Rynek ropy odreagował już wprawdzie ataki na instalacje naftowe Arabii Saudyjskiej, ale skok cen ropy przełożył się na ceny w hurcie - wskazują analitycy. Ich zdaniem, w najbliższych dniach należy spodziewać się podwyżek na stacjach benzynowych.
W tym tygodniu średnie ceny paliw ukształtowały się na następujących poziomach dla: benzyny bezołowiowej 95 – 4,98 złotego za litr, bezołowiowej 98 - 5,32 złotego za litr, oleju napędowego – 5,00 złotego za litr i autogazu 1,97 złotego za litr.
Ceny paliw
Jak wskazuje BM Reflex, podwyżek nie udało się uniknąć na rynku hurtowym, który bezpośrednio reaguje na wzrost cen ropy naftowej. "Zarówno ceny benzyny jak i oleju napędowego wzrosły w tym tygodniu średnio o 11 groszy na litrze netto, co może się przełożyć na stacje paliw w najbliższych dniach" - wskazano.
Według BM Reflex, "brak możliwości utrzymywania cen bez zmian dotyczy zwłaszcza oleju napędowego, który już na niektórych stacjach wyraźnie drożeje i którego cena jest wyższa nawet o kilkanaście groszy na litrze w stosunku do ceny benzyny bezołowiowej 95". Według portalu e-petrol.pl, w ostatnich notowaniach cen w detalu nie widać jeszcze zwyżki, którą można powiązać z wydarzeniami w Arabii Saudyjskiej, ale wszystko wskazuje na to, że ruch w górę jest bliski. Portal e-petrol.pl przewiduje na przyszły tydzień średnią cenę benzyny 95 w przedziale 4,99-5,11 złotego za litr, a oleju napędowego - 4,99-5,10 złotego za litr. Również autogaz powinien wykazywać tendencję wzrostową do poziomu 1,98-2,06 złotego za litr.
Jakie prognozy?
BM Reflex przypomina, że gwałtowny wzrost cen ropy po ataku w Arabii Saudyjskiej został zahamowany po tym, jak Donald Trump ogłosił, że uruchomi rezerwy strategiczne dla USA.
Dodatkowo, minister energii Arabii Saudyjskiej poinformował, że zdolności produkcyjne zostaną przywrócone do 11 milionów baryłek dziennie do końca września. Pełne moce produkcyjne na poziomie 12 milionów baryłek dziennie powinno udać się zaś przywrócić w ciągu dwóch miesięcy.
Mimo tego, w ocenie BM Reflex, ryzyko geopolityczne w regionie jest wciąż bardzo wysokie i trudno będzie w najbliższym czasie o spadek cen surowca do cen sprzed ataku. Ziarno niepokoju zostało zasiane, a konsekwencje tego zdarzenia będą zaznaczać się jeszcze w najbliższych tygodniach - ocenił z kolei portal e-petrol.pl.
Ataki na dwie rafinerie należące do saudyjskiego koncernu Aramco na wschodzie Arabii Saudyjskiej spowodowały wstrzymanie produkcji 5,7 miliona baryłek ropy dziennie, czyli około 50 procent całkowitej produkcji Aramco. Stanowi to 5 procent globalnej podaży tego surowca.
Autor: mb/ToL / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock