Emeryci i renciści górniczy, którzy chcą potwierdzić swój podpis i dane zawarte we wniosku o rekompensatę za utracony deputat węglowy, są z reguły odsyłani do notariuszy. Takie poświadczenie wydają natomiast małe gminy, gdzie nie ma kancelarii notarialnych.
W 37 wyznaczonych punktach w kopalniach rozpoczęło się przyjmowanie wniosków o rekompensaty za deputat węglowy. Do 10-tysięcznej rekompensaty za utracone prawo do bezpłatnego węgla uprawnionych jest ponad 235 tys. emerytów i rencistów górniczych. Na złożenie wniosków emeryci mają od wtorku 24 października 21 dni. Tylko w Jastrzębskiej Spółce Węglowej we wtorek przyjęto ponad 4 tys. wniosków.
Złożenie wniosku
Ustawa dopuszcza złożenie wniosku i związanego z nim oświadczenia przez pełnomocnika lub za pośrednictwem poczty, co pozwoliłoby – szczególnie osobom starszym lub schorowanym - uniknąć kolejek. Jednak wówczas – jak zaznaczono zarówno w formularzu wniosku, jak i w instrukcji jego wypełniania - zawarte we wniosku dane i podpis osoby uprawnionej muszą być potwierdzone przez notariusza lub urząd gminy. We wniosku i instrukcji nie ma informacji, że takie poświadczenia wydaje jedynie część gmin.
Przedstawiciele śląskich samorządów przyznają, że do urzędów, m.in. w Rudzie Śląskiej, Gliwicach czy Tychach, dzwonią i przychodzą mieszkańcy pytający o możliwość potwierdzenia danych i podpisu przez urzędnika. Niektórzy – taki przypadek był w Rudzie Śląskiej – mówili, że zostali tam skierowani z kopalni, gdzie powiedziano im (zgodnie z obowiązującą instrukcją), że potwierdzony w urzędzie miasta wniosek mogą przesłać pocztą. Urzędy jednak z reguły odmawiają takiego poświadczenia.
Potwierdzenie podpisu
- W wyniku wejścia w życie ustawy w UM Gliwice pojawiła się od poniedziałku spora liczba mieszkańców pytających o możliwość potwierdzenia własnoręczności podpisu. Ponieważ w Gliwicach jest bardzo wiele kancelarii notarialnych, odsyłamy pytających w tej sprawie do notariuszy, gdyż tylko oni mogą dokonywać takich czynności – wyjaśnił rzecznik gliwickiego urzędu Marek Jarzębowski.
Samorządowcy powołują się na zasadę wynikającą z Prawa o notariacie, zgodnie z którą poświadczenie własnoręczności podpisu sporządzić może tylko notariusz. Jedynie w niektórych przypadkach organy samorządu terytorialnego mogą sporządzać poświadczenia, ale tylko w tych miejscowościach, w których nie ma kancelarii notarialnej.
Podobnego zdania są urzędnicy z Rusy Śląskiej, gdzie również sporo osób, osobiście lub telefonicznie, pyta o możliwość poświadczenia danych i podpisu. W związku z "licznymi zapytaniami osób ubiegających się o wypłatę rekompensaty z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla" rudzki urząd wydał w środę komunikat, w którym poinformował, że nie może potwierdzać danych zawartych we wniosku oraz podpisu i pełnomocnictw do złożenia wniosku. Aby pomóc emerytom i rencistom, urząd opublikował listę siedmiu działających w mieście kancelarii notarialnych.
Prawo o notariacie
Dariusz Czapla z referatu prasowego Urzędu Miasta w Katowicach poinformował, że „żaden przepis prawa nie upoważnia gminy do poświadczania podpisu”, może to zrobić jedynie notariusz.
- W praktyce stosowana jest zasada, że takie poświadczenia są udzielanie tylko w urzędach gmin, w których nie ma notariusza. W związku z tym w urzędzie miasta Katowice nie poświadczamy podpisu - wyjaśnił.
Podobnie na pytania w tej sprawie odpowiedzieli przedstawiciele urzędów miast w Tychach, Sosnowcu i Siemianowicach Śląskich. Rzeczniczka urzędu w Tychach Ewa Grudniok przytoczyła przepis Prawa o notariacie, zgodnie z którym "minister sprawiedliwości może, w drodze rozporządzenia, upoważnić organy samorządu terytorialnego i banki mające swoją siedzibę w miejscowościach, w których nie ma kancelarii notarialnej, do sporządzania niektórych poświadczeń dokonywanych przez notariusza" – takie wydane w 2007 r. rozporządzenie istnieje, ale dotyczy innych przypadków niż wnioski o rekompensaty za utracony deputat węglowy.
- Funkcjonowanie na terenie danej gminy chociażby jednej kancelarii notarialnej wyłącza możliwość potwierdzania danych zawartych we wniosku o wypłatę rekompensaty z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla oraz podpisu przez wójta, burmistrza, prezydenta miasta – wyjaśniła Ewa Grudniok.
Rzecznik urzędu miasta w Siemianowicach Śląskich Piotr Kochanek sprecyzował, że na podstawie rozporządzenia z 2007 r. wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast mogą poświadczać własnoręczność podpisów tam, gdzie nie ma kancelarii notarialnej oraz „jedynie na pismach upoważniających do odbioru przesyłek i sum pieniężnych oraz odbioru dokumentów z urzędów i instytucji, jak również na oświadczeniach stwierdzających stan rodzinny i majątkowy składającego oświadczenie”.
Rekompensaty za węgiel
W toku parlamentarnych prac nad ustawą o rekompensatach za utracony deputat węglowy, przedstawiciele Ministerstwa Energii wskazywali, że możliwość wysłania wniosku pocztą będzie ułatwieniem przede wszystkim dla tych emerytów i rencistów, którzy po zakończeniu pracy w kopalni zamieszkali poza Śląskiem czy wrócili w rodzinne strony – szacuje się, że może to być co najmniej kilkutysięczna grupa osób mieszkających często na północy kraju.
W niektórych mniejszych gminach osoby uprawnione uzyskają w urzędach potrzebne poświadczenia, w większych będą musiały skorzystać z usług notariuszy. Np. w części podlaskich gmin poświadczenie własnoręczności podpisu można otrzymać bez problemu, natychmiastowo. Jednak w innych gminach w tym regionie takie usługi nie są świadczone, a jeszcze inne gminy są w trakcie ustalania procedur.
Zapytani urzędnicy wiejskiej gminy Giby w woj. podlaskim w powiecie sejneńskim, liczącej niespełna 2,9 tys. mieszkańców, odpowiedzieli, że jest możliwość wydania takiego dokumentu.
- Dokument stwierdzający poświadczenie własnoręczności podpisu wydawany jest od ręki po wniesieniu ustawowej opłaty skarbowej w wysokości 9 zł od jednej strony – poinformowano.
Podobnie jest w gminie Dubicze Cerkiewne w powiecie hajnowskim, zamieszkiwanej przez 1,8 tys. osób. Tam również dokument jest wydawany po zapłaceniu 9 zł. Trzeba jednak - jak dodała urzędniczka - "złożyć wcześniej podanie i poczekać na wyznaczenie terminu w dniu, kiedy będzie obecny w urzędzie wójt gminy, bo tylko on jest upoważniony do złożenia podpisu pod takim dokumentem".
W wiejskiej gminie Miastkowo w powiecie łomżyńskim nie jest wydawane poświadczenie własnoręczności podpisu. W gminie Nowinka w powiecie augustowskim, liczącej ok. 3 tys. mieszkańców, poinformowano, że "w związku ze sprawą deputatów węglowych, gmina jest w trakcie ustalania z radcą prawnym, czy dokumenty poświadczające własnoręczność podpisu gmina może wydawać i czy będzie je wydawać".
Autor: MS / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock