Powstał komitet inicjatywy ustawodawczej, który ma zająć się emeryturami stażowymi. W lipcu zamierzamy rozpocząć zbiórkę podpisów pod projektem ustawy dotyczącej takich emerytur – przekazał przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
Na wtorkowej konferencji prasowej Solidarność zaprezentowała projekt noweli ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz o zmianie niektórych ustaw, który takie emerytury stażowe miałby wprowadzić.
"Bierzemy demokrację w swoje ręce"
Piotr Duda wskazał, że Solidarność będzie chciała z początkiem lipca ruszyć ze zbiórką podpisów pod tym obywatelskim projektem. Dodał, że zależy mu na tym, by było ich jak najwięcej.
Szef związku wyjaśnił, że projekt jest efektem tego, że obóz rządowy "nie do końca wsłuchuje się w głos obywateli albo nie dosłyszy na jedne ucho", ponieważ od jakiegoś czasu mówi się o emeryturach stażowych, a do tej pory nic nie ruszyło się w tym kierunku. - Dlatego bierzemy demokrację w swoje ręce. Korzystamy z tego narzędzia, jakim jest demokracja bezpośrednia, i zaczynamy zbierać podpisy. A jesteśmy skuteczni – powiedział.
Duda wskazał, że liczy na to, iż obywatelski projekt zostanie poparty przez Zjednoczoną Prawicę i inne ugrupowania. Przypomniał, że Solidarność podpisała programowe porozumienie z prezydentem Andrzejem Dudą. - Niestety sprawa przeciąga się już drugą kadencję. Uważamy, że trzeba wspomóc działania prezydenta – zwrócił uwagę.
Szef Solidarności wyjaśnił, że projekt ma na celu walkę z umowami śmieciowymi. - Aby młodzi pracownicy zrozumieli, że jest najwyższy czas upominać się o to, by pracodawca odprowadzał składkę na ubezpieczenia społeczne, bo to w przyszłości pozwoli im przejść na emeryturę stażową (...). Chodzi o to, żeby pracownik, który ma już uzbierany kapitał, ma odpowiedni staż pracy - czyli 40 lat mężczyzna, 35 lat kobieta - mógł przejść na emeryturę stażową, a nie przechodził na świadczenie przedemerytalne – tłumaczył.
"Jak za rządów PO i PSL"
Piotr Duda przekazał ponadto, że we wtorek centrale związkowe – Forum Związków Zawodowych, Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność" i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych wydały oświadczenie, w którym - jak czytamy - "z oburzeniem przyjęły wiadomość o jednostronnym zerwaniu negocjacji nad 'Umową Społeczną' przez stronę rządową". Szef Solidarności wyjaśnił, że to "zerwanie" miało związek ze skierowaniem 19 maja na ścieżkę legislacyjną projektu noweli Kodeksu pracy w sprawie uregulowania pracy zdalnej.
Związki zawodowe podkreśliły w stanowisku, że stało się to bez dialogu ze stroną społeczną. "Mając na uwadze powyższe, strona związków zawodowych uznaje kontynuację negocjacji w ramach 'Umowy społecznej' za bezzasadne" – podkreślono w stanowisku związków.
Według Piotra Dudy obecna sytuacja w Radzie Dialogu Społecznego "przypomina stare złe czasy". Wojciech Ilnicki z NSZZ "Solidarność" KWB Turów dodał, że "tym dialogiem dziś z obecnym rządem jest już prawie tak samo jak za rządów PO i PSL".
Praca zdalna
W ubiegłym tygodniu na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt nowelizacji Kodeksu pracy, ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych oraz ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, za którego opracowanie odpowiada Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii. Celem projektu jest wprowadzenie do Kodeksu pracy rozwiązań umożliwiających wykonywanie pracy w formie pracy zdalnej.
Strona rządowa mimo braku uzgodnienia i rozbieżności stanowisk skierowała na ścieżkę legislacyjną projekt w sprawie pracy zdalnej; wobec tego strona związkowa uznaje kontynuację negocjacji w ramach Umowy społecznej za bezzasadne i nieuzasadnione – głosi wspólne stanowisko trzech organizacji związkowych: Forum Związków Zawodowych, NSZZ "Solidarność" i Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych w tej sprawie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock