"Sztuczna inteligencja może być bogata w wiele rzeczy, ale nie uczucia"

Cyfrowa świadomość o krok? Oglądaj cały program "Techpospolita" w TVN24+

Profesor Ryszard Tadeusiewicz zwrócił uwagę, że rozwój AI zmierza w kierunku możliwości odczuwania. Zaznaczył jednak, że będzie to oparte na symulacji, a nie rzeczywistych emocjach.

- Doznania sztucznej inteligencji nie są prawdziwe, a jedynie symulowane. Jeżeli komputer wygrywa z człowiekiem, nawet arcymistrzem szachowym w szachy, to odnotowuje to po prostu jako pewien fakt. Natomiast ten fakt nie ma zabarwienia emocjonalnego - mówił profesor.

Podkreślił, że sfera emocjonalnej percepcji tego, co się dzieje, "nie jest i może nigdy nie być dostępna".

Tadeusiewicz pytany o to, czy sztuczna inteligencja pomoże w komunikacji ze zwierzętami, przyznał, że obecnie są już w tej kwestii uzyskiwane "daleko idące postępy". - Sztuczna inteligencja może dla nas otworzyć świat zwierząt. Myślę, że zwierzęta morskie mogłyby być ciekawymi partnerami do różnego rodzaju form komunikacji - stwierdził.

Rozmówca pytany o to, jak AI wpłynie na rynek pracy, stwierdził, że systemy czy roboty mogą wykonywać tę samą pracę, którą wykonuje człowiek. Dodał, że w przeciwieństwie do ludzi będą to robiły przez całą dobę, bez domagania się podwyżek i bez względu na samopoczucie.

- O ile w przypadku pracowników fizycznych przebiegło to właściwie bezboleśnie, gdyż znaleźli w miarę szybko inne zajęcia, o tyle wśród szeroko rozumianej inteligencji to będzie problem - ocenił, przyznając, że rozwój AI może doprowadzić do wzrostu bezrobocia.

Tadeusiewicz podkreślił, że odejście do pracy, także intelektualnej, może jednak przyczynić się do rozwoju cywilizacyjnego. Jak wyjaśnił, tak było w przypadku Rzymu, gdzie pracą zajmowali się niewolnicy, a uwolnieni od ciężkiej pracy Rzymianie zajmowali się tworzeniem cywilizacji i kultury.