Inflacja za wrzesień będzie wynosiła prawdopodobnie nieco powyżej 8,5 procent. A to oznacza, że w dniu dzisiejszym inflacja jest jednocyfrowa. Tak więc dotrzymane zostały warunki dotyczące obniżek stóp - stwierdził podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
- Dzisiaj mamy, proszę państwa, radosny dzień, dlatego że mogę państwu zakomunikować, że inflacja w Polsce w dniu dzisiejszym, tak samo jak we wczorajszym, kiedy podejmowaliśmy decyzję jako Rada Polityki Pieniężnej, jest już jednocyfrowa - rozpoczął konferencję Adam Glapiński.
Wyjaśnił, że "inflacja, która jest podawana, to inflacja roczna, CPI (konsumencka - red.) i jest inflacją, która obejmuje średni wskaźnik z całego miesiąca".
- Oczywiście my obserwujemy przez swoje modele inflację z dnia na dzień, ale nie podajemy jej do publicznej wiadomości, bo ma charakter zmienny - dodał. Zaznaczył, że "inflacja za wrzesień będzie wynosiła prawdopodobnie nieco powyżej 8,5 procent".
- A to oznacza, że w dniu dzisiejszym inflacja jest jednocyfrowa. Tak więc dotrzymane zostały warunki (obniżki stóp procentowych - red.) - stwierdził szef NBP.
W lipcu podczas konferencji prasowej prezes Glapiński ogłosił, że Rada Polityki Pieniężnej oficjalnie zakończyła cykl podwyżek stóp procentowych. Na pytanie o to, czy możliwe jest obniżenie stóp już we wrześniu, a więc na kolejnym decyzyjnym posiedzeniu RPP, Glapiński odpowiedział, że jest to możliwe, jeśli zostaną spełnione dwa warunki.
- Jeśli będzie jednocyfrowa inflacja i jeśli projekcja na najbliższe kwartały i lata będzie z 90-procentową pewnością nam mówić, że dalej będzie spadać, to (obniżka stóp - red.) jest możliwa we wrześniu. Ale mówimy o spadku o 0,25 punktu procentowego - mówił dwa miesiące temu szef NBP.
"Od pięciu miesięcy nie mamy do czynienia ze zmianą cen"
Podczas czwartkowej konferencji Adam Glapiński mówił, że "od pięciu miesięcy nie mamy do czynienia ze zmianą cen". - Od pięciu miesięcy ceny wzrosły o 0,5 procent, czyli niezauważalnie. W praktyce oznacza to, że poziom cen niemal nie uległ zmianie - dodał.
Według Adama Glapińskiego "jesteśmy w momencie, na który bardzo długo czekaliśmy".
- Niesłychanie pozytywnym, radosnym, optymistycznym. Inflacja jest naszą zmorą. W Narodowym Banku Polskim głównym celem jest walka z tą inflacją. Podstawowym i zasadniczym. Przez pięć ostatnich miesięcy obserwujemy, że ceny stoją, ale tej radości w kraju tak nie widzę, dlatego że duża część mediów stara się usilnie to ukryć - przekazał.
Glapiński zaznaczył, że główna stopa procentowa na poziomie 6,75 proc. przy inflacji rocznej 18,4 proc., jaka panowała w lutym, "to zupełnie co innego" niż 6,75 proc. przy inflacji na poziomie 9,5 czy 10,1 proc. - Stopa 6,75 procent przy inflacji 9,5 procent oznacza o wiele bardziej restrykcyjną politykę pieniężną - argumentował.
- Gdybyśmy nie zmienili stóp, wkrótce stałyby się one realnie dodatnie - wskazał, uzasadniając decyzję Rady Polityki Pieniężnej o obniżce z 6,75 do 6 proc. głównej stopy procentowej NBP.
Jakie są planowane dalsze działania?
Szef NBP odniósł się do kwestii decyzji podczas kolejnych posiedzeń RPP. - Nic nie zapowiadam. Obserwujemy sytuację i podejmujemy decyzje stosownie do sytuacji. (...) Podobnie bank amerykański zapowiedział, że będzie kontynuacja podwyżek, a jednocześnie trwają dyskusje - przekazał Glapiński.
Zaznaczył, że "swoją pracę wykonaliśmy i stopy procentowe wysokie, bardzo wysokie i coraz wyższe realnie stłumiły czynniki popytowe". - Oczywiście jak obniżamy stopy, to one nieco odżyją, odżyje kredyt hipoteczny, konsumpcyjny - stwierdził.
W ocenie Glapińskiego 6-procentowy poziom stóp jest bardzo wysoki, a obniżka o 75 punktów bazowych jest dostosowaniem.
- To 75 punktów bazowych, to dostosowanie gwałtowne, bo zeszliśmy do tego, co powinno być, a dalej działamy stosownie do naszej oceny sytuacji. Zobaczymy, co się dzieje, jakie są reakcje na nasze decyzje i będziemy podejmować stosowne decyzje - zaznaczył szef NBP.
Decyzja RPP o obniżeniu stóp procentowych
W środę Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała się obniżyć stopy procentowe NBP o 75 punktów bazowych - przekazano w środowym komunikacie. Stopa referencyjna spadnie do poziomu 6,00 procent.
Większość ekonomistów największych banków w Polsce spodziewała się obniżki stóp procentowych, jednak w mniejszej skali - o 25 punktów bazowych.
Od października 2021 roku do września 2022 roku RPP podwyższyła stopę referencyjną 11 razy z rzędu, łącznie o 665 punktów bazowych do 6,75 proc. i do środy, 6 września, utrzymywała ją na niezmienionym poziomie. To był najwyższy poziom stóp od końca 2002 roku i najszybsze tempo podwyżek stóp w Polsce w historii RPP.
W trakcie pandemii COVID-19 wiosną 2020 roku RPP ścięła główną stopę do rekordowo niskiego poziomu 0,1 proc. Przed pandemią, do marca 2020 roku, przez 5 lat stopa referencyjna utrzymywana była na poziomie 1,50 proc.
Stopy procentowe w Polsce
Uchwała RPP weszła w życie w czwartek, 7 września. Poziom stóp procentowych po środowej decyzji:
- stopa referencyjna 6,00 proc. w skali rocznej;
- stopa lombardowa 6,50 proc. w skali rocznej;
- stopa depozytowa 5,50 proc. w skali rocznej;
- stopa redyskontowa weksli 6,05 proc. w skali rocznej;
- stopa dyskontowa weksli 6,10 proc. w skali rocznej.
Kolejne decyzyjne posiedzenie RPP ma się odbyć w dniach 3-4 października.
Źródło: TVN24 Biznes