Inflacja w kwietniu wyniosła 14,7 procent, licząc rok do roku - poinformował w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny (GUS). Wynik jest zgodny z tym, co podawano we wstępnym szacunku. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny poszły w górę o 0,7 procent.
Pod koniec kwietnia, GUS podawał w tak zwanym szybkim szacunku, że inflacja w kwietniu br. wyniosła 14,7 proc. rok do roku. Dla porównania w marcu wzrost cen towarów i usług wynosił w ujęciu rocznym 16,1 procent.
Inflacja w Polsce - kwiecień 2023
Z danych GUS opublikowanych w poniedziałek wynika, że w ciągu roku najmocniej podrożały ceny w zakresie żywności i napojów bezalkoholowych - 19,7 proc. oraz użytkowania mieszkania lub domu i nośniki energii - o 18,2 proc. Ceny w zakresie restauracji i hoteli były o 16,2 proc. wyższe niż przed rokiem.
W kwietniu 2023 roku "w porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku wyższe ceny w zakresie żywności (o 19,9 proc.), mieszkania (o 17,2 proc.), rekreacji i kultury (o 14,9 proc.) oraz restauracji i hoteli (o 16,2 proc.) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 4,89 p. proc., 4,24 p. proc., 0,91 p. proc. i 0,82 p. proc." - podał urząd.
Z kolei w porównaniu z marcem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie odzieży i obuwia (o 3,3 proc.), żywności (o 0,4 proc.), mieszkania (o 0,3 proc.) oraz transportu (o 0,8 proc.), które podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,13 p. proc., 0,10 p. proc. i po 0,08 p. proc.
GUS zwrócił uwagę, że od kwietnia 2021 roku wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych kształtuje się powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego określonego przez Radę Polityki Pieniężnej. Cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc. +/- 1 pkt proc.
Inflacja w kwietniu 2023 - komentarze
Ekonomiści PKO BP wskazali, że GUS potwierdził, że w kwietniu inflacja CPI spadła do 14,7 proc. r/r z 16,1 proc. r/r w marcu i była najniższa od maja 2022. "Oczekujemy, że ten trend będzie kontynuowany – w maju br. inflacja spadnie poniżej 14 proc. r/r, a w 4q23 poniżej 10 proc. r/r" - napisali przedstawiciele tego banku.
Polski Instytut Ekonomiczny ocenił, że spadek inflacji to głównie zasługa cen żywności. "Ich tempo wzrostu obniżyło się z 24 do 19,7 proc., co odpowiadało za 73 proc. zmian. Sama inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) zmieniła się nieznacznie – ceny towarów przemysłowych i usług dalej rosną o 12,2 proc." - czytamy we wpisie think tanku.
Z prognoz PIE wynika, że w maju inflacja obniży się w okolice 14 proc. "Będzie to głównie efekt spadku cen ogrzewania. Równocześnie lekko obniży się także inflacja bazowa. Spadek oczekiwań inflacyjnych firm wskazuje, że ceny towarów przemysłowych będą rosnąć nieco wolniej w kolejnych miesiącach" - zwrócili uwagę analitycy.
Dodali jednocześnie, że "w drugiej połowie roku inflacja będzie spadać już znacznie wolniej– spodziewamy się, że na koniec roku ustabilizuje się w granicach 9-9,5 proc.". "To efekt szerokiego rozpowszechnienia się podwyżek cen. W Europie Środkowej tempo wzrostu cen stanowiących 60-65 proc. wydatków przekracza 10 proc." - wyjaśniono.
Ekonomiści ING Banku Śląskiego wśród przyczyn spadku inflacji w porównaniu do marca, oprócz cen żywności, wymienili również niższe ceny paliw i energii. "Punktem uwagi jest inflacja bazowa, także spadek z 12,3 proc. r/r do 12,2 proc. r/r" - dodali.
Przedstawiciele tego banku zwrócili też uwagę na weekendowe obietnice wyborcze Prawa i Sprawiedliwości.
"To dużo czy mało? Skromnie na tle regionu (Czechy 4,5pp od szczytu, Rumunia ~0,9 od szczytu niżej, Węgry ~0,8 ale schodzą z wysokiego poziomu). Nowe niedzielne wydatki wyborcze to 1 proc. PKB, ciąg dalszy w czerwcu i wrześniu. To oznacza uciążliwie wysoką inflację na dłużej i stopy bez zmian w 2023" - ocenili ekonomiści ING Banku Śląskiego.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock