- Jako prezes NBP będę bronił i przestrzegał niezależności banku centralnego - mówił Adam Glapiński, który złożył przysięgę przed Sejmem. Zastąpił na tym stanowisku prof. Marka Belkę. Glapiński spodziewa się, że w centrum działań w najbliższych latach będzie restrukturyzacja banków i stabilność systemu finansowego.
Przysięgę Glapiński zakończył słowami: "Tak mi dopomóż Bóg". W krótkim wystąpieniu po jej złożeniu zapewnił, że jako prezes NBP będzie bronił i przestrzegał niezależności banku centralnego, która - jak mówił - będzie podstawową zasadą jego działalności. Zarazem zadeklarował: "Nie będę zapominał o obowiązku wspierania polityki gospodarczej rządu, o ile tylko nie będzie to stać w sprzeczności z zachowaniem stabilnego poziomu cen, który jest podstawowym celem NBP". Jak zapowiedział, będzie stał na straży konstytucyjnego zadania NBP, jakim jest dbanie o wartość polskiego złotego.
- Będę dążył do wzmacniania zaufania publicznego do banku centralnego. Zamierzam współpracować ze wszystkimi organami państwa na rzecz zachowania stabilności systemu finansowego i przeciwdziałania ryzyku powstającemu w tym systemie. Stabilność monetarna i finansowa są kluczem do zapewnienia równowagi całej gospodarki. Jestem przekonany, że zachowanie stabilizacji w tych obszarach, umożliwi nam zrównoważony rozwój oraz wzrost gospodarczy, a w konsekwencji poprawę dobrobytu Polaków - wskazał Glapiński. Następnie w rozmowie z dziennikarzami odpowiadał na pytania dot. swoich priorytetów. Wymienił m.in. stabilność systemu bankowego i "dbałość o całość gospodarki".
Katastrofalny Brexicie
Nowy prezes odniósł się do wpływu ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Ocenił, że gospodarczo dla Polski nie będzie on "taki wielki, poza sytuacją złotego". Dodał, że wpływ polityczny i geopolityczny będzie "fatalny, nawet katastrofalny".
- Nie biorę tego pod uwagę. Zakładam, że nie wyjdzie. Ściśle gospodarczo dla Polski, nie taki wielki, poza sytuacją złotego. Natomiast polityczny i geopolityczny fatalny, nawet katastrofalny - powiedział. Referendum w Wielkiej Brytanii w sprawie dalszego członkostwa w UE odbędzie się już w czwartek, 23 czerwca.
Banki pod nadzorem
Prezes NBP został zapytany, czy zaproponuje ustawę o przeniesieniu nadzoru bankowego do NBP. - Będę teraz o tym dyskutował z panią premier, z innymi odpowiedzialnymi osobami - zadeklarował. W niedawnych wypowiedziach Glapiński opowiedział się za włączeniem KNF w struktury NBP. - Wszystko wskazuje na to, że w 2-3 lata to nie poziom stóp procentowych będzie przyciągał uwagę, ale restrukturyzacje banków i stabilność sektora bankowego, finansowego - argumentował wówczas. Odpowiadał też na pytanie, co powinno znaleźć się w tzw. ustawie frankowej, nad którą pracuje Kancelaria Prezydenta. - Będę coś radził panu prezydentowi - powiedział. Nie chciał mówić o szczegółach.
Kandydaturę Glapińskiego wysunął prezydent Andrzej Duda. Sejm powołał go na poprzednim posiedzeniu, 10 czerwca. Za opowiedziało się 284 posłów, przeciw - 124, a wstrzymało - 34. Poparły go kluby PiS, Kukiz'15 i PSL, a także jeden poseł PO oraz jeden z N. Przeciw była zdecydowana większość klubu PO, choć sześciu jego posłów wstrzymało się od głosu. Wstrzymał się od głosu także prawie cały klub Nowoczesnej.
Glapiński zastąpił Marka Belkę, któremu 10 czerwca skończyła się 6-letnia kadencja na stanowisku prezesa banku centralnego.
Kandydat prezydenta
Nowy prezes NBP urodził się 9 kwietnia 1950 w Warszawie, gdzie w 1968 r. ukończył Liceum im. Stefana Batorego. Studiował na Wydziale Ekonomiczno-Społecznym Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie (obecnie SGH). Studia skończył w 1972 r. W tym samym roku odbył staż w Banque de France w Paryżu. Doktoryzował się, a w 2004 r. habilitował w SGH. W 2013 otrzymał tytuł profesora nauk ekonomicznych, w macierzystej uczelni kieruje Zakładem Ekonomii Politycznej i Historii Myśli Ekonomicznej.
29 lutego 2016, po zakończeniu kadencji w RPP Glapiński został powołany przez prezydenta Andrzeja Dudę na członka zarządu Narodowego Banku Polskiego, na wniosek prezesa NBP Marka Belki. Zostało to przez rynki odebrane jako rodzaj "namaszczenia" przez Belkę swojego następcy. Glapiński zrewanżował się poparciem dla kandydatury Belki na prezesa EBOiR, którym ten ostatni jednak nie został.
Autor: mb//ms / Źródło: PAP