Ceny mieszkań w Polsce. Co nas czeka w najbliższym czasie?

Autor:
JW/ToL
Źródło:
PAP Biznes
Truskolaski: Nie można tego nazwać Mieszkaniem Plus. Można to nazwać ruderą plus
Truskolaski: Nie można tego nazwać Mieszkaniem Plus. Można to nazwać ruderą plusTVN24
wideo 2/7
TVN24Truskolaski: Nie można tego nazwać Mieszkaniem Plus. Można to nazwać ruderą plus

Analitycy PKO BP przyjrzeli się bliżej sytuacji na rynku mieszkaniowym w Polsce. W najnowszym raporcie prognozują, że średnie ceny transakcyjne mieszkań pozostaną stabilne w perspektywie tego roku, choć w pierwszym półroczu 2023 "powinny być niższe niż w analogicznym okresie przed rokiem".

"W perspektywie roku (I kw. - IV kw. 2023 r.) oczekujemy stabilizacji cen mieszkań, choć w pierwszym półroczu 2023 r. ceny będą niższe względem pierwszego półrocza 2022 r. Negatywna presja na poziom cen osłabnie w drugiej połowie 2023 r., gdy rynek coraz silniej będzie odczuwał ograniczenie podaży (skutek ujemnej dynamiki rozpoczynanych projektów od pierwszego kwartału 2022 r.), a jednocześnie powoli zacznie odbudowywać się popyt" - napisano w raporcie.

Ceny mieszkań 2023

Jak oceniono w analizie, przesłankami tendencji spadkowych cen są: zapaść popytu kredytowego na mieszkania na skutek wysokich stóp procentowych i restrykcyjnych regulacji ostrożnościowych; realny spadek dochodów ludności; nadpodaż mieszkań w sytuacji dużej liczby projektów rozpoczętych jeszcze w okresie boomu, a finalizowanych już w pierwszym półroczu 2023. Takimi przesłankami mogą też być wolniejszy wzrost kosztów budowy i wzrost oczekiwanych stóp zwrotu przez kupujących inwestycyjnie.

Z kolei spadek cen mieszkań będzie hamowany przez: doświadczenie deweloperów i ich umiejętności zarządzania projektami i sprzedażą; wysokie stawki wynajmu przy krótkookresowo ograniczonej podaży mieszkań na wynajem; zwiększenie dostępności cenowej mieszkań poprzez poprawę relacji dochodów do cen mieszkań; powolną odbudowę akcji kredytowej (stopniowa poprawa zdolności kredytowej dzięki złagodzeniu bufora na ryzyko stopy procentowej przy okresowo stałym oprocentowaniu i wzroście wynagrodzeń, lekki spadek WIBOR); wprowadzanie do oferty mieszkań z okresu już wysokich kosztów budowy; stopniowe ujawnianie się popytu uchodźców z Ukrainy.

"Na rynku wynajmu wzrost stawek wynajmu w czwartym kwartale 2022 r. w większości miast zwolnił, a w pierwszych miesiącach 2023 widać nawet lekką korektę. Popyt związany z potrzebami mieszkaniowymi uchodźców wojennych z Ukrainy prawdopodobnie ustabilizował się, część z nich powróciła do Ukrainy. Prawdopodobnie zmalała też presja na rynek wynajmu ze strony osób, które ostatnio nie miały zdolności kredytowej – obecnie dzięki złagodzeniu od lutego 2023 r. wymogów przy ocenie zdolności na kredyt o stałym oprocentowaniu oraz zapowiedzi programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. z okresową dopłatą do spłaty kredytu mieszkaniowego powrócą one na rynek transakcyjny. Spadek rentowności obligacji długoterminowych zmniejszył oczekiwania inwestorów co do stóp zwrotu oczekiwanych z wynajmu" - napisano w raporcie.

Zaślepka materiału TVN24GO
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO
Materiał jest częścią serwisu TVN24 GO

Autor:JW/ToL

Źródło: PAP Biznes

Źródło zdjęcia głównego: Fotokon / Shutterstock

Pozostałe wiadomości