Wszystko po to, żeby dłużnik miał ostatecznie z czego uzbierać na ratę. Podstawę do wprowadzenia takiej ochrony daje ustawa o kredycie hipotecznym, która zacznie obowiązywać od 22 lipca. Choć brzmi to dobrze, to zdaniem ekspertów diabeł tkwi w szczegółach. Materiał z programu "Polska i Świat".
Wzrost kursu franka, podwyżka stóp procentowych, śmierć lub choroba partnera, utrata pracy. Każdy z tych czynników może spowodować, że z dnia na dzień można stracić zdolność spłacania kredytu.
Stąd pomysł, by to bank pomagał zadłużonemu w znalezieniu nowej pracy. Sprawę jako pierwsza opisała w poniedziałek "Rzeczpospolita". Banki miałyby zatrudniać profesjonalistów, którzy wspieraliby zadłużonego w poszukiwaniu nowej pracy.
Nowa ustawa
- Bank zapłaci agencji zatrudnienia za efekt - powiedział Grzegorz Tokarski, prezes New Labour Market Order. Za efekt, czyli za to, że kredytobiorca znowu zacznie płacić raty.
- Ta pomoc może wyrażać się opieką nad dziećmi, po to by osoba aktywizowana mogła poświęcić się pracy, ta pomoc może mieć również charakter wsparcia wizerunkowego, dietetyka, trenera osobistego na siłowni - dodał Tokarski.
Takie niekonwencjonalne rozwiązania umożliwi ustawa o kredycie hipotecznym, która wchodzi w życie 22 lipca.
Pytanie, kto za to zapłaci. Czy zadłużony w banku klient nie zostanie dodatkowo obciążony opłatą za usługi agencji zatrudnienia?
"Niech banki zrobią coś żeby ludzie mieli spokój"
- Wydaje się, że oferta tego rodzaju, firm pośredniczących w szukaniu lepszego wynagrodzenia, jest kierowana do banków, a więc opłaty z tego tytułu będą pokrywane przez banki - ocenił Norbert Jeziołowicz z Związku Banków Polskich. Pewności nie ma. Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu nie zostawia na pomyśle suchej nitki. - Zamiast bawić się w szukanie ludziom pracy, niech banki zrobią coś, żeby ludzie faktycznie mieli święty spokój i mogli albo oddać mieszkanie i być zwolnionymi z długu, albo żeby mogli restrukturyzować te kredyty - powiedziała Barbara Husiew, wiceprezes stowarzyszenia.
390 miliardów złotych - łączna wartość kredytów
W tej chili Polacy mają ponad 2 miliony kredytów hipotecznych - ich łączna wartość to ponad 390 miliardów złotych. Około 2,5 procenta zadłużonych ma problem ze spłatą swojego zadłużenia. Rozwiązaniem w przypadku kredytów walutowych miało być ich przewalutowanie. Mówił o tym podczas kampanii wyborczej w 2015 roku Andrzej Duda. Zadłużeni do tej pory nie doczekali się spełnienia tych obietnic.
Autor: PMB/gry / Źródło: tvn24