Weto prezydenta Andrzeja Dudy wobec ustawy obniżającą składkę zdrowotną dla przedsiębiorców jest głęboko niesprawiedliwe - oceniła rzeczniczka małych i średnich przedsiębiorców Agnieszka Majewska, zapowiadając dalszą walkę o zmianę przepisów.
Rzeczniczka oceniła, że obowiązujące od blisko trzech lat, a uchwalone w ramach Polskiego Ładu przepisy obarczyły osoby prowadzące działalność gospodarczą nieproporcjonalnie wysokimi składkami zdrowotnymi, co w wielu przypadkach stanowiło ciężar nie do udźwignięcia i prowadziło do likwidacji małych firm.
Przytoczyła też dane, z których wynika, że w latach 2022-2024 z prowadzenia działalności zrezygnowała rekordowa liczba przedsiębiorców, co - jak podkreśliła - oznaczało utratę setek tysięcy miejsc pracy i negatywnie odbiło się na rozwoju gospodarczym Polski.
Weto "nieracjonalne ekonomicznie"
W ocenie Majewskiej zawetowanie przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy obniżającej składkę zdrowotną dla przedsiębiorców jest decyzją "głęboko niesprawiedliwą i nieracjonalną ekonomicznie".
Rzeczniczka zaznaczyła, że skutki Polskiego Ładu szczególnie dotkliwie odczuli przedsiębiorcy z sektora MŚP. - To oni wytwarzają blisko połowę polskiego PKB. Małe i średnie przedsiębiorstwa są głównym źródłem elastyczności i konkurencyjności naszej gospodarki. I to właśnie one ponoszą największe ciężary wprowadzonych w 2022 roku rozwiązań - podkreśliła Majewska.
- Dwa i pół miliona przedsiębiorców z nadzieją oczekiwało na zmianę szkodliwych i niesprawiedliwych przepisów. Dla nich i ich rodzin decyzja prezydenta Andrzeja Dudy oznacza przekreślenie nadziei na poprawę warunków prowadzenia działalności oraz stwarza zagrożenie dla istnienia prowadzonych przez nich firm - dodała.
Rzeczniczka zapowiedziała, że będzie "konsekwentnie dążyła" do tego, by po wyborach prezydenckich rząd i parlament wróciły do sprawy.
- Zdaję sobie sprawę, że zarówno wysokość, jak i formy finansowania służby zdrowia wymagają gruntownego przemyślenia. Jestem gotowa do udziału w pracach nad finalnymi rozwiązaniami. Nie mogę jednak zgodzić się na obecne przepisy, które dyskryminują jedną grupę społeczną - podsumowała.
Wątpliwości prezydenta
W wtorek szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka poinformowała, że prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę obniżającą składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. Paprocka uzasadniając decyzję prezydenta wskazała m.in., że ustawa budzi bardzo poważne wątpliwości w zakresie sprawiedliwości społecznej, jest sprzeczna z zasadami konstytucyjnymi i promuje przechodzenie z umów o pracę na samozatrudnienie. Dodała, że decyzję poprzedziły konsultacji ustawy z Radą Dialogu Społecznego.
Szefowa KPRP wskazała ponadto na rażącą dysproporcję pomiędzy pracownikami a przedsiębiorcami, która wzrasta wraz z wysokością dochodu.
Jak podkreśliła, na poziomie ośmiu tysięcy złotych wynagrodzenia za pracę i dochodu przedsiębiorcy dochodziłoby do sytuacji, w której pracownik zatrudniony na podstawie umowy o pracę płaciłby składkę zdrowotną w wysokości dwukrotnie wyższej od przedsiębiorców.
Obniżka składki zdrowotnej
Ustawę o obniżeniu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców Sejm uchwalił 4 kwietnia głosami KO, Polski 2050-TD i PSL-TD. Politycy koalicji rządzącej argumentowali, że chcą w ten sposób odciążyć prowadzących działalność gospodarczą, których składka została podwyższona przez rząd Mateusza Morawieckiego w ramach Polskiego Ładu. Rozwiązanie poparła także ministra zdrowia Izabela Leszczyna (Koalicja Obywatelska). Wcześniej mówiła dziennikarzom, że żaden minister zdrowia nie może zaakceptować obniżenia składki zdrowotnej. Po głosowaniu powiedziała, że gdyby opowiedziała się przeciw ustawie, to szef rządu wiedziałby, że "nie jest częścią tej drużyny". Przeciwko byli posłowie PiS, Lewicy i koła Razem. Konfederacja wstrzymała się od głosu.
Zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawa przewidywała obniżenie od 2026 r. składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Zmiana dotyczyłaby 2,5 miliona prowadzących działalność gospodarczą i kosztowałaby budżet państwa 4,6 mld zł (o tyle miałyby się zmniejszyć wpływy ze składki zdrowotnej).
Pokrycie tego ubytku z budżetu państwa obiecywał minister finansów Andrzej Domański.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka