Jeśli ktoś dzisiaj mówi, że w połowie 2027 roku będzie gotowe lotnisko (w ramach CPK), a w 2028 roku polecą samoloty, opowiada bajki. Realnie powinniśmy mówić o roku 2035 - stwierdził w programie "Jeden na jeden" w TVN24 były szef Centralnego Portu Komunikacyjnego Piotr Malepszak, obecnie pełnomocnik prezydenta Gdańska do spraw kolejowych.
Pod koniec października rząd przyjął uchwałę ws. II etapu programu wieloletniego CPK na lata 2024-30, a także koncepcji zapewnienia taboru pasażerskiego w związku z budową CPK. Poinformowano także o wyborze inwestora mniejszościowego CPK - konsorcjum Vinci Airports i IFM Global Infrastructure Fund, które chce zainwestować do 8 mld zł w budowę lotniska.
Co dalej z CPK?
- Prowadzone są normalne prace, które są przewidziane w harmonogramach, zakładające pozyskiwanie finansowania, zakładające dalsze prace analityczne, studialne, prace projektowe. Ja nie widzę jakiegoś wzmożenia związanego z wyborami, oczywiście ze zmianą polityczną. Widzę, że praca toczy się dalej i w tym momencie kolejne projekty czy kolejne analizy są prowadzone - wyjaśnił Malepszak, który pełnił obowiązki prezesa CPK.
Przy okazji zaznaczył, że przy "tym projekcie mamy za dużo emocji, a za mało liczb i za mało twardych danych, rzetelnych danych".
- Te ostatnie lata prowadzenia tego projektu pokazały, że jeśli w tak wrażliwych kwestiach, jak budowa ogromnej infrastruktury kolejowej, nie wypełnimy pewnych konkretnych zadań związanych z konsultacjami społecznymi, prawidłowo przeprowadzonym procesem w terenie, gdzie będziemy chcieli wysiedlać ludzi albo gdzie będziemy chcieli wykupować grunty, to narosną bardzo szybko emocje, których nie da się powstrzymać - wyjaśnił.
Jeśli chodzi o inwestora, to Malepszak zwrócił uwagę, że "nie mamy żadnej umowy z tym inwestorem, także musimy poznać te szczegóły, musimy poznać dokumenty, które stoją za tym wyborem".
- Mamy bardzo wiele niewiadomych i między innymi audyt, o którym się teraz wiele mówi, ma być elementem, który ujawni te dane - wskazał.
Wytłumaczył, że pierwsza koncepcja, która zakładała powstanie projektu w ramach CPK za 35 mld zł "była bardzo ograniczona". - Mówiła o lotnisku, mówiła o linii kolejowej Warszawa-Łódź i mówiła o dużej obwodnicy autostradowej Warszawy - powiedział.
Dodał, że te 35 mld zł "to był szacunek dotyczący tych trzech elementów".
- Potem w całej koncepcji pojawiło się nie 120 kilometrów linii Warszawa-Łódź, nowej linii, koncepcja została rozszerzona do prawie 2000 kilometrów linii kolejowych na terenie całego kraju plus duży węzeł kolejowy w okolicach lotniska. Jeśli to wszystko policzymy, to bazujemy na kwocie ponad 200 miliardów - mówił Malepszak.
Kiedy powstanie CPK?
- Jeśli ktoś dzisiaj mówi, że w połowie 2027 roku będzie gotowe lotnisko (w ramach CPK - red.), a w 2028 roku polecą samoloty, opowiada bajki - powiedział były p.o. prezesa CPK.
Dodał, że "realnie powinniśmy mówić o roku 2035". - Jeśli zrobimy audyt projektu to zobaczymy, co jest w tych wykonanych analizach i powiemy, że kontynuujemy projekt w jakiejś wersji przyszłego nowego lotniska, albo idziemy w kierunku analiz alternatywnych i rozbudowy istniejących lotnisk - wyjaśnił.
Według niego "realność projektów kolejowych i lotniska to przedział 2035-2040".
Na pytanie, czy 1800 kilometrów linii kolejowych do roku 2034 jest realne, gość TVN24 odpowiedział: - Dzisiaj, na koniec 2023 roku, mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że ten projekt w tym harmonogramie nie jest realny. Nawet gdybyśmy mieli potencjał chiński, bo tam buduje się najszybciej na świecie, to już by było bardzo ambitne zadanie.
Jego zdaniem "każdy z tych elementów może być osobnym projektem".
- Linia pod Ostrołęką może być zupełnie niezależnym projektem od linii pod Wrocławiem. Musimy spojrzeć na realność, na dane, które stoją za tymi projektami, szczególnie jeśli chodzi o dane związane z liczbą pasażerów, liczbą pociągów i ocenić, czy ta infrastruktura faktycznie wymaga budowy - stwierdził Malepszak.
Centralny Port Komunikacyjny
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. ha ma być wybudowany port lotniczy.
Pierwszy etap lotniska, czyli dwie równoległe drogi startowe i infrastruktura do obsługi 40 mln pasażerów, ma zostać uruchomiony w 2028 r. Plan Generalny CPK zakłada, że następnie port będzie w sposób modułowy rozbudowywany.
Według niedawnych doniesień dziennika "Rzeczpospolita" Prawo i Sprawiedliwość do tej pory mogło wydać na realizację inwestycji łącznie około 5 miliardów złotych.
Struktura finansowania budowy lotniska CPK to w 60 proc. instrumenty dłużne, a 40 proc. kapitał-udziały w spółce CPK, która będzie operowała przyszłym lotniskiem. Do 49 proc. udziałów w tych 40 proc. zaoferowano inwestorom prywatnym (kontrola właścicielska zostaje po stronie Skarbu Państwa).
Ewentualna zmiana władzy w Polsce może oznaczać, że inwestycja zapowiadana przez Prawo i Sprawiedliwość stanie pod znakiem zapytania.
Maciej Lasek, poseł Koalicji Obywatelskiej, zapowiedział, że przeprowadzony zostanie audyt i potem nowy rząd zobaczy, co dalej ze spółką Centralny Port Komunikacyjny (CPK).
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: CPK