla rządu również. Rzeczywiście nie są to decyzje, które podejmujemy w jakimś komforcie i wiadomo, że najbardziej chcielibyśmy ich nie podejmować - podkreślił Sławomir Gadomski.
- Myślę, że ta skala wzrostów, którą widzimy od miesiąca, przerosła również nasze oczekiwania - wskazał wiceszef MZ.
Koronawirus w Polsce
Resort zdrowia potwierdził w poniedziałek 10 241 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Przekazano także informację o śmierci 45 osób, u których stwierdzono infekcję SARS-CoV-2.
Najwyższy dobowy bilans zakażeń od początku epidemii odnotowano w piątek - 13 632 nowe infekcje. Dzień później potwierdzono 13 628 przypadków zakażenia.
Łącznie w Polsce stwierdzono zakażenie u ponad 263 tysięcy osób.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock