Prezesi i wiceprezesi ośmiu banków brali udział w posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Podczas którego wyjaśniali, dlaczego podnieśli opłaty dla klientów i czy miało to związek z podatkiem bankowym. Przewodniczący komisji Andrzej Jaworski stwierdził, że informacja banków nie jest satysfakcjonująca. - Komisja nie przyjęła do wiadomości powodów, dla których te marże i opłaty rosną - powiedział po spotkaniu.
Na posiedzeniu oprócz posłów pojawili się: wiceprezes UOKiK-u Bernadeta Kasztelan-Świetlik, wiceprzewodniczący KNF Wojciech Kwaśniak, prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło, wiceprezes BOŚ Banku Wojciech Lisiecki, prezes Deutsche Bank Polska Krzysztof Kalicki, wiceprezes Eurobanku Marcin Ciszewski, prezes mBanku Cezary Stypułkowski, wiceprezes Alior Banku Witold Skrok, wiceprezes Banku BPH SA Grażyna Utrata, prezes Banku BPH SA Ryszard Gaskin, wiceprezes Raiffeisen Polbank SA Maciej Bardan.
Przyczyny podwyżek
- Chciałbym żebyśmy porozmawiali na temat tego, co dzisiaj dzieje się w relacjach instytucje bankowe-klienci. Ze względu na to, że wiele banków ogłosiło albo już wprowadziło podwyżki za usługi. Żeby była jasność z czego to wynika - powiedział na wstępie przewodniczący komisji Andrzej Jaworski.
Odnosząc się do spekulacji, że zaproponowane przez banki podwyżki mogą mieć związek z tzw. podatkiem bankowym, Jaworski wskazał, że w ustawie zapisany jest zakaz przerzucania tego typu kosztów na klientów. Jak dodał, "jest to normalne spotkanie komisji finansów publicznych, która zajmuje się sprawami ważnymi, związanymi z finansami”. Przypomniał jednocześnie, że podobne spotkanie w Sejmie odbyło się w 2014 roku i "wtedy nie wywołało to nadzwyczajnych emocji".
Słabszy wynik sektora
Jak podkreśliła w swoim wystąpieniu wiceprezes UOKiK-u Bernadeta Kasztelan-Świetlik, "niektóre zachowania banków budzą wątpliwości". - Wszczęliśmy postępowanie wyjaśniające, które ma na celu sprawdzenie, w jaki sposób kształtują się opłaty - powiedziała Kasztelan-Świetlik.
Jako następny głos zabrał Wojciech Kwaśniak, wiceprezes Komisji Nadzoru Finansowego. - Patrząc na sytuację z ostatnich 5 lat w sektorze bankowym, na koniec 2015 roku odnotowaliśmy, że miały na niego wpływ obciążenia związane z ruchami stóp procentowych Banku Centralnego. One szczególnie istotnie oddziaływują na mniejsze instytucje, w tym instytucje spółdzielcze - mówił. Dodał, że banki poniosły też koszty na rzecz skapitalizowania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
- Obciążenia (na BFG - red.) zwiększyły się z ok. 27 mld do poziomu 30 mld zł. Wzrost ten zwiększył koszty w 2015 roku porównując z 2010 rokiem o ok. 19 proc. - wskazywał Kwaśniak.
- Wynik sektora za 2015 rok jest niższy niż w poprzednich latach i wyniósł ok. 11,5 mld złotych. - W poprzednich okresach kształtował się na poziomie 15-16 mld zł - ocenił.
Ankieta KNF
Jak dodał Kwaśniak, większość banków w IV kwartale 2015 r. i pierwszych miesiącach 2016 r. podniosła marże i oprocentowanie kredytów. Wyjaśnił, że ankietę na ten temat przeprowadzono w grupie 20 banków, reprezentujących ponad 80 proc. aktywów całego sektora bankowego. W tej grupie jest 6 banków z przewagą kapitału krajowego i 14 z udziałem kapitału zagranicznego. - Większość banków w czwartym kwartale 2015 roku i w pierwszych miesiącach 2016 roku podniosła marże bądź oprocentowanie kredytów mieszkaniowych (15 banków), kredytów konsumpcyjnych (12 banków), kredytów dla MSP (małych i średnich przedsiębiorstw) (14 banków), 10 banków wyłącznie z kapitałem zagranicznym podniosło marże i oprocentowanie dla kredytów dla przedsiębiorców - podał Kwaśniak. Dodał, że w badanym okresie w 9 bankach nastąpił wzrost cen indywidualnych rachunków bankowych, a w 6 - prowadzonych dla przedsiębiorców. - Oprocentowanie gospodarstwom domowym obniżyło 11 banków, a przedsiębiorcom - 9 banków - dodał. Kwaśniak poinformował ponadto, że KNF zbadała zachowania klientów w związku z podwyżkami. - W ostatnich miesiącach nie odnotowaliśmy aktywności klientów banków w zakresie przekazywania do organu nadzoru zastrzeżeń odnośnie polityki cenowej banków - powiedział wiceprzewodniczący KNF.
Perspektywy dla banków
Średnio i długookresowo banki w Polsce będą miały bardzo ograniczone pole do obciążania klientów kosztami nowego podatku bankowego, z uwagi na konkurencyjność innych uczestników rynku - mówił wiceprzewodniczący KNF Wojciech Kwaśniak we wtorek na posiedzeniu komisji finansów. - Poziom koncentracji naszego rynku (bankowego - red.) w wymiarze unijnym umiejscawia go na poziomie sektorów mało skoncentrowanych. Na tle nowych państw Unii Europejskiej, czyli regionu Europy Środkowo-Wschodniej Polska charakteryzuje się najniższą koncentracją. Z tego punktu widzenia można podejrzewać, że banki w Polsce będą średnio i długookresowo miały bardzo ograniczone pole do obciążania klientów kosztami nowego podatku bankowego, z uwagi na konkurencyjność innych uczestników rynku - powiedział Kwaśniak. Jak dodał, dlatego też nie wszystkie banki podniosły w Polsce opłaty i też nie wszystkie "w szerokim zakresie".
Wyższe opłaty
Przypomnijmy, że od 1 maja 2016 roku klienci detaliczni banku PKO BP zapłacą wyższe opłaty i prowizje. Wzrosną m.in. opłaty warunkowe za niektóre pakiety, obsługę kart kredytowych, przewalutowania, wypłaty z bankomatów czy prowizje pobierane przy kredytach studenckich.
Prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło na wtorkowym posiedzeniu sejmowej komisji finansów zaznaczał, że jego bank od kilku lat co roku dokonuje zmian w tabeli opłat i prowizji. Podkreślił zarazem, że od 2010 r. sumaryczna wielkość prowizji i opłat pobieranych przez bank – przy zwiększającej się liczbie klientów – spada, co oznacza, że wielkość prowizji i opłaty na klienta jest coraz mniejsza. PKO BP to nie jedyny bank, który zdecydował się na podwyższenie opłat za niektóre usługi. Wcześniej zrobiły to mBank, Citi Handlowy czy Raiffeisen Polbank.
Banki tłumaczą
Prezes DB Polska Krzysztof Kalicki przyznał, że podniósł marże kredytowe dlatego, że były niskie. Ponadto, poinformował, że bank rozważa podwyżkę opłat i prowizji.
- Musieliśmy dopasować strukturę kosztów do naszych aktywów (…). Rozważane jest podniesienie opłat tam, gdzie to było 0 zł, czyli opłaty z bankomatów. Ze względu na spadające stopy procentowe nasze dochody odsetkowe znacząco spadły. Spadły dochody prowizyjne - argumentował. Podobnie uzasadniał podwyżki prezes mBanku Cezary Stypułkowski. Jak podał, w ostatnim roku "większość czynników wpływających na ceny produktów i usług bankowych uległo pogorszeniu". - Dlatego w niektórych przypadkach musieliśmy zareagować i podnieść ceny dla nowo oferowanych usług. Zrobiliśmy to po to, by długoterminowa stabilność banku i bezpieczeństwo depozytów nie była zagrożona - przekonywał. Wiceprezes Raiffeisen Polbank Maciej Bardan dodawał, że w przypadku jego banku ceny były zarówno obniżane jak i podwyższane. - Te podwyżki dotyczyły produktów, które de facto wychodziły lub wychodzą z oferty banku. W związku z połączeniem z Polbankiem dostosowujemy koszty finansowania, które są dla nas wyzwaniem. Szukamy kosztów synergicznych. Niemniej jednak całość tych działań w 100 proc. gwarantuje stosowanie się do przepisów ustawy o tzw. podatku bankowym - zapewnił. Z kolei reprezentant BOŚ wskazał, że jego instytucja w ciągu ostatnich 6 miesięcy nie podnosiła opłat. Zapowiedział, że na razie bank nie zamierza ich podnosić w najbliższej przyszłości, choć będzie o tym decydowało otoczenie zewnętrzne.
Ratowanie depozytów klientów upadających podmiotów finansowych, dodatkowe wpłaty do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, czy asekuracja kredytów walutowych – to powody które, zdaniem prezesa Związku Banków Polskich, złożyły się na podwyżki marż i opłat w bankach w 2015 i 2016 roku.
"Były uzasadnione"
Krzysztof Pietraszkiewicz tłumaczył po wtorkowym posiedzeniu sejmowej komisji finansów, dlaczego banki pod koniec 2015 roku, a także w pierwszych miesiącach br. zaczęły podnosić opłaty za swoje usługi. - Decyzje o podnoszeniu opłat wynikały z trudności, jakie przeżywał polski sektor bankowy. To było tsunami pewnych dodatkowych obciążeń, nakładanych na banki i na klientów naszych banków - zaznaczył prezes. Pietraszkiewicz wskazał, że banki musiały wydać bardzo duże pieniądze m.in. na upadające SKOK-i. - To ponad 6 mld zł w ciągu kilkunastu miesięcy - zaznaczył. - Musieliśmy także asekurować wysokość rat kredytowych dla klientów, którzy mają kredyty walutowe. Chodziło o to, by ich raty nie musiały być wyższe niż te, które były przed decyzją Szwajcarskiego Banku Narodowego. Na mocy ustawy byliśmy też zobowiązani do przekazania ok. 600 mln zł na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców mieszkaniowych, zarówno złotowych i walutowych - wymieniał Pietraszkiewicz.
Jak mówił po zakończeniu posiedzenia Andrzej Jaworski, "banki potwierdziły, że wprowadzenie podatku bankowego nie ma wpływu na podniesienie opłat przez banki". - Jednak informacja banków dot. powodów podnoszenia opłat nas nie satysfakcjonuje - dodał. - Komisja nie przyjęła do wiadomości powodów, dla których te marże i opłaty rosną. Ciesze się, że minister finansów zapowiedział wystąpienie do UOKiK i KNF o zbadanie tej sprawy. Jak tylko ta odpowiedź będzie, do tego tematu wrócimy.
Nowe obciążenie
Ustawa o podatku od niektórych instytucji finansowych, która weszła w życie 1 lutego br., przewiduje, że m.in. banki, firmy ubezpieczeniowe, SKOK-i i firmy pożyczkowe są obłożone tzw. podatkiem bankowym, wynoszącym rocznie 0,44 proc. wartości ich aktywów.
Opodatkowaniem objęto banki (krajowe, oddziały banków zagranicznych, oddziały instytucji kredytowych), zakłady ubezpieczeń i reasekuracji, spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe oraz firmy pożyczkowe. W przypadku banków oraz spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych wartość aktywów wolnych od podatku wynosi 4 mld zł. Dla ubezpieczycieli jest to 2 mld zł, a dla firm pożyczkowych - 200 mln zł. Zwolniony z podatku bankowego został Bank Gospodarstwa Krajowego oraz ewentualnie inne banki państwowe, które mogą powstać w przyszłości.
Styczniowa rozmowa z posłem Andrzejem Jaworskim:
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ