Szukając oszczędności w czasach kryzysu, ukraiński parlament obciął o połowę zarobki deputowanych, prezydenta i premiera, a także innych wysokich urzędników państwowych.
Głosowaną we wtorek uchwałę w tej sprawie poparło 374 posłów w 450-osobowej izbie. Parlamentarzyści zlecili w niej rządowi wprowadzenie tymczasowego ograniczenia wypłat rządzących, które ma na razie obowiązywać do 1 stycznia przyszłego roku.
Inicjatorem tych zmian był przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Wołodymyr Łytwyn. Jak wytłumaczyła jego rzeczniczka Olga Czorna, decyzja deputowanych stanie się "początkiem odbudowy zaufania ukraińskich obywateli do instytucji władzy".
- Jest to szczególnie ważne ze względu na obecne nastroje społeczeństwa - podkreśliła.
Pół, czyli ile?
Z informacji ukraińskich mediów wynika, że posłowie otrzymują miesięczne diety będące równowartością około 9-10 tysięcy złotych.
Szybkie ustalenie dokładnej kwoty ich zarobków uzyskiwanych z działalności w Radzie Najwyższej okazało się niemożliwe: pracownicy różnych pionów kancelarii parlamentarnej odmawiali korespondentowi PAP udzielenia takich informacji przez telefon, prosząc o skierowanie pytania w tej sprawie na piśmie.
W odróżnieniu od posłów polskiego Sejmu, ukraińscy parlamentarzyści nie publikują swych deklaracji majątkowych na własnych stronach internetowych.
Deklarację majątkową można za to znaleźć na oficjalnej stronie prezydenta Wiktora Juszczenki, którego również obejmą przegłosowane we wtorek ograniczenia płacowe. Zgodnie z nią w 2007 r. szef państwa uzyskał jako wynagrodzenie za pracę na tym stanowisku prawie 482 tysiące hrywien. Jest to obecnie równowartość prawie 217 tysięcy złotych.
Według ukraińskiego Państwowego Komitetu Statystycznego przeciętne wynagrodzenie na Ukrainie w styczniu bieżącego roku wyniosło równowartość niecałych 750 złotych.
Będzie na pokrycie zaległości
W poniedziałek premier Ukrainy Julia Tymoszenko zobowiązała ministrów, by do końca marca wypłacili zaległe pensje w przedsiębiorstwach podlegających ich resortom - pod groźbą wstrzymania wypłat dla pracowników ministerstw. Na początku lutego zadłużenie z tytułu opóźnienia wypłat wyniosło na Ukrainie ponad 1,5 mld hrywien (ponad 650 mln zł).
Największe problemy z wypłatami dotknęły uprzemysłowione obwody na wschodzie Ukrainy. W związku z kryzysem finansowym od ponad pół roku mają one problemy ze zbytem swej produkcji. Dotyczy to przede wszystkim hut i zakładów chemicznych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24