Chiński producent smartfonów Xiaomi oświadczył, że pozew sądowy złożony przeciwko amerykańskim departamentom obrony i skarbu ma na celu ochronę interesów firmy - informuje Agencja Reutera.
Xiaomi złożyło w piątek w sądzie w Waszyngtonie pozew, którego celem jest wykreślenie chińskiej firmy z listy podmiotów objętych amerykańskimi sankcjami.
Sankcje i oświadczenie
Dwa tygodnie temu USA nałożyły sankcje na kolejne chińskie firmy. Jak podała amerykańska agencja Associated Press, na liście znalazły się m.in. takie chińskie firmy jak: Xiaomi, CNOOC, Skyrizon oraz COMAC (Commercial Aircraft Corp. of China - kontrolowany przez państwo producent samolotów).
Xiaomi pod koniec ubiegłego roku wspięło się na pozycję trzeciego największego producenta smartfonów na świecie. W związku z sankcjami Pentagonu spółka wydała oświadczenie, w którym napisano, że Xiaomi "prowadzi swoją działalność zgodnie z prawem i regulacjami obowiązującymi w odpowiednich jurysdykcjach" oraz "dostarcza produkty i usługi przeznaczone dla użytku cywilnego, jak i komercyjnego".
W dokumencie udostępnionym na firmowym profilu Xiaomi w serwisie Twitter zaznaczono, iż spółka "potwierdza, że nie jest własnością, nie jest kontrolowana ani powiązana z chińskim wojskiem, nie jest także 'komunistyczną chińską firmą wojskową'". Koncern zapowiedział wtedy, że podejmie wszelkie stosowne kroki celem zabezpieczenia interesów własnych oraz swoich udziałowców, a także będzie informował o swoich dalszych działaniach w odpowiednim czasie.
Amerykańskie sankcje
Sankcje Pentagonu na chińskie spółki nakładane są na mocy prawa uchwalonego w 1999 roku, które zobowiązuje ministerstwo obrony USA do prowadzenia rejestru firm mających związki bądź stanowiących własność chińskiej armii. Do tego momentu na liście było 35 podmiotów, w tym Huawei Technologies. Obok komponentów łączności, koncern ten - podobnie jak Xiaomi - produkuje elektronikę konsumencką, w tym smartfony.
Telefony Huaweia cieszyły się w Europie, w tym w Polsce, znaczną popularnością. W wyniku amerykańskich sankcji w ubiegłym roku firma ta straciła jednak możliwość stosowania w swoich smartfonach komponentów i technologii z USA. Przełożyło się to m.in. na konieczność zrezygnowania z usług i oprogramowania Google'a w produktach spółki, w tym zastąpienie systemu operacyjnego Android jego odpowiednikiem - Harmony OS.
Huawei, który produkuje nie tylko smartfony, ale również sprzęt do obsługi łączności nowej generacji (5G), przez Waszyngton wielokrotnie był oskarżany o współpracę z chińskim wywiadem. Administracja prezydenta Donalda Trumpa oceniała, że sprzęt tej firmy stanowi zagrożenie dla amerykańskiego bezpieczeństwa narodowego. Koncern zaprzeczał tym zarzutom.
Rynek smartfonów
Utrata dostępu do popularnych usług odbiła się na sprzedaży smartfonów Huaweia w Europie. Jak twierdzą analitycy cytowani przez japoński dziennik "Nikkei", stworzyło to warunki do umocnienia się innych azjatyckich producentów telefonów: chińskich firm Xiaomi i Oppo oraz południowokoreańskiego Samsunga.
Według danych firmy badawczo-doradczej Gartner na koniec trzeciego kwartału 2020 roku sprzedaż smartfonów wyniosła niemal 366,7 mln sztuk. Największy udział w rynku miał Samsung - 22 proc., drugi był Huawei - 14,1 proc., na trzeciej pozycji znalazło się Xiaomi - 12,1 proc., na czwartej Apple - 11,1 proc., a piątej OPPO - 8,2 proc. Pozostałe firmy odpowiadają łącznie za około jedną trzecią sprzedaży.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock