Adam Glapiński dzisiaj oficjalnie przejmie stery w Narodowym Banku Polskim (NBP). Przed nowym prezesem stoi wiele wyzwań, najbliższe to ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii z UE. Ale, jak donosi "Puls Biznesu", szykuje się też poważana dyskusja nad podziałem Komisji Nadzoru Finansowego.
"Puls Biznesu" przypomina, że Adam Glapinski ma konserwatywne podejście do polityki monetarnej i rewolucji w NBP raczej nie będzie, natomiast może się zmieć nadzór nad sektorem bankowym. To utrzymanie stabilności finansowej będzie największym wyzwaniem dla władz monetarnych.
— Myślę, że pomysł powrotu nadzoru bankowego w struktury NBP jest uzasadniony i ma duże szanse powodzenia, ale proces ten musi zostać perfekcyjnie przygotowany i przeprowadzony bardzo sprawnie, żeby nie doprowadzić do zakłóceń w bieżącym funkcjonowaniu systemu — cytuje „PB” wypowiedź, jakiej wcześniej w wywiadzie udzielił Adam Glapiński.
Jak się dowiedziała gazeta, jego koncepcja budzi jednak opór w Ministerstwie Finansów, a Paweł Szałamacha widzi w podziale Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) więcej minusów niż plusów.
— W Polsce głównie ze względu na rosnącą integrację na rynkach: bankowym, ubezpieczeniowym i kapitałowym, w latach 2006-08 nastąpiła znacząca zmiana w nadzorze nad tymi rynkami. Stopniowo przeszliśmy od podejścia sektorowego w kierunku integracji nadzoru nad rynkiem finansowym — wyjaśnia Ministerstwo Finansów (MF), które "Puls Biznesu" poprosił o opinię do pomysłu Adama Glapińskiego.
Gazeta zaznacza, że w Europie banki centralne mają coraz więcej władzy nad sektorem bankowym.
Adam Glapiński zostanie nowym szefem Narodowego Banku Polskiego:
Autor: MS / Źródło: pb.pl