Hotele otworzą się mimo pandemii. "Dramatyczne położenie skłania ich do podjęcia tak trudnej decyzji"

Autor:
mp
Źródło:
PAP
Karczewski o otwieraniu firm mimo obostrzeń: rozumiem, że cierpliwość się kończy
Karczewski o otwieraniu firm mimo obostrzeń: rozumiem, że cierpliwość się kończyTVN24
wideo 2/8
TVN24Karczewski o otwieraniu firm mimo obostrzeń: rozumiem, że cierpliwość się kończy

Mam świadomość, że to dramatyczne położenie wielu przedsiębiorców, nie tylko z branży hotelowej, skłania ich do podjęcia tak trudnej decyzji o ponownym otwieraniu biznesów, mimo zakazów i możliwych konsekwencji finansowych - mówi Marcin Mączyński z Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. Podkreśla, że rozwiązania zapisane w pakietach antykryzysowych są dla branży niewystarczające.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Po decyzji rządu o przedłużeniu obostrzeń do 31 stycznia, w tym zamknięcia stoków narciarskich i hoteli, wielu przedsiębiorców z Podhala zamierza otworzyć swoje działalności po 17 stycznia.

"Obowiązkiem państwa jest zagwarantowanie przetrwania firm"

Jak ocenił Mączyński, sytuacja w branży jest dramatyczna, wielu przedsiębiorców nie ma już żadnych środków na opłacanie podstawowych rachunków.

- Mam świadomość, że to dramatyczne położenie wielu przedsiębiorców, nie tylko z branży hotelowej, skłania ich do podjęcia tak trudnej decyzji o ponownym otwieraniu biznesów, mimo zakazów i możliwych konsekwencji finansowych. Z jednej strony mogą to być kary od GIS-u, z drugiej pozbawienie się szansy na wsparcie z tarcz pomocowych, o ile oczywiście takie obejmują tych przedsiębiorców - powiedział.

Jak mówił, od dawna zapowiadane przez rząd wsparcie finansowe dla poszkodowanych przez pandemię firm wciąż do nich nie trafiło. - Już to mówiłem i powiem raz jeszcze, że w obliczu zatrzymania działalności gospodarczej decyzją administracyjną, obowiązkiem państwa jest zagwarantowanie przetrwania firm, a bez realnego wsparcia to się nie wydarzy - podkreślił.

"Jedyna realna pomoc, na jaką mogą oni liczyć"

Mączyński wskazał, że wiele branż nie zostało uwzględnionych w tzw. szóstej tarczy branżowej, więc przedsiębiorcy, np. hotelarze, nie mają co liczyć na pomoc. - Wprawdzie zgodnie z zapowiedzią wicepremiera Jarosława Gowina, w przyszłym tygodniu lista branż uprawnionych do pomocy ma być rozszerzona, w tym m.in. o hotele i kwatery prywatne, ale póki to nie nastąpi, wciąż pozostajemy w sferze zapowiedzi - dodał.

Przypomniał, że od piątku hotele mogą składać wnioski o pomoc z Tarczy Finansowej PFR 2.0 i to robią. - Pomagamy im w tej procedurze, mamy już nawet informacje o pierwszych pozytywnie rozpatrzonych decyzjach. Liczę, że pieniądze szybko pojawią się na kontach hotelarzy. Bo tak naprawdę to jest na dzisiaj jedyna realna pomoc, na jaką mogą oni liczyć - stwierdził.

Mączyński powiedział, że hotele mogą się ubiegać o pomoc z tarczy branżowej 6.0, ale pod warunkiem, że w okresie trzech miesięcy przed październikowym zamknięciem straciły co najmniej 75 proc. przychodów, porównując te same miesiące roku ubiegłego. - Ta pomoc jest jednakowoż symboliczna i dotyczy dofinansowania wynagrodzeń w wysokości 2 tys. zł na pracownika - zaznaczył.

- Te trzy miesiące przypadają na okres wakacji, kiedy to turyści w wielu miejscowościach turystyczno-wypoczynkowych dopisali, a obiekty poza dużymi miastami miały niezłe obłożenie, jednak nie tak dobre jak przed pandemią - wskazał. Jego zdaniem obecnie na pomoc z tej tarczy mogą liczyć jedynie hotele miejskie i konferencyjne, bo tylko one spełniają kryterium 75-proc. progu.

Biznes chce się otworzyć

Zgodnie z decyzjami ogłoszonymi w grudniu ub.r. przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, od 28 grudnia, początkowo do 17 stycznia 2021 r. zostały wprowadzone dodatkowe obostrzenia, m.in. zamknięcie hoteli, ograniczenie w działaniu galerii handlowych i stoków narciarskich. Obostrzenia zostały później przedłużone do 31 stycznia.

Część przedsiębiorców z Podhala, w tym kwaterodawcy i gestorzy stacji narciarskich, zamierza otworzyć swoje działalności po 17 stycznia, bez względu na ewentualne dalsze obostrzenia. W tym celu powstała inicjatywa Góralskie Veto, która zrzeszyła kilkuset przedsiębiorców. Również niektórzy przedsiębiorcy m.in. z woj. śląskiego deklarują, że mimo wprowadzonych przez rząd ograniczeń, otworzą swoje lokale i w najbliższych dniach wznowią działalność. - Musimy ratować to, co tworzyliśmy przez tyle lat - argumentują.

Do inicjatywy dołączyli niedawno przedsiębiorcy i mieszkańcy Krynicy-Zdroju (małopolskie).

Prawnicy zwracają uwagę, że wszelkie ograniczenia działalności gospodarczej powinny być wprowadzone w ustawie, a nie - jak to zrobił rząd - w rozporządzeniu.

Wirusolog dr hab. Tomasz Dzieciątkowski w rozmowie z TVN24 podkreślał jednak, że "dopóki restrykcje nie zostają zniesione, otwieranie barów i restauracji nie jest bezpieczne i tym bardziej nie jest odpowiedzialne".

W piątek wicepremier, szef MRPiT Jarosław Gowin powiedział, że najdotkliwszą karą dla firm łamiących przepisy będzie wyłączenie z Tarczy Branżowej i Finansowej.

Niektóre firmy zdecydowały się na walkę w sądzie. W środę informowaliśmy o tym, że kilkudziesięciu przedsiębiorców z branży turystycznej złożyło pierwszy w Polsce pozew zbiorowy przeciwko państwu.

Weekendowa infolinia

Wiceszefowa MRPiT Olga Semeniuk zapowiedziała w rozmowie z PAP uruchomienie weekendowej infolinii ws. wsparcia dla przedsiębiorców, którzy planują, mimo restrykcji, otwierać działalność. Od piątku przez cały weekend przedstawiciele biura komunikacji ARP, portalu biznes.gov.pl i infolinii biznes.gov w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii w departamencie gospodarki cyfrowej "będą kontaktować się z przedsiębiorcami, grupami, izbami, stowarzyszeniami, które za pośrednictwem portali społecznościowych zapowiedziały swoje szerokie otwarcie od poniedziałku".

Wiceszefowa MRPiT zapowiedziała też, że w przyszłym tygodniu ma zostać rozbudowana baza działalności gospodarczych, tzw. kodów PKD, o które będzie rozszerzona tarcza branżowa. Pomoc obejmie m.in. przedsiębiorców prowadzących obiekty noclegowe turystyczne i miejsca krótkotrwałego zakwaterowania.

Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego od 2003 roku reprezentuje środowisko biznesu hotelowego i gastronomicznego w kontaktach z administracją państwową na szczeblu lokalnym, regionalnym, krajowym oraz na forum UE. Jest największą organizacją samorządu gospodarczego w branży hotelarskiej - czytamy na stronie Izby.

Autor:mp

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Raporty:
Pozostałe wiadomości