Mamy teraz największy po drugiej wojnie światowej kryzys gospodarczy, dlatego decyzje o podwyżce płacy minimalnej należy podejmować z uwzględnieniem tego faktu - podkreślił we wtorek rzecznik rządu Piotr Mueller. W przyszłym roku płaca minimalna wyniesie 2800 złotych, czyli mniej niż zapowiadał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Rada Ministrów we wtorek przyjęła rozporządzenie w sprawie płacy minimalnej. Zgodnie z nim w 2021 roku minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie o 200 zł i wyniesie 2,8 tys. zł brutto (2062 zł netto). Z kolei minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych w 2021 r. wyniesie 18,30 zł brutto, podczas gdy obecnie jest to 17 zł.
Płaca minimalna w 2021 roku
Rzecznik rządu Piotr Mueller podczas wtorkowej konferencji prasowej odniósł się do pomysłów określenia płacy minimalnej na poziomie 3 tys. zł w 2021 roku, a w kolejnych latach - na poziomie 4 tys zł brutto. Takie kwoty zapowiadał wcześniej prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
- Chciałem państwu powiedzieć, że na koniec 2020 roku, czyli za kilkanaście miesięcy, minimalna pensja będzie wynosiła 3000 złotych (...), na koniec 2023 roku minimalna pensja będzie wynosiła 4000 złotych - mówił Kaczyński podczas konwencji w Lublinie 7 września 2019 roku.
Piotr Mueller zwrócił uwagę, że "mamy teraz sytuację, która jest zupełnie inna pod względem gospodarczym". - Mamy teraz największy w historii świata po drugiej wojnie światowej kryzys gospodarczy, dlatego te decyzje należy podejmować, uwzględniając ten fakt, i będziemy analizować skutki ekonomiczne kryzysu - podkreślił rzecznik rządu. Jego zdaniem "w przyszłym roku sytuacja gospodarcza powinna się poprawić".
- Bez wątpienia w przyszłych latach płaca minimalna będzie rosła, ale to należy oceniać w sposób spokojny, pragmatyczny, oceniając sytuację gospodarczą i możliwości przedsiębiorców i fakt tego, że należy się w sposób sprawiedliwy dzielić owocami wzrostu gospodarczego - zaznaczył Mueller.
"Różne głosy"
Propozycją rządu w sprawie minimalnego wynagrodzenia zajmowała się Rada Dialogu Społecznego, jednak stronie społecznej nie udało się dojść do porozumienia. W tej sytuacji zgodnie z przepisami kwotę płacy minimalnej ustala Rada Ministrów w drodze rozporządzenia.
- W ramach strony społecznej, w Radzie Dialogu Społecznego pojawiały się różne głosy. Z jednej strony część organizacji pracodawców mówiła o tym, że płaca minimalna jest za wysoka, czyli 2800 złotych jest to za wysokie wynagrodzenie. Z drugiej strony część związków zawodowych mówiła, że jest za niska. Ale NSZZ "Solidarność" poparł płacę na poziomie 2800 złotych, uważając, że w dobie kryzysu jest to wystarczająca podwyżka - powiedział Piotr Mueller.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP