Jadwiga Emilewicz poinformowała o wycofaniu projektu dotyczącego zmian w przepisach rozliczania fotowoltaiki i prosumentów. Posłanka stwierdziła, że poprawki przyjęte na posiedzeniu sejmowej komisji energii "znacząco pogarszają rozwój energetyki obywatelskiej".
"Zdecydowałam się wycofać wniesiony przeze mnie projekt ustawy rozszerzającej możliwość generowania taniego i czystego prądu przez gospodarstwa domowe. Przyjęte na wczorajszym posiedzeniu Komisji do Spraw Energii poprawki znacząco pogarszają rozwój energetyki obywatelskiej" - oceniła Emilewicz.
Fotowoltaika - poprawki sejmowej komisji
Sejmowa komisja energii przez kilka godzin rozpatrywała sprawozdanie podkomisji o poselskim projekcie nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw. W trakcie prac nad projektem w podkomisji zniknął z niego system net meteringu, a w zamian zaproponowano net billing.
Dziś prosumenci produkujący energię w instalacjach do 10 kWp rozliczają się w stosunku 1 do 0,8. Za jedną jednostkę energii wprowadzoną do sieci mogą pobrać za darmo 0,8. Przy większych instalacjach (powyżej 10 kWp) ten stosunek wynosi 1 do 0,7. Jest to system net meteringu wykorzystujący mechanizm opustów. Z kolei nowy system rozliczeń oparty na net billingu polegać będzie na tym, że prosumenci będą wynagradzani za nadwyżki energii wprowadzane do sieci, zaś za pobraną energię będą płacić tak jak inni odbiorcy prądu.
Zgodnie z projektem wejście w życie nowych przepisów będzie też datą końcową stosowania net meteringu dla nowych prosumentów, choć ma zostać zachowany kilkumiesięczny okres przejściowy. Osoby, które staną się prosumentami przed zmianą prawa, jeszcze przez 15 lat będą rozliczani za pomocą opustów, czyli obowiązującego jeszcze systemu.
W trakcie posiedzenia komisji posłowie poparli kilka dalszych poprawek, jakie do projektu zgłosili przedstawiciele PiS.
Iwona Arent (PiS), tłumacząc istotę jednej z nich, wyjaśniła, że dostosuje ona przepisy projektu do zmiany terminu wejścia w życie nowelizacji z 1 stycznia na 1 lutego 2022 roku. Dodała, że określona jest również data 1 lipca 2022 r., od której sprzedawca energii ma obowiązek zapewnić funkcjonowania systemu teleinformatycznego służącego udostępnianiu prosumentom informacji o ich rozliczeniach.
Poseł wyjaśniała ponadto, że zaproponowana poprawka pozwoli prosumentom na korzystanie z dotychczasowego systemu net meteringu, jeśli rozpoczęli oni proces przyłączania swojej instalacji przed wejściem w życie nowelizacji, lecz nie zakończył się on przed tym terminem, lub zakończył się, ale ze względów pogodowych, wprowadzenie energii elektrycznej do sieci nastąpiło po raz pierwszy dopiero po wejściu w życie nowych przepisów.
Pakiet poprawek do nowego systemu rozliczeń prosumentów
Kolejny pakiet poprawek, jaki poparła komisja, przenosi na sprzedawcę zobowiązanego pełną odpowiedzialność za ochronę prosumentów niebędących prosumentami zbiorowymi ani wirtualnymi przed ujemnymi cenami energii elektrycznej. Poseł Arent tłumaczyła, że w poprawce zawarto uprawnienie do instalacji urządzeń przez sprzedawców zobowiązanych do sterowania mikroinstalacją prosumenta, tak aby uniknąć wprowadzania do sieci energii elektrycznej w okresach ujemnych cen. Dodała, że do rozliczeń z prosumentami nie będzie stosowało się cen ujemnych, chyba że właściciel instalacji nie zgodzi się na montaż urządzeń do sterowania jego instalacją.
Projektowanych zmian bronili przedstawiciele partii rządzącej, którzy przekonywali o konieczności zmian dotychczasowych reguł. Innego zdania byli politycy opozycji, którzy postulowali m.in. wydłużenie obecnie obowiązującego sytemu rozliczeń prosumentów do końca grudnia 2023 roku, czyli wtedy, kiedy zmieni się prawodawstwo unijne w tej sprawie.
Wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska mówił, że obecny system rozliczeń prosumentów w Polsce jest najbardziej korzystny dla nich, nie tylko w UE, ale i na świecie. Podkreślał, że miała to być zachęta dla rynku i tak się też właśnie stało, kiedy to w 2015 r. w kraju było 4 tys. prosumentów, a obecnie jest ich 700 tys.
Przekonywał, że nagły wzrost liczby prosumentów nie jest bez wpływu na funkcjonowanie sieci elektroenergetycznych. Odrzucił też argument, że nie prowadzi się inwestycji w rozwój i modernizację sieci. Zapewniał, że to kilka miliardów złotych rocznie.
Fotowoltaika i produkcja energii na własne potrzeby
Według Zyski zmiana w systemie rozliczeń prosumentów ma stworzyć zachętę do magazynowania energii. Przypomniał, że prosument to nie producent energii, tylko jednoczesny konsument i jej producent, który przede wszystkim wykorzystuje wyprodukowaną energię na swoje potrzeby.
Dodał, że net billing jest rekomendowany przez UE jako najbardziej sprawiedliwy, a dotychczasowy model opustów wyczerpał swoje możliwości.
Politycy opozycji, jak i też przedstawiciel branży fotowoltaicznej oraz organizacji pozarządowych przekonywali o zaletach dotychczasowego sytemu net meteringu. Analityk rynków energii Jan Rączka tłumaczył, że po zmianie sytemu instalacje PV staną się zdecydowanie mniej opłacalne, a koszt zwrotu inwestycji wydłuży się od 50 do 80 proc., nawet do 16 lat. Krytykował również zawarty w projekcie system sprzedaży, kupna energii przez prosumentów, bowiem to rozliczenie miałoby się odbywać odpowiednio po cenach hurtowych i detalicznych, czyli ze stratą.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock