Po ponad siedmiu godzinach rozmów związkowcy i przedstawiciele rządu uzgodnili ostateczną treść umowy społecznej dla górnictwa. W środę w Katowicach doszło do parafowania umowy, ostateczne podpisanie ma nastąpić w maju. Dokument zakłada między innymi wygaszenie kopalń węgla energetycznego do 2049 roku, pomoc publiczną dla sektora węglowego w tym okresie i osłony socjalne dla górników.
Środowe parafowanie umowy społecznej w Katowicach odbyło się bez udziału mediów. Wcześniej strony przez ponad siedem godzin rozmawiały o ostatnich szczegółach wynegocjowanego już dokumentu, po poprawkach redakcyjnych. Wątpliwości związkowców budziły głównie plany operacyjne poszczególnych kopalń i ich zgodność z wynegocjowaną już umową.
Na mocy umowy obecnie zatrudnieni górnicy mają otrzymać ustawowe gwarancje pracy do emerytury lub osłony socjalne – urlopy przedemerytalne (płatne w wysokości 80 proc. wynagrodzenia) i 120-tysięczne odprawy pieniężne. Budżet państwa ma dopłacać do redukcji mocy produkcyjnych w kopalniach, które będą stopniowo zamykane do końca 2049 roku – harmonogram ich wygaszania jest częścią umowy. Wynegocjowano też wielkość podwyżek w kopalniach na najbliższe cztery lata.
Porozumienie przewiduje ponadto warte łącznie ponad 16 mld zł inwestycje w czyste technologie węglowe oraz powołanie specjalnego Funduszu Transformacji Śląska z 500-milionowym kapitałem początkowym i gwarancjami na kolejny miliard zł.
Umowa społeczna dla górnictwa
- Plan, który przyjęliśmy, mapa drogowa, którą tutaj wspólnie wypracowaliśmy ze wszystkimi przedstawicielami różnych związków zawodowych, jest dzisiaj jedyną propozycją, jaką można odpowiedzialnie skierować – jako państwo – wobec sektora węgla kamiennego. Propozycją dobrą, a przede wszystkim propozycją uzgodnioną społecznie – podkreślił Artur Soboń, pełnomocnik rządu do spraw transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego.
Zdaniem wiceministra aktywów państwowych obecnie ze strony żadnego środowiska politycznego nie ma innych propozycji w tym zakresie.
- Ta propozycja (…) jest uzgodniona społecznie. Bardzo proszę środowiska polityczne, które dzisiaj są w Sejmie - partie polityczne, liderów politycznych - aby wyłączyć spod bieżącej walki politycznej tę umowę społeczną i te ustawy, które przed nami – dodał Soboń. Wskazał, że przed stronami umowy jeszcze dużo pracy, by została notyfikowana przez Komisję Europejską i weszła w życie.
Wiceszef MAP przypomniał, że parafowana w środę umowa ma cztery załączniki, dotyczące pomocy publicznej dla kopalń, inwestycji w czyste technologie węglowe, wykazu gmin górniczych dotkniętych transformacją oraz instrumentów wsparcia gmin i firm okołogórniczych.
Podpisanie umowy, po jej akceptacji przez statutowe gremia poszczególnych związków, ma nastąpić w maju. Związkowcy zabiegają, by ze strony rządowej dokument podpisali konstytucyjni ministrowie, m.in. wicepremier, minister aktywów Jacek Sasin i minister klimatu Michał Kurtyka.
Równolegle z pracami zmierzającymi do ostatecznego podpisania umowy mają toczyć się rozmowy na temat wskaźników w planach operacyjnych kopalń, o których w środę dyskutowano przez siedem godzin przed parafowaniem umowy. Nie wpłynie to już jednak na kształt dokumentu.
- Dzisiaj mamy uzgodnioną treść umowy społecznej – uważam to za niezwykle ważny moment w naszych rozmowach, natomiast pracujemy intensywnie do czasu podpisania umowy (…), a po podpisaniu wspólnie pracujemy nad tym, aby wniosek do Komisji Europejskiej, który będzie konsekwencją tej umowy społecznej, notyfikować również w dialogu społecznym; cały czas w kontakcie, we wzajemnych uzgodnieniach – powiedział Artur Soboń po parafowaniu umowy.
"Likwidacja jednej z najważniejszych branż gospodarczych w Polsce"
Lider śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz wyraził nadzieję, że KE zaakceptuje treść umowy i wejdzie ona w życie.
- Ciężko nam sobie wyobrazić, jako stronie społecznej, że Unia Europejska będzie tutaj jakieś hocki-klocki wyprawiać. Nie chcę być jakimkolwiek złym prorokiem, ale gdyby tak się wydarzyło, że ze strony Unii, a nie daj Boże przy udziale jakichś doradców czy rządu, nagle się okaże, że ta w pocie czoła wypracowana umowa społeczna jest przewrócona o 180 stopni – wtedy to całe społeczne uzgodnienie zupełnie straci sens – powiedział Kolorz.
Dodał, że parafowanie dokumentu nie kończy wspólnej pracy związkowców i strony rządowej. - Nie jest tak, że na dniu dzisiejszym wszystko się skończyło. Tak naprawdę najważniejsze części tej umowy od jutra się zaczną – przede wszystkim mam na myśli proces prenotyfikacyjny i potem notyfikacyjny w UE – wyjaśnił związkowiec.
Nawiązując do treści umowy, Kolorz przypomniał, że de facto dotyczy ona likwidacji polskiego górnictwa węgla energetycznego do 2049 roku.
- Społecznie nie możemy być zadowoleni z tego, że siedem miesięcy temu (gdy zawierano pierwsze porozumienie z rządem – red.) zdecydowaliśmy się na podjęcie tak drastycznego kroku, związanego z likwidacją jednej z najważniejszych branż gospodarczych w Polsce – mówił szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności. Wskazał, że w tej sprawie nie było jednak innego wyjścia niż porozumienie.
Zdaniem Kolorza bezpieczeństwo pracy górników, a także bezpieczeństwo w formie osłon socjalnych dla odchodzących z pracy, zagwarantowano w umowie na – jak mówił – "naprawdę bardzo, bardzo wysokim poziomie". - Życzyłbym każdej branży w Polsce, żeby w momencie likwidacji (…) takie zabezpieczenia miała – podsumował.
Notyfikacja
Parafowanie negocjowanego od kilku miesięcy tekstu umowy otwiera drogę do rozpoczęcia procesu jej prenotyfikacji, a później notyfikacji w Komisji Europejskiej. Wejście porozumienia w życie zależy od zgody Komisji na pomoc publiczną dla kopalń. Chodzi m.in. o dopłaty do redukcji zdolności produkcyjnych oraz finansowanie osłon socjalnych dla górników – urlopów przedemerytalnych i 120-tysięcznych odpraw pieniężnych.
Prenotyfikacja to rodzaj postępowania w sprawach dotyczących pomocy publicznej. Jest ono prowadzone między państwem członkowskim UE a Komisją i nie powinno trwać dłużej niż dwa miesiące. W tym czasie służby Komisji oraz państwa członkowskie mają możliwość nieformalnego i poufnego przedyskutowania prawnych i ekonomicznych aspektów dotyczących projektu przyznania pomocy. Ma to wpłynąć na lepsze przygotowanie późniejszej notyfikacji. W toku takiego postępowania państwa ubiegające się o notyfikację mogą liczyć na nieformalne wskazówki dotyczące zgłaszanych projektów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24