Gdyby opozycji udało się przejąć władzę na Ukrainie, w spadku dostanie gospodarkę, która znajduje się na skraju bankructwa. Kłopotem są topniejące rezerwy walutowe, niepewny kurs hrywny i niska ocena wiarygodności ukraińskich finansów.
Dziś rano agencja ratingowa Standard & Poor's drugi raz w ciągu trzech tygodniu obcięła ocenę wiarygodności kredytowej Ukrainy z wcześniejszego "CCC+" do "CCC" i dała sąsiadowi Polski negatywną perspektywę. Agencja swoją decyzję tłumaczy tym, że sytuacja polityczna w tym kraju znacznie się pogorszyła. Podkreśliła też, że rośnie ryzyko bankructwa kraju.
Czy do niego dojdzie? To w dużej mierze zależy od wsparcia Moskwy. Tymczasem Rosja opóźniła - "z powodów technicznych" - wypłatę kolejnej pożyczki dla Kijowa w wysokości 2 mld dolarów. Jeszcze w grudniu Putin i Janukowycz ustalili, że Rosja pożyczy Kijowowi 15 mld dolarów. Na razie wypłacona została tylko jedna transza tej pożyczki - 3 mld dolarów.
Kluczowe dalsze wydarzenia
W szybkim tempie kurczą się rezerwy walutowe Ukrainy. W 2011 roku było to 38 mld dolarów, dziś jest to zaledwie 17 mld dolarów. Dla porównania Polska ma ok. 110 mld dolarów rezerw walutowych.
Rezerwy to pieniądze "na wszelki wypadek". Pozwalają one np. na interwencję banku centralnego, aby ustabilizować kurs waluty. - Dziś agencja ratingowa obcięła rating dla Ukrainy zaznaczając, że jeśli będzie postępowała ta negatywna tendencja, to istnieje jedna trzecia szans, że gospodarka zbankrutuje w następnych miesiącach - podkreśla w rozmowie z TVN24 BiŚ Jakub Szkopek, analityk mBanku.
Z kolei Marek Wołos, członek zarządu TMS Brokers ocenił, że "kurczące się rezerwy oznaczają coraz mniejszą wiarygodność i wypłacalność Ukrainy". - Rezerwy walutowe świadczą o stabilności kursu walutowego i całego systemu finansowego - podkreślił.
- Kurs ukraińskiej hrywny nie jest kursem płynnym. O tym kursie decyduje bank centralny. Im więcej jest rezerw, tym hrywna może być mocniejsza. W tym momencie rezerwy oznaczają, że hrywna będzie jeszcze bardziej słabła, a jej słabość oznacza panikę - dodał.
Jakie rozwiązanie?
Bank of America Merrill Lynch w swoim raporcie o Ukrianie uważa, że decyzja o wcześniejszych wyborach będzie dla rynków pozytywna. To - według banku - zmniejszyłoby ryzyko wojny domowej i niewydolności państwa.
Według BoA/ML Rosja na razie wstrzyma się z pomocą dla Ukrainy, co będzie negatywne dla hrywny i długu zagranicznego Kijowa.
Bank dodaje, że mimo to, nowy rząd w Kijowie powinien dość łatwo znaleźć wsparcie gdzie indziej - bo Ukraina jest ważna geopolitycznie i będzie miała wsparcie z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Autor: mn//bgr / Źródło: tvn24bis.pl, TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu