Podatek bankowy oraz nowe regulacje uderzą w cały sektor. - W przypadku przynajmniej czterech banków możemy mieć do czynienia z sytuacją utraty całkowitej zdolności do udzielania nowych kredytów - mówi w rozmowie z tvn24bis.pl Piotr Bujak, szef analiz ekonomicznych PKO BP. - To mogą być 2-3 banki z pierwszej dziesiątki w Polsce - wskazuje ekspert.
Propozycja zakłada, że podatek obowiązywać będzie polskie banki, oddziały banków zagranicznych, oddziały instytucji kredytowych, Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe i krajowe zakłady ubezpieczeń, a jego stawka ma wynieść 0,0325 proc. miesięcznie oraz dla ubezpieczycieli 0,05 proc. Podatkiem będą objęte instytucje posiadające aktywa ponad 4 mld zł.
Ekonomiści PKO BP w swoim raporcie wskazują na możliwe negatywne konsekwencje wprowadzenia nowego podatku oraz podniesienia minimalnego wymaganego wkładu własnego przy kredytach hipotecznych.
Gdzie największa zmiana?
- Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wprowadzenia podatku bankowego i zmiany regulacji dotyczących wymogów kapitałowych dla banków, jest możliwa obniżka dynamiki akcji kredytowej od 1 do 3 pkt. proc. - mówi Piotr Bujak, szef analiz ekonomicznych PKO BP.
Przy założeniu, że portfel kredytowy banku w tym roku będzie rósł o 7-8 proc., w przyszłym wzrost kredytów według prognoz raportu PKO BP ma wynieść 4-5 proc.
- Oznacza to, że zdolność banków do udzielania kredytów nie ulegnie pogorszeniu w jakiś dramatyczny sposób, ale jednak dostępność kredytów spadnie - wyjaśnia Bujak. Jak dodaje, "ich cena ulegnie zmianie przy czym ten wpływ może być różny w zależności od rodzajów kredytów".
W przypadku kredytów korporacyjnych, mieszkaniowych ten wpływ wprowadzenia podatku i zmian regulacyjnych może być większy niż w przypadku kredytów konsumpcyjnych.
Według szacunków ekonomistów PKO BP, sprzedaż kredytów w całym sektorze bankowym spadnie z 416 do 172 mld zł.
Problemy banków
Nie należy jednak obawiać się o załamanie pozycji kapitałowej największych banków w Polsce.
- Na tyle dobrze polskie banki były zarządzane przez te kryzysowe i przedkryzysowe lata, że nawet drastyczne zmiany jak wprowadzenie podatku bankowego i wymogi kapitałowe, konieczność ponoszenia kosztów ratowania SKOK-ów, to nie doprowadzi do załamania pozycji kapitałowej polskich banków - zaznacza Bujak jednocześnie dodając, że sytuacja nie wszystkich banków jest jednak na tyle dobra.
- W przypadku przynajmniej czterech banków możemy mieć do czynienia z sytuacją, że utracą całkowitą zdolność do udzielania nowych kredytów - informuje Piotr Bujak.
Jak wyjaśnia ekspert, "w ich przypadku będziemy mieli do czynienia z tym, co w wielu bankach na Zachodzie miało miejsce w wyniku kryzysu, czyli procesem delewarowania". Polegającym na ograniczaniu aktywów i zmniejszaniu akcji kredytowej.
- Te kilka banków będzie zmuszonych zmniejszyć wartość kredytów, które udzieliły, czyli nie będą udzielać nowych kredytów w miejsce spłacanych - mówi Bujak. - To mogą być 2-3 banki z pierwszej dziesiątki największych banków w Polsce - wskazuje szef szef analiz ekonomicznych PKO BP.
Komisja Nadzoru Finansowego nie komentuje tych doniesień.
Działania optymalizacyjne
O możliwe konsekwencje zapytaliśmy również przedstawicieli banków.
Jak wskazuje Krzysztof Olszewski, rzecznik mBanku, "wszystkie banki w sektorze, w tym mBank, będą dokonywać zmian w strukturze bilansu w celu zniwelowania w możliwie największym stopniu negatywnych skutków, wynikających z nowych obciążeń (podatek bankowy - red.)".
Do działań optymalizacyjnych należeć będzie m.in. koncentracja na wysokomarżowych kredytach szybciej rotujących, sprzedaż portfeli wierzytelności czy redukcja wolumenu transakcji repo i reverse repo. Wszystko to będzie miało na celu obronę zyskowności przez banki.
Zdaniem Olszewskiego, "w całym sektorze bankowym należy oczekiwać wyhamowania akcji kredytowej, gdyż w konsekwencji dodatkowego opodatkowania udzielanie kredytów niektórym segmentom klientów stanie się nierentowne".
- W szczególności dotyczy to dużych kontraktów korporacyjnych przy dotychczasowym poziomie marż. W przypadku finansowania nieruchomości mieszkaniowych spowolnienie akcji kredytowej może być pochodną podniesienia marż oraz wyższego wymaganego wkładu własnego - wskazuje rzecznik mBanku.
Autor: mb/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24