Ustawowe wakacje kredytowe coraz bliżej. Zgodnie z przepisami przyjętymi przez Sejm kredytobiorcy złotowi będą mogli o nie wnioskować od 1 sierpnia 2022 roku. Informacja w tej sprawie będzie trafiać do Biura Informacji Kredytowej. BIK w odpowiedzi przesłanej TVN24 Biznes zastrzega, że "fakt skorzystania przez klienta z wakacji kredytowych nie niesie negatywnego wpływu na scoring". Ocena punktowa BIK pomaga instytucjom finansowym oceniać wiarygodność kredytobiorcy.
Sejm w ubiegłym tygodniu przyjął ustawę o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom, która ma na celu m.in. wsparcie osób, które zaciągnęły złotowe kredyty hipoteczne. Przepisy przewidują wprowadzenie możliwości tzw. wakacji kredytowych w 2022 i 2023 roku. Kredytobiorca ma móc skorzystać z tego rozwiązania przez dwa miesiące w każdym z dwóch ostatnich kwartałów 2022 roku oraz przez jeden miesiąc w każdym kwartale 2023 roku. Takie rozwiązanie ma być dostępne od 1 sierpnia br.
Biuro Informacji Kredytowej poinformowało TVN24 Biznes, że informacja o skorzystaniu z ustawowych wakacji kredytowych będzie trafiała do BIK. "BIK jest gotowy do wdrożenia analogicznego rozwiązania, po uzgodnieniu szczegółów z bankami" - przekazała Aleksandra Stankiewicz-Billewicz z biura prasowego BIK.
BIK o ustawowych wakacjach kredytowych
Jak wskazała, "BIK przygotowuje rozwiązanie we współpracy z bankami i konsultuje z nimi zakres potrzebnych zmian". "BIK ma doświadczenie w oznaczaniu w swojej bazie odroczeń (zawieszenia) spłaty rat w wyniku oferowanych przez banki moratoriów kredytowych oraz wakacji ustawowych w związku z pandemią COVID-19. Wówczas każdy kredyt objęty 'wakacjami' był oznaczany w specjalnym polu. Także po zakończeniu wakacji uzupełniane było specjalne pole o przejściu danego kredytu w tryb regularnej spłaty" - wyjaśniła Stankiewicz-Billewicz.
Przedstawicielka Biura zapewniła, że "podobnie, jak przy wakacjach kredytowych umownych i ustawowych wprowadzanych w związku z COVID, tak i teraz fakt skorzystania przez klienta z wakacji kredytowych nie niesie negatywnego wpływu na scoring BIK".
Scoring BIK to ocena punktowa dotycząca wiarygodności kredytowej. Może ona przyjąć wartość od 0 do 100. Im jest ona wyższa, tym większe prawdopodobieństwo, że dana osoba spłaci wszystko w terminie. Ocena punktowa BIK ma pomóc instytucjom finansowym ocenić ryzyko kredytowe, choć banki mogą również skorzystać z innych modeli i akceptować różne poziomy ryzyka do różnych produktów.
Zapytaliśmy BIK, czy może to oznaczać, że skorzystanie z ustawowych wakacji od rat kredytowych może utrudnić sięgnięcie po ewentualny kolejny kredyt czy zakupy na raty. "W okresie, w którym korzysta się z wakacji kredytowych, naturalnym jest, że klient nie zaciąga w tym czasie innych zobowiazań" - zauważyła Aleksandra Stankiewicz-Billewicz.
Przedstawicielka BIK w odpowiedzi na pytanie, czy skorzystanie z ustawowych wakacji kredytowych przez kredytobiorcę będzie wpływało na jego zdolność kredytową, podkreśliła, że "decyzję o udzieleniu kredytu podejmuje bank w oparciu o przyjęte w danym banku kryteria, oraz w momencie i procesie rozpatrywania wniosku o kredyt".
Wakacje kredytowe - kto będzie mógł skorzystać?
Zgodnie z przepisami przegłosowanymi przez Sejm przesłanką do skorzystania z ustawowych wakacji kredytowych ma być jeden złotowy kredyt hipoteczny na własny cel mieszkaniowy. "Zawieszenie spłaty kredytu przysługuje konsumentowi tylko w stosunku do jednej umowy zawartej w celu nabycia nieruchomości przeznaczonej na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych" - czytamy w ustawie.
Z tego rozwiązania nie będą mogli skorzystać posiadacze kredytów indeksowanych lub denominowanych do waluty innej niż waluta polska.
Ustawowe wakacje kredytowe w obecnym kształcie budzą wątpliwości. Chodzi o powszechność przyjętego rozwiązania, w tym brak kryteriów dochodowych. Zwracała na to uwagę w piątek w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Hanna Gronkiewicz-Waltz, była prezes Narodowego Banku Polskiego. Jak stwierdziła, "jeżeli Narodowy Bank Polski wyraża takie wątpliwości, przy prezesie (Adamie) Glapińskim, to na pewno powinno się mieć wątpliwości".
Zdaniem byłej prezydent Warszawy "wakacje nic nie zmieniają". - To, że ktoś nie będzie płacił trzy miesiące, za trzy miesiące znowu będzie płacił - dodała była szefowa banku centralnego.
ZBP: zagrożenie dla stabilności sektora bankowego
Narodowy Bank Polski w opinii do rządowego projektu ustawy napisał, że propozycje wsparcia dla niektórych kredytobiorców mogą być zasadne, ale "powinny one być skierowane wyłącznie do tych, którzy doświadczają rzeczywistych problemów ze spłatą zobowiązań". Wątpliwości banku centralnego "budzi brak warunku uzależniającego możliwości skorzystania z nich od sytuacji finansowej kredytobiorcy, czy jego sytuacji na rynku pracy, jak to ma miejsce w dotychczas obowiązujących tzw. ustawowych wakacjach kredytowych wprowadzonych w związku z pandemią".
Swoje uwagi do rządowego projektu zgłaszał również m.in. Związek Banków Polskich. "(…) zasadniczo otwarta formuła przystąpienia do wakacji kredytowych stanowi zagrożenie dla stabilności sektora bankowego, która będzie także osłabiać działania polityki monetarnej NBP i decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Umożliwi również nieuzasadniony transfer środków finansowych do deponentów do zamożnych kredytobiorców, którzy żadnego wsparcia nie potrzebują" - mogliśmy przeczytać w opinii ZBP.
Według szacunków bankowców, jeżeli z ustawowych wakacji kredytowych skorzysta 100 proc. uprawnionych, to utrata poziomu przychodów odsetkowych przez banki może osiągnąć 11,3-16 mld zł. Ostateczna wysokość będzie zależeć od wysokości wskaźników WIBOR. Z kolei według Komisji Nadzoru Finansowego koszt wakacji kredytowych w kształcie proponowanym przez rząd może wynieść nawet około 20 mld zł.
Wiceminister finansów Piotr Patkowski mówił w Sejmie na początku czerwca br., że "stanowisko rządu co do zaostrzania przesłanek wakacji kredytowych jest negatywne i takie będzie na dalszych etapach procesu legislacyjnego". - Uważamy to po prostu za społecznie nieuzasadnione i nieprawidłowe - podkreślał Patkowski. Jak dodawał, rząd uważa, że zapisana w projekcie przesłanka dotycząca jednego kredytu na własny cel "jest wystarczająca".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Margy Crane / Shutterstock.com