Podwyżka podatku VAT jest lepszym rozwiązaniem, niż podwyżka składki rentowej, podatku dochodowego, podatku od firm, czy zbyt wysoki deficyt. Jednak gorszym, niż obniżanie wydatków państwa - uważają ekonomiści.
Zdaniem głównego ekonomisty BRE Banku Ryszarda Petru, podwyżka VAT o 1 punkt proc. oznacza dodatkowe wpływy do budżetu rzędu ok. 4 mld zł. - To trochę mało. Problemów deficytu taka skala podwyżki nie rozwiąże. (...)To nie odpowiada skali wyzwań - powiedział w czwartek.
Lepiej byłoby ciąć wydatki
Dodał też, że dużo lepszym rozwiązaniem dla finansów publicznych niż podwyższanie podatków byłoby obniżanie wydatków.
- Jest to równie niepopularne, a lepsze dla gospodarki - podkreślił. Dodał też, że VAT jest najbardziej "neutralnym podatkiem, bo nie podwyższa kosztów pracy w Polsce". - Podwyżki podatków są złym rozwiązaniem, ale lepszym, niż zbyt wysoki deficyt - podsumował.
Główny ekonomista Banku Zachodniego WBK Maciej Reluga powiedział, że idealną sytuacją byłoby zahamowanie tempa wzrostu udziału wydatków w PKB, jaki jest obserwowany w ostatnich latach.
VAT to opodatkowanie konsumpcji
- Jeżeli dochodzimy do sytuacji, że rzeczywiście, aby uniknąć przekroczenia poziomu długu publicznego 55 proc. PKB, nie da się tego zrobić tylko za pomocą jednej strony (ograniczając wydatki) i konieczne jest podwyższenie dochodów budżetu przez podwyższenie podatków, to wydaje mi się, że dobrze, iż opodatkowywana jest konsumpcja, a nie praca. Jak już wyobrazimy sobie ten zły scenariusz, czyli że podatki muszą być podwyższone, to wydaje mi się, że lepsza jest podwyżka VAT niż powrót do podwyżki składki rentowej - powiedział Reluga.
Reluga zauważył, że ten sam cel można osiągnąć ujednolicając i obniżając VAT. - To oczywiście jest mniej popularne, ponieważ te stawki, które są preferencyjne dotyczą towarów pierwszej potrzeby, np. żywności czy leków - dodał.
Wyższe podatki to obciążenie dla gospodarki
Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha ocenił, że podwyżka podatku VAT oznacza zwiększenie dochodów do budżetu, kosztem zwiększenia opodatkowania konsumentów. Dochody te mogą wzrosnąć o kilka miliardów złotych.
- Podatki nie dają oszczędności, są obciążeniem dla gospodarki. Zatem każdorazowe podniesienie podatku jest obciążeniem konsumpcji - podkreślił Jabłoński.
- Generalnie podnoszenie podatków nie jest dobrą wiadomością. Wzrost podatku od konsumpcji jest jednak lepszym rozwiązaniem, niż podnoszenie podatku od pracy, czy podatku dochodowego - bo działałoby to wybitnie antymotywacyjnie. Zatem to jest najmniej szkodliwe, aczkolwiek będzie to obciążeniem konsumentów i gospodarstw domowych. Na samą gospodarkę, czyli na przedsiębiorstwa będzie to oddziaływało w niewielkim stopniu, poza tymi, które są płatnikami VAT - dodał ekspert Centrum im. Adama Smitha.
Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz zapowiedział w czwartek, że w piątek rząd, na specjalnym posiedzeniu, prawdopodobnie zdecyduje o podwyżce podatku VAT, a podwyżek innych podatków i składki rentowej nie będzie. Według Andrzeja Halickiego (PO) będzie to podwyżka na 3 lata, "najwyżej o 1 proc." i nie będzie dotyczyła żywności ani leków. W czwartek zarząd PO rozmawiał o wieloletnim planie finansowym państwa, którym w piątek zajmie się rząd.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu