W wyniku pandemii ponad połowa z nas przyznaje, że częściej sięga po telefon (56,5 procent) i więcej czasu spędza w internecie (54,3 procent). Rosną też zaległości wobec telekomów. Przed pandemią dług liczył 826 milionów złotych, obecnie jest to już 899 milionów złotych - w ciągu czterech miesięcy wzrósł o 9 procent - podaje w raporcie Krajowy Rejestr Długów.
15 lipca obchodzimy Dzień Bez Telefonu. W tym roku Polakom może być trudniej odłożyć go na bok.
- W czasie pandemii zdalne kanały kontaktu stały się podstawą w codziennej komunikacji. W dobie smartfonów, telefony zastępują nam często komputery czy sprzęt RTV. Nic dziwnego, że zwiększył się czas jaki spędzamy z aparatem w dłoni - mówi cytowany w informacji prasowej Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów.
Coraz dłużej
Jeszcze przed pojawieniem się koronawirusa w Polsce, spędzaliśmy dużo czasu z naszymi telefonami. Tylko co piąta osoba korzystała z niego krócej niż godzinę. Najczęściej jednak (29 proc. wskazań) używaliśmy go średnio około godziny dziennie. Sporą grupę stanowili też użytkownicy, którzy korzystali z komórki ponad cztery godziny dziennie, w tym 14 proc. przez 4-6 godzin, a 9 proc. nawet dłużej niż 6 godzin w ciągu doby - dowiadujemy się z raportu KRD.
Do czego służy nam smartfon?
Telefon służy nam przede wszystkim do kontaktu z innymi – ponad trzy czwarte z nas (77 proc.) rozmawia, 64 proc. SMS-uje lub wysyła MMS-y, a nieco ponad połowa (53 proc.) korzysta z mediów społecznościowych. Strony internetowe w komórce przegląda 58 proc. osób, około połowa robi zdjęcia i korzysta z bankowości elektronicznej (odpowiednio 51 proc. i 48 proc.). Co ciekawe, tylko jedna trzecia z nas czas spędzony z telefonem wykorzystuje na zakupy online – zadeklarowało tak 31 proc. badanych.
Ile czasu spędzamy online?
Zanim koronawirus pojawił się w naszym kraju, sporo czasu spędzaliśmy online przed ekranem smartfona czy komputera. Blisko co trzeci Polak (35 proc.) przed pandemią korzystał z internetu w celach prywatnych 2-3 godziny dziennie, co czwarty jeszcze dłużej.
Dłużej przed ekranem
Raport Krajowego Rejestru Długów pokazuje, że w czasach epidemii część z nas dłużej korzysta z telefonu i Internetu w celach prywatnych. Dla osób, które odnotowały taką zmianę, czas spędzony z komórką w dłoni zwiększył się najczęściej o ok. 2-4 godziny (30 proc. wskazań). Nieco ponad co czwarty badany (26 proc.) korzystał z niej mniej niż godzinę dłużej dziennie.
Coraz większe długi
Większa obecność online czy częstsze korzystanie z telefonu dla 17 proc. badanych wiązało się ze wzrostem rachunków za usługi telekomunikacyjne, wliczając w to opłaty za mobilną telewizję czy Internet. Zaledwie 2 proc. respondentów odnotowało spadek wydatków w tej sferze. Natomiast większość (81 proc.) z nas nie zauważyła zmian w kwotach rachunków.
Z danych KRD wynika, że zadłużenie Polaków wobec telekomów w pierwszej połowie roku wyniosło niemal 900 mln zł.
- To spory, bo aż 40-procentowy wzrost w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. Co ciekawe, w marcu w porównaniu z lutym długi nieco spadły, ale od kwietnia rosną. W sumie w ciągu czterech miesięcy pandemii zobowiązania zwiększyły się o 73 miliony złotych, czyli o 9 procent. Odbieramy to jako niepokojący sygnał, który wskazuje, że w dobie kryzysu epidemicznego mamy większe problemy z opłacaniem podstawowych usług, takich jak rachunki za telefon czy spłatą rat za sprzęt elektroniczny kupiony u operatora - uważa Łącki.
Liczba dłużników zwiększyła się w porównaniu do pierwszego półrocza 2019 r. o 22 proc., a średnie zadłużenie wzrosło z 2778,14 zł do 3190,87 zł, czyli o 15 proc. rok do roku.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock