Rząd analizuje pomysł uzależnienia świadczeń od dochodów dzieci emeryta - napisała w piątek "Rzeczpospolita". Miałoby to oznaczać, że im więcej zarabiają dzieci, tym wyższe emerytury dostają ich rodzice. - Dementuję informację, że takie rozwiązanie miałoby być wprowadzone - stwierdził jednak rzecznik rządu Piotr Mueller.
"Rzeczpospolita" przytoczyła wpis na Facebooku pełnomocniczki rządu ds. polityki demograficznej Barbary Sochy o tym, że "warto rozpocząć debatę w Polsce nad wypracowaniem koncepcji komponentu rodzinnego w systemie emerytalnym".
Emerytury powiązane z zarobkami dzieci
Dziennik napisał, że Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej analizuje wprowadzenie systemu emerytalnego zwanego w literaturze fachowej alimentacyjnym. Według gazety polegałby on na powiązaniu emerytury z zarobkami dzieci emeryta, czyli im więcej zarabiają dzieci, tym wyższe emerytury dostają ich rodzice.
Najbardziej prawdopodobne byłoby powiązanie wysokości świadczeń nie tyle z dochodami, ile składkami emerytalnymi płaconymi przez dzieci - napisala "Rzeczpospolita",
Rzecznik rządu: nie ma takich planów
Rzecznik rządu Piotr Mueller został w piątek zapytany o doniesienia "Rzeczpospolitej". - Dementuję informację, że takie rozwiązanie miałoby być wprowadzone - podkreślił rzecznik rządu.
"Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej nie pracuje nad rozwiązaniami polegającymi na uzależnieniu świadczeń emerytalno-rentowych od dochodów dzieci świadczeniobiorców. Dyskutowane i analizowane są różne rozwiązania w obszarach polityki prorodzinnej i prodemograficznej" - podkreśliło ponadto MRiPS.
Do sprawy odniosła się też na Twitterze wiceminister Socha. "Zgadza się. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej nie pracuje nad takimi rozwiązaniami. Potrzebna nam debata na ten temat. Podobna na Słowacji trwała wiele lat zanim rozpoczęły się prace legislacyjne. Jest to jeden z obszarów zidentyfikowanych w Strategii Demograficznej 2040" - napisała w piątek wiceszefowa resortu rodziny
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock