Fundamentem polityki pieniężnej jest niezależność członków RPP oraz banku centralnego, a wyzwania dla Rady związane są m.in. z polityką monetarną za granicą - mówili uczestnicy zorganizowanej przez Polskie Towarzystwo Ekonomiczne środowej konferencji poświęconej nowej Radzie Polityki Pieniężnej.
Członek RPP Łukasz Hardt zwrócił uwagę, że fundamentem skutecznej polityki pieniężnej jest niezależność Narodowego Banku Polskiego. - Dla mnie jest to stwierdzenie, które traktuję dogmatycznie – podkreślił. Zaznaczył, że nie widzi obecnie zagrożenia dla niezależności RPP i banku centralnego.
Słuszne założenia
Hardt ocenił, że nie ma potrzeby dyskontynuacji w polityce pieniężnej, a założenia Rady na 2016 r. przyjęte przez jego poprzedników są słuszne. - Tu nie ma potrzeby dokonywania jakiejkolwiek rewolucji. Być może potrzebna jest poprawa, jeśli chodzi o komunikowanie tych założeń, czyli tego, jak rozumiemy strategię bezpośredniego celu inflacyjnego – mówił Hardt.
Mówiąc o wyzwaniach dla polskiej polityki pieniężnej Hardt zwrócił uwagę na prowadzoną w wielu krajach niestandardową politykę monetarną oraz deflację, której w wielu państwach towarzyszy bardzo niskie tempo wzrostu gospodarczego.
Deflacja
Zwrócił uwagę, że deflacja, z którą mamy do czynienia, jest w dużej mierze deflacją „zewnętrzną”, która wiąże się m.in. ze spadkiem cen ropy naftowej. - Jej nie towarzyszą symptomy, które powodują, że zaczynamy się bać deflacji, np. odkładanie zakupów, czy odkładanie inwestycji – powiedział. Zastrzegł, że to nie znaczy, iż deflacja w Polsce jest dobra.
Według niego polityka monetarna powinna być stabilna, a aktualny poziom stóp procentowych gwarantuje stabilność makroekonomiczną Polski, a obniżeni kosztu pieniądza nie spowodowałoby „silniejszego impulsu prowzrostowego”.
Członek RPP Eryk Łon zaznaczył, że jest zwolennikiem dbałości przez RPP nie tylko o poziom inflacji, ale także o wzrost gospodarczy i strefę realną gospodarki. Według niego dobrym rozwiązaniem dla Polski jest polityka płynnego kursu walutowego, z dopuszczalnymi interwencjami na rynku walutowym.
- Obecny model niezależności banku centralnego jest dobry (…). Ale ja niezależność rozumiem też tak, że potrzebna jest współpraca między niezależnym bankiem centralnym, a niezależnym rządem” - mówił Łon. - Cel długookresowy jest podobny – dobro polskiej gospodarki – powiedział.
Inflacja
Mówił także o roli skuteczności i transparentności polityki pieniężnej, choć ta ostatnia – jego zdaniem – nie może być celem sama w sobie. Łon chwalił także strategię bezpośredniego celu inflacyjnego zwracając uwagę, że daje ona RPP pewną elastyczność.
Wśród zagrożeń, z którymi być może będzie musiała zmierzyć się RPP Łon wymienił groźbę Brexitu, czyli wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.
Na konieczność transparentności działań Rady zwrócił uwagę także Jerzy Osiatyński z RPP. Podkreślił, że zgodnie z ustawą o NBP członkowie RPP nie mają prawa zajmować się polityką. - Od momentu, kiedy jesteś w Radzie, zapomnij o tym, kto cię powołał – mówił Osiatyński. Podkreślił, że niezależność członków Rady polega na tym, że każdy, mimo wspólnego głosowania, ponosi własną odpowiedzialność.
Zdrowy rozdział
Mówiąc o wzywaniach stojących przed RPP powiedział, że ma wątpliwości, czy uzasadniony jest rozdział między polityką fiskalną i pieniężną. Zdaniem Osiatyńskiego wyzwaniem są także ryzyka związane ze środowiskiem, w którym funkcjonuje gospodarka – powszechnych ujemnych stóp procentowych i ich wpływu na kursy walutowe.
Jerzy Żyżyński, który został powołany do RPP w ubiegłym tygodniu krytykował model, w którym decyzje podejmowane są kolektywnie przez Radę, ale za ich wykonywanie odpowiedzialność ponosi zarząd NBP. Według niego Rada powinna reprezentować interesy ważne z punktu widzenia gospodarczego i kompetencje – mogłaby opiniować decyzje podejmowane przez NBP.
Jego zdaniem Polska potrzebuje pobudzenia gospodarczego, ale - jak mówił – kolejne obniżenie stóp procentowych da niewiele. Według niego polska gospodarka jest bowiem słaba, a społeczeństwo biedne – jest to punkt wyjścia dla nowej RPP.
Odnosząc się do niezależności RPP i rozdzielenia polityki fiskalnej od monetarnej powiedział, że niezależność jest konieczna, ale potrzebna jest także współpraca z rządem - jednocześnie należy uciekać od dogmatów. - Jestem wrogiem wszelkich dogmatów. Jak ktoś tkwi w dogmatach, to daleko nie zajdzie - powiedział.
- Podstawowe narzędzie w gospodarce, jakim jest pieniądz powinno być narzędziem ostrym i w odpowiedniej formie – dodał.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock