W koncepcji ministerstwa finansów jest założenie, że Jednolity Plik Kontrolny będzie wysyłany codziennie, a nie z częstotliwością miesięczną - poinformował w środę wiceminister finansów Leszek Skiba. Jego zdaniem zapewni to pełną kontrolę fiskusa nad fakturami.
- Jest koncepcja, aby Jednolity Plik Kontrolny był wysyłany codziennie, a nie z częstotliwością miesięczną, jak jest obecnie. Zapewniłoby to pełną kontrolę fiskusa nad obiegiem faktur - powiedział Skiba.
Zaznaczył, że na razie nie można wskazać terminu, kiedy to się stanie. Wskazał natomiast, że od początku przyszłego roku obowiązek składania JPK obejmie także najmniejsze firmy. Jego zdaniem tym samym Polska będzie pierwszym krajem, w którym JPK będzie tak powszechny.
- Decyzje będą podejmowane po wnikliwych analizach wywiązywania się przez przedsiębiorstwa z nowego obowiązku - dodał wiceminister. Podkreślił, że chodzi także o to, aby nie nakładać na firmy nadmiernych obciążeń, które utrudniałyby prowadzenie działalności gospodarczej.
Projekt budżetu na 2018 rok
Skiba w środę reprezentował ministerstwo finansów podczas posiedzenia sejmowej komisji finansów publicznych. Zajmowała się ona omawianiem części projektu budżetu na 2018 r. poświęconych m.in. przyszłorocznym dochodom państwa.
W projekcie założono, że łączne dochody wyniosą w 2018 r. 339,6 mld zł, czyli o 3,8 proc. więcej niż w tym roku.
- Generalnie wynika to ze wzrostu dochodów podatkowych, które wyniosą 337,5 mld zł. (...). Nie do pomięcia jest liczba 166 mld zł wynikająca ze wzrostu dochodów z podatku VAT - powiedział wiceminister.
Zaznaczył, że wpływy z podatków dochodowych, jak i VAT rosną zarówno dzięki poprawie ściągalności, jak i czynnikom makroekonomicznym. Przypomniał, że założono, iż wzrost PKB w ujęciu realnym wyniesie w przyszłym roku 3,8 proc., w ujęciu nominalnym 6,1 proc., inflacja wyniesie 2,3 proc., fundusz wynagrodzeń w gospodarce narodowej i fundusz emerytur i rent wzrosną nominalnie o 6,3 proc., konsumpcja o 5,9 proc.
Jednolity Plik Kontrolny
Skiba zaznaczył, że kluczowe dla poprawy ściągalności jest JPK, który obejmie swoim działaniem od lutego (w lutym firmy będą musiały złożyć JPK dotyczące transakcji styczniowych - PAP) 1,6 mln płatników VAT, co oznacza, że trzykrotnie zwiększy się liczba faktur objętych systemem.
- W pełni już cała gospodarka, transakcje biznesowe, zostaną objęte JPK. Zakłada się, że to będzie około miliarda rekordów, które będą co miesiąc odnotowywane. Więc ten efektywny system, który już dziś przynosi poprawę ściągalności w przyszłym roku, w jeszcze większym stopniu będzie pozytywnie oddziaływał na wzrost dochodów podatkowych, szczególnie w VAT - powiedział Skiba.
Dochody z CIT mają wynieść 32,4 mld zł (wzrost o 8,7 proc.), z PIT - 55,5 mld zł (wzrost o 6,3 proc.), z akcyzy - 70 mld zł (wzrost o 2,9 proc.), podatku od gier - 1,9 mld zł (wzrost o 12 proc.), podatku od kopalin - ok. 1,3 mld zł, co będzie stanowiło ok. 80 proc. wartości tegorocznych wpływów z tego podatku. Natomiast podatek od instytucji finansowych ma przynieść 4,5 mld zł (wzrost o 6,1 proc.), a dochody z dywidend ok. 2,2 mld zł.
Poseł Janusz Cichoń (PO) wyraził nadzieję, że JPK będzie przynosił efekty w VAT, zwracając uwagę, że wprowadzenie tego rozwiązania zaczął poprzedni rząd. Ocenił przy tym, że planowany wzrost dochodów z CIT nie jest satysfakcjonujący, bowiem eksperci szacują wielkość luki w tym podatku na ponad 40 mld zł, co stanowi ok. 2 proc. PKB. To jest bardzo poważny problem - mówił Cichoń. Jego zdaniem wszystko wskazuje na to, że fiskus w niedostatecznym stopniu wykorzystuje klauzulę przeciw unikaniu opodatkowania, która jest potężnym narzędziem w rękach ministra finansów.
Dochody z dywidend
Cichoń dziwił się też niskim dochodom z dywidend, co jego zadaniem rodzi podejrzenie, że zyski firm są gdzieś transferowane.
Janusz Szewczak (PiS) zapewnił, że spółki skarbu państwa mają zyski, ale nie są tak drenowane, jak w poprzednich ośmiu latach. Prosił opozycję, aby nie poganiała rządu w zwiększaniu obciążeń podatkowych i wpływów. - Staramy się to robić mądrze i odpowiedzialnie - odpowiedział.
Jarosław Urbaniak (PO) wskazał, że spółki mają zyski, wypłacają dywidendy niższe o 9 mld zł niż w poprzednich latach, więc powinny inwestować. - To gdzie te inwestycje, bo z liczb wynika, że one spadły i to drastycznie? - pytał.
Izabela Leszczyna (PO) poprosiła resort finansów o przygotowanie analizy dotyczącej sytuacji w spółkach skarbu państwa, porównującej zyski tych firm w czasach PO i przez dwa lata rządów PiS.
Autor: MS / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock