W zeszłym roku udało się odzyskać prawie połowę pieniędzy wydanych na świadczenia z funduszu alimentacyjnego. Nie jest to jednak jedynie sukces komorników i gmin, lecz efekt zmniejszającej się liczby dzieci objętych wsparciem - pisze w środę "Dziennik Gazeta Prawna".
Gazeta informuje, że "w ubiegłym roku budżet państwa wydał na świadczenia z funduszu alimentacyjnego (FA) 1,03 mld zł". "W tym samym czasie łączna kwota zwrócona przez osoby uchylające się od płacenia na dzieci wynosiła 513,4 mln zł. Tak wynika z danych przekazanych 'DGP' przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej" - dodaje.
Fundusz alimentacyjny - rekordowy poziom zwrotów
Według "DGP", "oznacza to, że stopa zwrotów dokonywanych przez dłużników w relacji do wypłaconych świadczeń sięgnęła 49,8 proc.". "Wskaźnik ściągalności należności w FA poprawił się więc w porównaniu do 2019 r., gdy wynosił 43,2 proc., a dłużnicy oddali łącznie 460,5 mln zł. Jednak zdaniem ekspertów ten rekordowy odsetek zwrotów jest nie tyle efektem większej skuteczności w dochodzeniu pieniędzy od rodziców, ile paradoksalnie tego, że coraz mniej dzieci otrzymuje wsparcie z FA" – czytamy.
Dziennik przypomina, że "co do zasady świadczenia z funduszu mają charakter zwrotny". "Pieniądze, które budżet państwa przekazuje na wypłaty, powinny być bowiem oddane przez osoby zobowiązane do płacenia alimentów. Działania w tym zakresie podejmują zarówno komornicy, jak i gminy na podstawie przepisów ustawy z 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Problem w tym, że przez wiele lat odsetek zwrotów utrzymywał się na bardzo niskim poziomie - poniżej 14 proc. Sytuacja zaczęła się stopniowo zmieniać dopiero w 2016 r. i od tamtego momentu resortowe statystyki odnotowują wzrost wskaźnika ściągalności z FA. Potwierdzają to też dane otrzymane od samych gmin" – zaznacza.
"W 2021 r. łączna wyegzekwowana kwota na poczet spłaty zadłużenia z funduszu wynosiła 2,6 mln zł, co stanowiło 46,5 proc. w stosunku do wypłaconych osobom uprawnionym świadczeń. W 2019 r. było to 2,4 mln zł, a wskaźnik zwrotów wyniósł 42 proc." - mówi Joanna Poremska, dyrektor Toruńskiego Centrum Świadczeń Rodzinnych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock