Telekomunikacja Polska miała w I kwartale 2009 roku 328 mln zł zysku netto wobec 681,00 mln zł zysku rok wcześniej - podano w komunikacie. Mimo słabszych od prognoz wyników spółka zapowiedziała, że w połowie roku może wypłacić dywidendę.
Zysk na podstawowej działalności spadł o 35 proc. do 610 mln zł. Przychody spółki wyniosły 4,31 mld zł i były o prawie 5 proc. niższe niż rok wcześniej. Ten spadek zarząd TP SA tłumaczy dwoma obniżkami stawek MTR (za zakończone połączenia między operatorami - red.) oraz dalszym spadkiem przychodów z usług głosowych telefonii stacjonarnej (o 6,5 proc.).
Częściowo został on skompensowany przez dalszy wzrost sprzedaży szerokopasmowego dostępu do internetu (o 12,4 proc.).
TP podzieli się zyskiem
Spółka podała także, że może w lipcu, po podaniu wyników za I połowę roku, zaproponować akcjonariuszom przeprowadzenie skupu akcji własnych lub dodatkową dywidendę. Chociaż, jak mówi prezes TP Maciej Witucki bardziej prawdopodobna jest druga możliwość.
- Wydaje się, że dystrybucja gotówki jest preferowanym rozwiązaniem przez akcjonariuszy, z którymi spotykaliśmy się w ramach roadshow - powiedział Witucki podczas telekonferencji. Zaznaczył, że decyzja o ewentualnej dodatkowej dywidendzie lub buybacku zapadnie najprawdopodobniej w połowie roku i będzie zależała od tego, czy spółka będzie miała zapewnione bezpieczeństwo operacyjne.
W kwietniu walne zgromadzenie spółki zdecydowało o przeznaczeniu na dywidendę 2003,47 mln zł, co oznacza wypłatę w wysokości 1,50 zł na akcję. Zarząd już na początku tego roku informował o możliwości dodatkowej dystrybucji środków finansowych do akcjonariuszy.
Źródło: ISB, pb.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24