W następnym tygodniu ceny paliw mogą jeszcze spadać, ale powrót podwyżek na rynku hurtowym ograniczy ewentualne większe spadki cen na stacjach paliw - oceniają analitycy BM Reflex. Widać wyhamowanie tempa obniżek - dodają.
"Widzimy już wyhamowanie tempa obniżek cen paliw, mimo to średnie ceny paliw w następnym tygodniu mogą jeszcze spadać, ale powrót podwyżek na rynek hurtowy będzie jednocześnie ograniczał miejsce na ewentualne większe spadki" - stwierdzili analitycy BM Reflex w piątkowym komentarzu.
Ceny paliw. Prognozy ekspertów
Ich zdaniem ceny benzyny Pb95 mogą spaść do poziomu 6,65–6,75 zł/l, Pb98 do 7,50-7,60 zł/l, oleju napędowego do 6,95–7,05 zł/l, zaś autogazu do poziomu 3,18–3,23 zł/l.
BM Reflex wskazał, że ceny paliw na stacjach, w ślad za spadkiem cen hurtowych, są coraz niższe.
"Aktualnie kształtują się na poziomie: dla benzyny bezołowiowej 95 – 6,78 zł/l, bezołowiowej 98 – 7,64 zł/l, oleju napędowego 7,09 zł/l, autogazu 3,25 zł/l" - podali analitycy. Jak wyliczyli, w ciągu tygodnia, zgodnie z oczekiwaniami, nastąpiły obniżki cen benzyny rzędu 10-22 gr/l, oleju napędowego 17 gr/l i autogazu – 5 groszy za litr. Wciąż jednak - jak przypomnieli - rachunki za tankowanie możemy dodatkowo obniżyć, korzystając z oferowanych przez stacje promocji.
Analitycy zwrócili również uwagę, że obecnie za benzyny i olej napędowy płacimy tyle, co w maju br.
"Chociaż od tegorocznego szczytu ceny detaliczne wyraźnie się oddaliły, to wciąż mało prawdopodobny wydaje się spadek cen do poziomów sprzed wybuchu wojny w Ukrainie. Benzyna bezołowiowa 95 jest droższa niż w lutym o 1,19 zł/l, olej napędowy o 0,91 zł/l i autogaz o 0,56 zł/l. W porównaniu do cen sprzed roku najwięcej tracą posiadacze diesli. Olej napędowy jest bowiem droższy o 31 proc., z kolei benzyna 95 i autogaz są droższe o 19 proc." - stwierdzono w komentarzu.
Sytuacja na rynku ropy naftowej
BM Reflex wskazał, że w piątek rano październikowa seria kontraktów na ropę Brent wyceniana była na poziomie 99,60 dol. za baryłkę. W skali tygodnia ropa Brent podrożała blisko 5 dol. za baryłkę. Rosyjska ropa Urals kosztuje obecnie 75 dol. za baryłkę.
Dodano, że Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) zrewidowała w górę o 0,38 mln baryłek dziennie, do 2,1 mln baryłek, prognozy wzrostu światowej konsumpcji ropy naftowej w tym roku. Według BM Reflex rewizja w górę to wynik obserwowanego wzrostu popytu na paliwa w sektorze produkcji energii elektrycznej i jako substytutu gazu ziemnego.
"MAE szacuje, że rosyjski eksport ropy naftowej do USA, UE, Wielkiej Brytanii, Korei i Japonii zmniejszył się łącznie od momentu ataku Rosji na Ukrainę o 2,2 mln baryłek dziennie – ponad 45 proc. całkowitego rosyjskiego eksportu ropy naftowej" - zaznaczyli analitycy.
Jak zauważyli, blisko 2/3 z tego wolumenu udało się Rosji przekierować na inne rynki, głównie azjatyckie. "Dlatego też w lipcu produkcja ropy naftowej w Rosji była zaledwie 0,3 mln baryłek dziennie (3 proc.) niższa niż przed wybuchem wojny. Eksport ropy naftowej przez rosyjski port Nachodka nad Morzem Japońskim jest najwyższy od 4 lat" - podkreślili.
"Zapasy ropy w krajach OECD, które nadal pozostają 290 mln baryłek poniżej 5-letniej średniej powinny zdaniem MAE rosnąć do połowy przyszłego roku w tempie 0,9 mln baryłek dziennie do końca tego roku i 0,5 mln baryłek dziennie w pierwszej połowie przyszłego" - podało BM Reflex.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach / Shutterstock.com