Telekomunikacja Polska chce uniknąć podziału na część hurtową i detaliczną, czego domaga się Urząd Komunikacji Elektronicznej. W zamian dominujący operator obiecuje do końca wakacji przedstawić poprawioną tzw. kartę równoważności, w której ma uwzględnić zastrzeżenia konkurentów - donosi "Puls Biznesu".
Proponowane przez TP SA rozwiązanie - zdaniem operatorów alternatywnych - nie zastąpi separacji funkcjonalnej. Według nich, ani karta, ani separacja nie gwarantują poprawy stosunków, bo najważniejsze jest nastawienie Tepsy.
Sceptycyzmu nie kryje też prezes UKE Anna Streżyńska. Jej zdaniem, działania TP SA zmierzają do wydłużenia czasu skutecznego wdrożenia rozwiązań i obowiązków. Poza tym karta równoważności nie daje gwarancji realizacji tych samych celów regulacyjnych, jakie może przynieść podział funkcjonalny spółki.
Karta równoważności - czyli co?
Proponowana przez największego operator tzw. karta równoważności to projekt alternatywy dla podziału telekomu przygotowany przez UKE. Ma on być przede wszystkim tańszy. Koszty startowe karty równoważności TP SA szacuje na 110-150 mln zł, natomiast koszt podziału spółki, zgodnie z planem UKE ma kosztować 750 mln zł.
Karta równoważności zakłada m.in. wdrożenie reguł gwarantujących równe traktowanie operatorów, jak i części detalicznej TP. Poza tym zakłada przejrzystość działań w obszarze obsługi klientów hurtowych, wdrożenie kultury niedyskryminacji, usprawnienie obsługi operatorów alternatywnych oraz możliwość porozumienia pomiędzy poszczególnymi pomiotami rynku za pomocą Forum Telekomunikacyjnego.
O co chodzi z tym podziałem?
Tymczasem UKE domaga się wydzielenia w ramach telekomu dwóch spółek: jednej - sprzedającej usługi klientom i drugiej - odpowiedzialnej za udostępnianie infrastruktury operatorom alternatywnym.
Tzw. separacja funkcjonalna miałby - zdaniem regulatora - sprawić, że TP będzie sprawniej i lepiej współpracować z operatorami alternatywnymi, którzy korzystają z infrastruktury spółki. Skorzystaliby również abonenci, którzy dostaliby lepszą jakość usług telekomunikacyjnych.
Źródło: Puls Biznesu, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24