Agencja Fitch obniżyła rating kredytowy Grecji z poziomu A- do BBB+. Przyniosło to perturbacje na rynkach walutowych i lekki spadek złotego. Rating Polski Fitch uznał za "na razie bezpieczny", ale dopomina się o reformę finansów publicznych.
Opinię o stabilności polskiego ratingu przekazał analityk Fitch Rating, David Heslam. Rating tej agencji dla Polski to obecnie A- z perspektywą stabilną.
Według Heslama polska gospodarka okazała się wyjątkowo odporna na kryzys, a to wspiera stabilną perspektywę jej ratingu. Analityk uważa, że to właśnie odporność Polski na kryzys jest tym czynnikiem, który zrównoważył pogorszenie kondycji finansów publicznych.
Heslam dodał jednak, że jeżeli do 2011 roku w Polsce nie dojdzie do konsolidacji fiskalnej, a dług publiczny wciąż będzie rósł wobec poziomów obserwowanych w innych krajach, agencja może rozważyć obniżkę ratingu. Heslam uważa, że w tym roku wzrost polskiego PKB przekroczy 1 procent, a w przyszłym roku sięgnie 2 do 2,5 procent.
Grecja źle wpłynęła na rynki
Agencja Fitch obniżyła Grecji rating kredytowy z poziomu A- do BBB+, najniższej kategorii jaką obecnie posiada kraj strefy euro. Perspektywa ratingu określono jako negatywną.
Dilerzy rynków finansowych uważają, że właśnie obniżenie ratingu Grecji negatywnie wpłynęło zarówno na wycenę złotego, jak i rynek długu. Spodziewają się, że także w środę będzie odczuwalne pogorszenie sentymentu dla regionu z tego powodu.
- Dzisiaj złoty osłabił się, co jest głównie efektem umacniającego się dolara, do czego impulsem było obniżenie ratingu dla Grecji - powiedział Marcin Turkiewicz, diler walutowy z BRE Banku.
- Złoty znajduje się na poziomie ok. 4,11 za euro i jutro powinien pozostać w paśmie 4,07-4,12. Wszystko będzie zależało, tak jak od dłuższego już czasu, od danych globalnych. Informacje lokalne nie mają większego znaczenia - dodał.
Źródło: TVN CNBC, PAP