Restauracje od niemal trzech miesięcy są zamknięte - mogą sprzedawać jedynie jedzenie na wynos. Jest jeden wyjątek. Na miejscu, w restauracji jeść mogą pasażerowie pociągów z obowiązkową rezerwacją miejsc, w których znajdują się wagony gastronomiczne. Interpelację "w sprawie selektywnego zakazu stacjonarnego świadczenia usług gastronomicznych" skierował Krzysztof Piątkowski, poseł Koalicji Obywatelskiej. Odpowiedzi udzielił wiceminister zdrowia.
Krzysztof Piątkowski zwrócił uwagę, że "w związku z trwającą pandemią rząd wprowadził wiele obostrzeń oraz ograniczeń praw i wolności obywatelskich, w tym ograniczenie konstytucyjnej wolności działalności gospodarczej".
"Wielokrotnie wskazywano na brak racjonalnego uzasadnienia wielu z nich lub uznaniowe wyłączanie z nich poszczególnych podmiotów. Jednym z przykładów jest branża gastronomiczna" - ocenił. Parlamentarzysta wskazał na wyjątek przewidziany dla pociągów.
"Rząd zezwolił na kontynuację stacjonarnego świadczenia usług gastronomicznych na miejscu w wagonach restauracyjnych i barowych oraz dostarczania posiłków na miejsce pasażera. Tym samym zakazano spożywania posiłków w dużych lokalach umożliwiających zachowanie kilkumetrowej odległości między stolikami, a pozwolono na ich konsumpcję w ograniczonej przestrzeni wagonów restauracyjnych lub pasażerskich" - stwierdził. Wyjątek znalazł się m.in. w rozporządzeniu Rady Ministrów z 21 grudnia 2020 roku.
W związku z tym Piątkowski zapytał, "czy w ocenie rządu konsumpcja posiłku przez pasażera w wagonie restauracyjnym bądź spożywanie dania dostarczonego na miejsce w wagonie pasażerskim nie stanowi zagrożenia dla zdrowia i życia współpasażerów oraz większej groźby rozprzestrzeniania się epidemii niż spożywanie posiłku w stacjonarnym lokalu gastronomicznym umożliwiającym zachowanie bezpiecznych odległości między gośćmi".
Wiceminister odpowiada
Odpowiedzi na interpelację, z upoważnienia ministra zdrowia, udzielił Waldemar Kraska, wiceszef MZ. Wiceminister zwrócił uwagę, że "czas spędzany w wagonie restauracyjnym/barowym w porównaniu do czasu spędzanego w lokalu gastronomicznym jest dużo krótszy oraz może w nim przebywać ograniczona liczba osób".
"Ponadto, z uwagi na obowiązujące obostrzenia spadła liczba osób przemieszczających się komunikacją zbiorową, zwłaszcza międzymiastową, na trasach, gdzie świadczone są usługi gastronomiczne w pociągach. Z kolei konsumpcja posiłku dostarczonego na miejsce w wagonie jest tożsama z konsumpcją prowiantu własnego, a w tym obszarze nie wprowadzano ograniczeń" - dodał Kraska.
Wiceszef MZ zauważył, że "niewątpliwie obecna sytuacja epidemiczna oraz społeczna jest trudna". "Nieustannie prowadzone są analizy ustanowionych obostrzeń oraz podejmowane są starania by miały one jak najmniejszy wpływ na codzienne funkcjonowanie, jednak z uwagi na sytuację epidemiologiczną nie zawsze jest to możliwe" - podkreślił.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock