Możesz odstąpić od umowy, gdy cena wyjazdu wzrośnie o więcej niż 8 procent. Swoich roszczeń w związku z nieudanym urlopem możesz dochodzić w ciągu trzech lat. A gdy zrezygnujesz, bo na przykład wybuchł wulkan to biuro podróży ma 14 dni na zwrot pieniędzy. O nowych prawach podróżnego przypomina Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
1 lipca wchodzą w życie nowe przepisy dotyczące imprez turystycznych i usług powiązanych (do umów podpisanych przed tą datą stosuje się dotychczasowe zasady). Dzięki nim konsumenci z całej Unii Europejskiej będą chronieni na takim samym poziomie.
Nowa ustawa uwzględnia też możliwości, jakie daje internet – m.in. kupowanie on-line pakietów usług turystycznych, czyli np. lotu i hotelu. Zmienią się też trochę zasady reklamacji wyjazdów, podwyższania cen wycieczki czy rozwiązania umowy. Podróżni zyskają więcej praw w przypadku niewypłacalności organizatora wypoczynku.
Odstąpienie od umowy
Według nowych przepisów jeśli organizator wyjazdu podniesie cenę o więcej niż 8 proc., możemy odstąpić od umowy i nie poniesiemy żadnych kosztów. Co więcej, gdy biuro podróży zastrzegło w umowie, że wycieczka może podrożeć, jeśli np. wzrosną ceny paliwa, to w odwrotnej sytuacji musi obniżyć cenę imprezy.
Nie zmienia się, że organizator wyjazdu może podnieść cenę najpóźniej na trzy tygodnie przed wyjazdem. Nadal ma do tego prawo tylko w trzech przypadkach: gdy podrożeje transport, np. z powodu podwyżek cen paliwa, gdy wzrosną podatki lub opłaty od usług turystycznych, np. lotniskowe i gdy wzrosną kursy walut.
Możliwość podwyżki ceny organizator musi wpisać do umowy, inaczej nie może jej zmienić.
Wybuchł wulkan? Nie płacisz za rezygnację
Nowością jest także, że będziemy mogli bez konsekwencji odstąpić od umowy, gdy wystąpią nadzwyczajne okoliczności w miejscu wyjazdu, np. panuje tam epidemia, wybuchnie wulkan, jest zagrożenie terroryzmem. W takim przypadku organizator zwróci nam wpłacone pieniądze w ciągu 14 dni.
Tak jak do tej pory nie poniesiemy kosztów rezygnacji także wtedy, gdy biuro podróży zmieni główne warunki imprezy, np. jej miejsce, czas trwania czy rodzaj środka transportu. Gdy jednak wprowadzi do programu imprezy nieznaczne zmiany i zastrzegł sobie do tego prawo w umowie, takiego prawa nie mamy.
Ponadto nowe przepisy dają możliwości odstąpienia w ciągu 14 dni od umowy zawartej poza lokalem firmy np. u nas w domu, ale tylko gdy nie było to wynikiem naszej wcześniejszej inicjatywy. Oznacza to, że nie będziemy mogli zrezygnować bez ponoszenia konsekwencji, np. jeśli wcześniej zadzwoniliśmy do biura podróży i zaprosiliśmy agenta do siebie.
Możemy rozwiązać umowę także w innych sytuacjach, np. z powodów osobistych. Wtedy jednak musimy się liczyć z tym, że biuro podróży potrąci sobie uzasadnioną opłatę za odstąpienie. Zgodnie z nowymi przepisami może wpisać do umowy, ile ta opłata wyniesie w zależności od czasu, w jakim odstąpimy od umowy. Na żądanie klienta organizator musi przedstawić uzasadnienie wysokości tych opłat.
Za mało uczestników
Biuro podróży tak jak dotychczas może zastrzec w umowie, że impreza się nie odbędzie, jeśli zgłosi się zbyt mało uczestników. Do tej pory organizator sam określał w umowie, do kiedy może ją odwołać. Nowe przepisy wskazują konkretne terminy, w jakich najpóźniej może to zrobić: 20 dni przed imprezą, która trwa ponad 6 dni, 7 dni przed imprezą, która trwa 2-6 dni i 48 godzin przed imprezą, która jest krótsza niż 2 dni.
Biuro podróży zwraca wtedy turystom wszystkie wpłaty w ciągu 14 dni, ale nie płaci im odszkodowania.
Trzy lata na dochodzenie roszczeń
Do tej pory mogliśmy złożyć reklamację w ciągu 30 dni po zakończeniu wycieczki. Po 1 lipca ten termin znika. Zastrzeżenia do jakości usług powinniśmy zgłosić jak najszybciej – najlepiej jeszcze w trakcie wyjazdu. Dzięki temu, organizator będzie miał szansę usunąć nieprawidłowości. Jednak swoich praw będziemy mogli dochodzić przez trzy lata – dopiero wtedy nasze roszczenia się przedawnią. W praktyce oznacza to, że reklamację możemy złożyć nawet po 2 latach i 11 miesiącach. Jeśli jednak wcześniej nie zgłaszaliśmy problemów będzie to brane pod uwagę przy ustalaniu ewentualnej obniżki ceny czy rekompensaty.
Nowością jest również to, że od 1 lipca reklamację możemy złożyć nie tylko u organizatora wyjazdu, ale także u agenta, który sprzedał nam wycieczkę. Tak jak dotychczas możemy się domagać obniżenia ceny oraz odszkodowania lub zadośćuczynienia za poniesione szkody lub krzywdy.
Jest także minus zmian. Do tej pory przedsiębiorca musiał odpowiedzieć na reklamację w ciągu 30 dni. Jeśli tego nie zrobił, oznaczało to, że uznał ją za uzasadnioną. Nowe przepisy tej kwestii nie regulują.
Biuro podróży bankrutuje? Możesz kontynuować urlop
Podróżni zyskają też więcej praw w przypadku niewypłacalności biura podróży. Do tej pory mogli liczyć na pokrycie kosztów powrotu do kraju i zwrot wpłaconych, ale niewykorzystanych kwot. Po 1 lipca jeśli biuro upadnie, turyści będą mogli kontynuować wypoczynek, tak jak było to przewidziane w umowie.
Autor: tol / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock