Jest symbolem największego w historii firmy skandalu.
Inżynierowie Volkswagena w trakcie śledztwa mieli przyznać, że koncern zaniżał poziomy emisji spalin także w silnikach benzynowych niektórych modeli VW, Audi oraz Porsche - poinformował w niedzielę "Bild am Sonntag".
Rupert Stadler, prezes koncernu motoryzacyjnego Audi, został aresztowany - podała agencja Reuters. To ciąg dalszy afery związanej z fałszowaniem wyników emisji spalin.
Jak informuje "Financial Times", rada nadzorcza Volkswagena rozważa, czy ubiegać się o odszkodowanie od byłego dyrektora generalnego koncernu motoryzacyjnego Martina Winterkorna. To nie pierwsze kłopoty byłego szefa Volkswagena. Winterkorn został wcześniej oskarżony przez prokuratorów w Detroit o spisek mający na celu wprowadzenie w błąd amerykańskich regulatorów.
Zyski Volkswagena za trzeci kwartał wzrosły o 15 procent mimo kosztów, jakie firma ponosi w związku z aferą dieslową. Koncern zawdzięcza sukces przewyższający przewidywania analityków między innymi prowadzonym od roku cięciom kosztów w segmencie samochodów osobowych.
Inżynier pracujący przy projektowaniu systemów dla pojazdów z silnikami Diesla VW skazany w USA za udział w procederze oszustw, jakich dopuszczał się koncern - podaje w poniedziałek Agencja Reutera. Kara to 40 miesięcy więzienia i 200 tys. dolarów grzywny.
Prokuratura w Stuttgarcie potwierdziła w środę, że od lutego prowadzi dochodzenie wobec prezesa Volkswagena Matthiasa Muellera jako podejrzanego o manipulowanie rynkiem w ramach skandalu z fałszowaniem pomiarów toksyczności spalin z silników Diesla.
Prezes rady nadzorczej Volkswagena Hans Dieter Poetsch bronił decyzji o nieujawnianiu wyników wewnętrznego śledztwa w sprawie manipulacji emisjami spalin w silnikach Diesla. W jego ocenie takie działanie mogłoby narazić firmę na "niepotrzebne ryzyko prawne".
Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych przez Spółki Grupy Volkswagen AG poinformowało, że kwota roszczeń w Polsce wobec Volkswagena przekroczyła 100 milionów złotych, a odszkodowania domaga się 3,2 tysiąca osób.
Volkswagen poinformował w czwartek, że w ramach ugody zapłaci ponad 157 milionów dolarów 10 stanom USA, by zażegnać spory prawne w związku ze skandalem dotyczącym manipulowania pomiarem emisji spalin.
Prawnik Volkswagena potwierdził przed sądem w Detroit, że koncern oszukiwał przy pomiarze emisji spalin w jego samochodach z silnikami Diesla. Producent samochodów przyznał się już do złamania prawa w styczniu, gdy zawarł ugodę z resortem sprawiedliwości USA.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w środę przed komisją śledczą Bundestagu, że o fałszowaniu przez koncern motoryzacyjny Volkswagen pomiarów toksyczności spalin dowiedziała się z mediów. Jej zdaniem niemieckie władze nie popełniły żadnych błędów.
Komisja rynku wewnętrznego Parlamentu Europejskiego poparła we wtorek zmiany w wydawaniu homologacji dla nowych samochodów, by zapobiegać oszustwom podobnym do tych, które wyszły na jaw wraz ze skandalem Volkswagena.
Firma przetwórstwa rybnego z Bremerhaven ogłosiła w niedzielę, że zażądała od Volkswagena odszkodowania za fałszowanie pomiarów toksyczności spalin, czyniąc to jako pierwszy z dużych niemieckich użytkowników produkowanych przez koncern samochodów.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciw Volkswagen Group Polska w sprawie manipulowania wskaźnikami emisji spalin - podał Urząd w komunikacie. VW Polska grozi kara sięgająca 10 proc. obrotów firmy. Firma w odpowiedzi na te informacje zapewniła, że realizuje plan mający na celu wyeliminowanie problemu.
FBI zatrzymało wysoko postawionego pracownika amerykańskiego oddziału koncernu motoryzacyjnego Volkswagen - informuje w poniedziałek dziennik "New York Times", powołując się na źródła bliskie sprawie. Mężczyźnie postawiono zarzut oszukania państwa.
Federalna Komisja Handlu (FTC) USA chce dalszych przesłuchań amerykańskich pracowników koncernu Volkswagen, aby wyjaśnić, czy w trakcie postępowania dotyczącego manipulacji wynikami emisji spalin dochodziło do niszczenia dowodów rzeczowych.
Po skandalu wokół Volkswagena Komisja Europejska wszczęła w czwartek procedury o naruszenie prawa UE przeciw siedmiu krajom członkowskim, w tym Niemcom i Wielkiej Brytanii, za brak sankcji wobec producentów samochodów w związku z manipulowaniem emisjami.